arturac napisał(a):Ani? u tego magika lody kupowałeś w Primośten?
Chyba tak..
W głównej roli występował wtedy starszy gość.
Nie wiem czy ojciec czy szef...
Stary żonglował kuglami,a młody na jakiś ukryty sygnał zapieprzał 10-15 m i stawał z otwartym dziobem.
Żongler wtedy lobem ciskał kuglę,a ten ją łapał w otwarty dziób!
Super to wyglądało.
Jastinada napisał(a):Anakin a Varos?Jak daleko?Mój jeden maluch nie będzie jeszcze tuptał w czerwcu,nie wiem czy z wózkiem jest szansa spacerować po Razanj/mała spacerówka-bez pompowanych kół/...
Nie wiem gdzie dokładnie będziecie "mieszkać",ale myślę,że to niedaleko.
Na pewno bliżej niż ze Stivasnicy!
A jeżeli chcesz do tej kapliczki wybrać się z wózkiem to................zapomnij!
No chyba,że kolega mąż będzie go tachał na plecach!
Co do spacerów po Rażanj to spoko.
Wszędzie asfaltowe dróżki...
Aaaaaaaaaaaaa...
Na "Górę Płaczu" też wózkiem nie dacie rady.