Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

I nieoficjalne górskie cro.spotkanie-Babia Góra 16-17.1.2010

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.01.2010 13:23

Gratulacje dla Babiarzy!! 8)

Wojtek
klopot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1651
Dołączył(a): 22.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) klopot » 17.01.2010 13:43

Gratulacje i szacunek. Jak widać na zdjęciach pogoda był dla was łaskawa.

Pozdrawiam
Rafał
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 17.01.2010 14:29

Gratulujemy :!: i jednak troszkę zazdrościmy :roll: E tam troszkę..... baaaaardzo :D

Pogoda rewelacyjna, sprawdzaliśmy prognozy i właśnie coś takiego się zapowiadało :D

Nie wiem jak wyglądały Krowiarki, ale skoro na letnich oponach z trudem wyjeżdżam z parkingu pod domem 8O , pewnie bym tam nie wjechał...

Czekamy zatem na obszerniejszą relację 8)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.01.2010 14:43

Cieszę się, że wycieczka Wam się udała :lol:
Pozdrav
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 19.01.2010 13:04

Szkoda, ze nie mogło mnie być z Wami.... Gratuluję takiej wyprawy :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.01.2010 15:00

Witam! Witam wszystkich!

Franz napisał(a):Gratulacje dla Babiarzy!! 8)


Taaa... zaliczyłem ją chyba dziesiąty już raz, a czwarty w przeciągu pół roku... istny ze mnie Babiarz. :wink:

klopot napisał(a):Gratulacje i szacunek. Jak widać na zdjęciach pogoda był dla was łaskawa.


Dzięki. Bardzo łaskawa, do pierwszej w nocy. Potem targało schroniskiem. Współczułem wtedy kilku turystom, którzy zostali na szczycie na noc.

kulka53 napisał(a):Gratulujemy :!: i jednak troszkę zazdrościmy :roll: E tam troszkę..... baaaaardzo :D


Bywają momenty, że sam sobie zazroszczę :wink: , a ta sobotnia wycieczka była jednym z takich momentów. Niby mało, niby często, a tak cieszy...

kulka53 napisał(a):Nie wiem jak wyglądały Krowiarki, ale skoro na letnich oponach z trudem wyjeżdżam z parkingu pod domem 8O , pewnie bym tam nie wjechał...


Robert patrząc na drogę cały czas powtarzał ze smutkiem: "Kulki mogły przyjechać..." i myślę ża miał rację, w zasadzie musielibyście zrezygnować tylko ze skrótu przez Przysłop oraz nerwowo mogłoby być na dwóch ostatnich serpentynach. Na szlaku też nie było większych zagrożeń, co prawda mam tyłek obity, ale nie będę wyprzedzał... :)

kulka53 napisał(a):Czekamy zatem na obszerniejszą relację 8)


Wyobraź sobie - ja też czekam! :)

slapol napisał(a):Cieszę się, że wycieczka Wam się udała :lol:
Pozdrav


Leszek Skupin napisał(a):Szkoda, ze nie mogło mnie być z Wami.... Gratuluję takiej wyprawy :D


Dzięki Slapol!

Leszek - nam też szkoda, że Cię nie było, ale jeszcze dużo przed nami, może się kiedyś uda? Byle nie taka powtórka z Orlej Perci - ja się wtedy nie piszę :) .

Pozdrowienia
Interseal M.
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 23.01.2010 18:55

Już tydzień minął od I nieoficjalnego górskiego cro-spotkania :). Pora wreszcie, żeby tzw. "samozwańczy" Organizator coś napisał od siebie i wkleił kilka zdjęć :).

Zapodając temat na forum z szybkim odzewem pojawił się Mariusz - Interseal. Do wypadu namówiłem również niezalogowanego, acz znanego z "lutalicowych" relacji Pawła.

