_Piotrek_ napisał(a):Ponownie zanurzamy się w kamienne uliczki Starego Gradu
Oj jest klimat . Zdecydowanie mój klimat .
Stęskniłam się już bardzo za Chorwacją.
marze_na napisał(a):_Piotrek_ napisał(a):Ponownie zanurzamy się w kamienne uliczki Starego Gradu
Oj jest klimat . Zdecydowanie mój klimat .
Stęskniłam się już bardzo za Chorwacją.
zumila napisał(a):Super relacja, a powrót prawdziwie hardcorowy.
beatabm napisał(a):Bardzo fajna relacja, z przyjemnością przeczytana, dzięki
Super ze taka ilość zdjęć z łódkami, moje klimaty
beatabm napisał(a):Jednak nie podaruję sobie wypowiedzi na temat pływających. Sporo było w relacji komentarzy negatywnych. I nie za bardzo mam ochotę się z nimi zgodzić. Oczywiście na łodziach zdarza się przysłowiowe "buractwo" Jest go pewnie taki sam odsetek jak wśród turystów wypoczywających na lądzie. Bo niby dlaczego miałoby być inaczej? Sama pływam od wielu lat. zaczynałam jako młodzież - i nie przypominam sobie abyśmy zachowywali się szczególnie nieprzyzwoicie. Teraz żeglujemy z mężem i dwójką dzieci - i nikt nie powie że mamy głośną muzykę czy wrzeszczymy po nocy. I prawdę mówiąc chyba nigdy nie spędziłam nocy pośród dzikich wrzasków czy młodzieży patrzącej pogardą na tych na lądzie.
tyniolek napisał(a):Dzięki za relację, oczywiście życzę kolejnej w tym roku nie zazdroszczę powrotu, dużo się słyszało o tym weekendzie i utrudnieniach
lew napisał(a):Ciekawa relacja, bardzo fajne fotki.Super ze takie sloneczno-lazurowe Nastraja to optymistycznie,tak ze chce sie juz tam jechac.
Żeglowanie to moje niespełnione pragnienie i trochę z zazdrością (ale nie negatywnie nacechowaną) spoglądam czasem na zacumowane w portach żaglówki i toczące się na nich życie. Tak więc dyskusja na temat "łodzianego buractwa" toczyła się raczej bez mojego udziału.
Powrót do Nasze relacje z podróży