Przyszła pora zobaczyć to za co (częściowo przynajmniej) zapłaciliśmy.
Idziemy za gospodarzem,który ochoczo zabiera się do prezentacji.
Początkowo dosyć sceptyczny (cena jakaś taka niska
) z czasem kopara opada mi coraz niżej.
Może dlatego,że przed oczami mam ciągle "bunkier" Rambo,gdzie przecież płaciliśmy tyle samo.
Ja to jeszcze nic
Jaka zadowolona jest...............damska część ekipy
Na piętrze budynku pomieszczenia dla 6-ciu osób,tzn. dwa pokoje-KLIMATYZOWANE, kuchnia z sofą do spania,łazienka z ręcznikami papierowymi i papierem toaletowym (tak na oko zapas przynajmniej na.............dwa lata
) i co najważniejsze.PRALKA!
Po ch....nam pralka mówię do żony
No i usłyszałem pralka MUSI być.
No dobra ,skoro już jest to jej przecież nie wywalę na zewnątrz.
Niech se stoi.
Na parterze budynku dwa pomieszczenia dla 4-ech osób,również z klimą,czyli wszystko tak jak było przedstawione w ofercie.
No dobra,ale na bank przyjdzie nam zapłacić więcej niż uzgodniliśmy!
Nie chce mi się wierzyć,żeby to wszystko było do dyspozycji za............10 ojro od łba! Mamy przecież...........początek sierpnia!
Dziadek pokazuje paniom pomieszczenia a ja walę na..............taras!
Widok jaki zobaczyłem...........
Musiałem strasznie głupio wyglądać kiedy Filip mnie tam zobaczył,bo podszedł i pyta czy mi się podoba....
Postarałem się natychmiast zrobić najbardziej obojętną mine na jaką mnie w tej chwili było stać (a nuz każe dopłacić jeszcze za ten widok
) i mówię:"takie sobie"
.