Z Mariuszem umówiliśmy się na sobotni wczesny ranek w Bielsku. Z mojej strony miało to nieco inaczej wyglądać - miałem dostać wolne na piątek i za dnia dostać się na południe, ale niestety...jechać musiałem w nocy z piątku na sobotę. Na szczęście, pociąg nie był opóźniony, choć konduktorowi przypominałem się, żeby "trzymać" w Katowicach mój pociąg na Zwardoń. W śląskiej stolicy szybka przesiadka i już ok. 6.30 byłem w Bielsku. Za chwilę podjechał po mnie Mariusz i razem ruszyliśmy do Zawoi. Droga była w dobrym stanie. Obawialiśmy się jedynie przejazdu - skrótu przez Przysłop. Ale i tam nie było źle. Droga została czymś posypana.

Pogoda wyjeżdżając z Bielska była taka sobie. Ale, im bliżej celu tym stawała się lepsza :). To był bardzo dobry znak...i co nas bardzo cieszyło :).

Nieco po godz. 8 byliśmy już na Krowiarkach. Zrobiliśmy mały rekonesans po okolicy - ukazał się nam widok na Tatry :). Pokazało się słoneczko...w dolinach jednak było mglisto. Nie do końca mogliśmy przewidzieć, jaka pogoda czeka na nas na górze. Tym bardziej, że prognozy były lepsze na niedzielę.

Przed 10 pojawił się Paweł. Odczekaliśmy jeszcze trochę na "last-minutowców". Ale, nikt nie pojawił się, kto przyznawałby się do grona Cro-maniaków z górskim zacięciem. Po cichu liczyłem, że może się ktoś zjawi (Kulki, Plavac, Franz a może jeszcze ktoś inny). Ale, chyba wroga propaganda a'la Darek1 zrobiła swoje...może też mit Babiej jako "Królowej niepogody" sprawił, że wchodziliśmy w trzech. O przecieranie szlaku nie musieliśmy się martwić. Czekając na Pawła widzieliśmy naprawdę sporo turystów ruszających na Babią. Zapowiadało się całkiem tłocznie...

Obrazek
Kawałek drogi przed nami...

Wybraliśmy czerwony szlak. Warunki były dosyć trudne - oblodzony szlak pokryty cienką warstwą śniegu, szczególnie w pierwszym fragmencie do Sokolicy. Tempo nasze było spokojne. Każdy szedł po swojemu. Był czas na zdjęcia, na rozmowy...

Obrazek
Chłopaki dają mocno pod górę...

Obrazek
Pierwsze widoki na beskidzkie doliny...

Obrazek
...i na cel naszej podróży :)

Na Sokolicy otworzył się nam przepiękny widok na Babią - ślicznie ośnieżoną, okoliczne górki np. Policę, Beskid Żywiecki a nawet Śląski - mogliśmy zobaczyć Skrzyczne. Nieco dalej i wyżej ukazały się nam Tatry :). W dole nieco zamglone widoczne były dolinki. Widoki były wprost przepiękne :). Nie było też wiatru...wprost wymarzona pogoda na górski spacer. Robiliśmy liczne postoje by na zdjęciach uchwycić te magiczne widoki.

Obrazek
Widok na Skrzyczne

Na Sokolicy:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
spojrzenie na Policę

Obrazek
Mariusz na Sokolicy

Obrazek
Cro-maniaków dwóch...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Babia Góra...jeszcze do niej daleko :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ustrzelone po drodze na szczyt:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pierwsze spojrzenie na Tatry...

Obrazek
...i na naszą "Królową"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Robert z Babią w tle...

Obrazek

Obrazek
Rzeźbione wiatrem...

Obrazek

Obrazek

Z serii słupki:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mimo tych przerw na szczycie zameldowaliśmy się po 2,5 godziny (czas zgodny z czasem na tabliczce informacyjnej). Babia była "oblężona". Turystów bez liku...

Obrazek
"Oblężona" Babia...

Zaproponowałem na odpoczynek wariant "słowacki", czyli wiatę znaną z tego odcinka lutalicowych wędrówek. To był bardzo dobry pomysł...wiata znajduje się kilka minut od szczytu. W niej jakby co można się schronić od wiatru, jest też stolik na "piknik"...dobrze, że nie każdy, kto idzie na Babią, wie o tym miejscu :). Ot, taka oaza spokoju...nam trafiło się towarzystwo. Dołączyła do nas para czesko-słowacka. Gość poszedł na szczyt, a kobieta wdała się z nami w rozmowę. Pogadaliśmy sobie na tematy turystyczne - zwłaszcza Mariusz. Mam nadzieję, że Mariusz zapamiętał nazwy tych wszystkich miejsc, zwłaszcza jaskiń, które polecała Słowaczka :).

Obrazek
Babia od słowackiej strony...

Obrazek
Mariusz odpoczywa...

Obrazek
Paweł także...

Obrazek
Polsko-słowackie rozmowy...o "maczkach", jaskiniach, górkach :)

Tatry:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy wiacie odpoczywaliśmy dobre dwie godziny. Potem wróciliśmy na szczyt. Trochę się tam przerzedziło :). Pogoda nadal dopisywała (temperatura wynosiła ok. -7C). Podziwialiśmy widoki. Wypiliśmy po piwku - schłodzone w takiej scenerii smakowało wyśmienicie :). Zrobiliśmy "cro-sesję". Gdzieś tam słyszeliśmy głosy, co to za flaga. Gdzieś tam ktoś wiedział, że to Chorwacja, ale pewnie nikt z tych osób nie domyślał się, po kiego ona się znalazła na szczycie :). Flaga powiewała do końca naszego pobytu na górze, który przedłużył się do zachodu słońca. Pięknie wyglądały Beskidy w czerwonej szacie :). A i Tatry też były podświetlone w tym kolorze...

Na szczycie:
Obrazek
Cro-maniacy z flagą cieszą się ze zdobycia Babiej Góry :)

Obrazek
od lewej: Mariusz, Paweł, Robert

Parę godzin powiewała chorwacka flaga...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pomnik ku czci Jana Pawła II

Obrazek
Pilsko

Obrazek

Obrazek

Tatry:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zachód słońca...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy słońce zaszło, zaczęliśmy schodzić do schroniska czerwonym szlakiem przez Przełęcz Brona. Początek szlaku nie zapowiadał "atrakcji". Ale, już po przejściu krótkiego odcinka, zaczęła się jazda...i to dosłownie jazda na tyłkach w świetle czołówek. Mariusz w ramach solidarności, nie używał trzymanych w plecaku raków. Wszyscy zjeżdżaliśmy na 4 literach w lodowych rynnach. Masakra...na szczęście, obyło się bez większych kontuzji.

Zejście z Babiej:
Obrazek

Obrazek

Ostatni rzut oka na "Królową"
Obrazek

Obrazek
...tutaj jeszcze przy odrobinie chowającego się słońca :)

"Nocna" Babia:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po formalnościach w schronisku zajęliśmy nasz pokój. Wyglądał on jak apartament. Wszystko nowe...standard bardzo wysoki. Obecnie raczej Markowe przypomina dobry hotel górski niż schronisko turystyczne. Oczywiście, z tego, co mi wiadomo, kto chce, może nocować w starej "GOPR'ówce".

Wieczorem posiedzieliśmy trochę przy piwku. Pogadaliśmy na górskie tematy...i szybko poszliśmy spać. A w nocy zaczęło mocno dmuchać...zerwał się wiatr. Rano wcale się nie uspokoiło. Wiało mocno...mimo to, postanowiliśmy wrócić na Krowiarki taką samą drogą, jak przyszliśmy (byłoby drugie spotkanie z Babią :)). Ale, zaraz po wyjściu ze schroniska spotkaliśmy parę turystów. Pewnie szli na "mityczny" wschód słońca na Babiej...Wystarczyła krótka rozmowa o warunkach i postanowiliśmy iść prosto na Krowiaki szlakiem niebieskim. Podobno, wyżej wcale nie dało się iść. Wiatr tak dął, że nie pozwalał swobodnie oddychać :(. Nie było sensu pchać się na szczyt w takich warunkach. Szybkim krokiem przy głośnym szumie drzew wróciliśmy w godzinę na Krowiarki. Na dole spotkaliśmy międzynarodowe towarzystwo narciarzy, które próbowałem przekonać, że nie ma sensu iść na górę. Ale, nie zaufali mi...cóż, czasami samemu trzeba dotknąć gorącego pieca, by się przekonać, że parzy.

Obrazek
Nowe schronisko na Markowych

Obrazek

Na Krowiarkach pożegnaliśmy się z Pawłem. Mariusz odholował mnie do Bielska, skąd wskoczyłem do pociągu do Tychów. I tak I nieoficjalne górskie cro-spotkanie przeszło do historii. W malowniczej scenerii, miłej atmosferze zdobyliśmy Babią Górę :). I aż żal, że górskich cro-maniaków było tak mało :(.

Na przełęczy Przysłop:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok na zasnutą chmurami Babią Górę :(
Obrazek

Obrazek


A kolejne spotkanie już prawie zaplanowane :). Do zobaczenia...
Ostatnio edytowano 23.01.2010 19:21 przez RobCRO, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2010 19:19

Gratulacje raz jeszcze, zarąbiasta wycieczka....mało brakowało abyśmy dołączyli :lol:
Pozdrav
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 23.01.2010 19:25

Piękna zima , piękna pogoda - szczególnie piękna gdy się ogląda siedząc w cieple.

Podziwiam wytrwałość i odporność na zimno. Ja niestety jestem "ciepłolubny" - co nie przeszkadza mi Wam zazdrościć tych widoków.

... a aparat wykorzystał pewnie roczny limit "ultramaryny" ;)

Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.01.2010 22:05

Zimą zmieściliście się w podanym czasie (2,5 h) - szacun :!:

Fotki przepiękne :D Zazdroszczę Wam takich widoków ze szczytu :D Długo wytrzymaliście na górze :wink:

I jakie tłumy turystów na szczycie! Niewiarygodne! Ale pogoda była wymarzona, więc nie ma się co dziwić.

Gratuluję wspaniałej wyprawy i zdobycia Królowej :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2010 23:01

Robert - no w końcu... wszelki duch... :)

Niniejszym dzięki za pomysł, organizację, wykonanie i cierpliwość... :)

Pozdrawiam
Mariusz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 23.01.2010 23:20

maslinka napisał(a):Zimą zmieściliście się w podanym czasie (2,5 h) - szacun :!:


O dziwo tak się stało... Piszę o dziwo, gdyż chłopaki mają niezłą krzepę i za pewne czas mógłby ulec dodatkowemu skróceniu, ale ja należę raczej do zasapanych deptaczy, czyli depczę z nogi na nogę sapiąc co kilkaset metrów na postoju... :wink: .

Robert podsumował to bardzo dyplomatycznie: "Tempo nasze było spokojne. Każdy szedł po swojemu. Był czas na zdjęcia, na rozmowy..." :wink: :D

Dzięki tym zdjęciom i rozmowom udało się podejść na szczyt razem.

maslinka napisał(a):Fotki przepiękne :D Zazdroszczę Wam takich widoków ze szczytu :D Długo wytrzymaliście na górze :wink:


Myślałem, że też te widoki zobaczysz. Szczerze mówiąc liczyłem na Ciebie po cichu... ale o dziesiątej wszelka nadzieja umarła... :)

Już nie pamiętam ile godzin spędziliśmy na górze - ale dużo :) . Suche, nieruchome powietrze pozwalało nie zwracać uwagi na mróz w granicach -5 do -7 stopni. Trochę zazdrościłem czterem turystom układającym się do spania na szczycie... przestałem im zazdrościć, gdy około pierwszej w nocy obudził mnie wiatr targający schroniskiem...

maslinka napisał(a):I jakie tłumy turystów na szczycie! Niewiarygodne! Ale pogoda była wymarzona, więc nie ma się co dziwić.


Spodziewałem się większych tłumów. Parking na Krowiarkach zapełniał się dość szybko...

maslinka napisał(a):Gratuluję wspaniałej wyprawy i zdobycia Królowej :D


Dzięki w imieniu moim, Roberta i Pawła

Pozdrowienia
Mariusz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.01.2010 04:29

Jeszcze raz wielkie gratulacje :!:

Warunki idealne, piękna wycieczka, piękny zachód słońca......

RobCRO napisał(a):Obawialiśmy się jedynie przejazdu - skrótu przez Przysłop.

Kiedyś, latem jechaliśmy tamtędy, z Korbielowa na Babia właśnie. Teraz nie miałem takiego zamiaru, jechałbym z Makowa. Ale i tak obawiałem się Krowiarek, w końcu zimą, na 1000 m bez opon zimowych to było ryzyko.
Jak się okazało, warto byłoby zaryzykować :roll:

Ale......kto nie ryzykuje ten nie ma :( dlatego zazdrościmy i żałujemy.....

Interseal napisał(a):ale ja należę raczej do zasapanych deptaczy.....

.....i wchodzę w 2,5 h w zimie na Babią :wink: , faktycznie marnie :lol:

RobCRO napisał(a):A kolejne spotkanie już prawie zaplanowane

Czekamy na szczegóły :D

Pozdrav
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 24.01.2010 13:46

Gratulacje chłopaki :!: 8O :D Oj nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę i jak bardzo żałuję, że mnie tam nie było, ale uwierzcie mi Mariusz to szybki gość :D tak jak pisało 2,5 godziny... mój czas byłby 1,5 raza dłuższy :cry: czyli tak ze 3,5 godziny byśmy szli... zdążylibyście zmarznąć ;).

Cóż może następnym razem, a teraz czas w drogę w Tatry :D Może zobaczę Babią z daleka .... :D Jedno jest pewne będę chciał dupsko wtargać choć do Czarnego Stawu Gąsiennicowego ok 1600 m.n.p.m. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy żona pozwoli ;) na solową eskapadę w zimie ;)

Cholera zachorowałem po ostatniej Orlej Peci :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.01.2010 14:04

RobCRO napisał(a):Po cichu liczyłem, że może się ktoś zjawi (Kulki, Plavac, Franz a może jeszcze ktoś inny). Ale, chyba wroga propaganda a'la Darek1 zrobiła swoje...może też mit Babiej jako "Królowej niepogody" sprawił, że wchodziliśmy w trzech.

"propaganda a'la Darek1" świadczy wyłącznie o zupełnym braku wiedzy w tym temacie i mieszaniu pojęć - świadomym lub nie.

Na Babiej zimą byłem kilka razy. M.in. w dwóch kolejnych latach wybrałem się na nią w lutym, nocując wcześniej w schronie na Krowiarkach. Pamiętam, że pierwsze z tych wejść trwało pięć godzin, gdyż było dosyć ciepło i śnieg był rozmiękły. Na wysokości Sokolicy co parę kroków zapadałem się w dziury pomiędzy kosówką, zatrzymując się na rozpostartych ramionach i plecaku. Wygrzebywanie się z takiej pułapki nie jest trywialne - odcinek ok. 200 metrów pokonywałem przez dwie godziny.
Rok później wejście z Krowiarek zajęło mi niewiele ponad dwie godziny bo szło się jak po betonie. Ale wtedy temperatura była rzędu -20C i lodowaty wicher też nie zachęcał do postojów. ;)

Co do wspólnego wejścia na Babią... cóż, dla mnie weekend jest najgorszą porą na takie wyjazdy, a poza tym poprzednia wycieczka w Beskid, to była... Babia Góra. A ja nie lubię jeździć stale w to samo miejsce.
Natomiast, gdyby już tak się stało, że bym się tam z Wami znalazł, to na pewno nie wytrzymałbym tylu godzin w jednym miejscu. ;) Godzinka - owszem. Ale dłużej?.. Nieee, to już zupełnie nie leży w mojej naturze.

Cieszę się, że się Wam wyprawa powiodła, a być może kiedyś zdarzy się, że i ja znajdę się w jakimś cromaniackim, wędrującym, szerszym gronie.

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
I nieoficjalne górskie cro.spotkanie-Babia Góra 16-17.1.2010 - strona ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone