napisał(a) krombocher » 02.06.2018 21:36
slawko123 napisał(a):krombocher napisał(a):No to się minęliśmy. My dotarliśmy do Zavali 01.09.2017.
A udała Wam się pogoda?
Bo w dniu naszego wyjazdu mocno chmurzyło się i lało...
Było nieźle. Ale na Hvar przyjechaliśmy po 12 dniach pobytu w upale na lądzie, więc nawet jak coś pokropiło to była dla nas większa radocha, niż smutek, tym bardziej, że po 3 miesiącach suszy roślinność sprawiała troszkę przygnębiające wrażenie.
Fakt faktem, że w tym czasie pomiędzy Włochami a CRO snuł się genueński niż, ale jego chmury były porwane i deszcz Hvar raczej omijał. Może do 09.09 popadało ze 2-3 razy i to raczej nad samym ranem lub późno wieczorem, a tak to prawie cały czas słońce. Z tego co widzieliśmy z plaży to gorzej było na Peljesacu i lądzie, gdzie ciemne chmury zalegały dłuższy czas.
Paradoksalnie ten deszcz spowodował mały pożar nad Zavalą i wyłączenie na dłuższy czas prądu (w tym świateł przed tunelem). Jak nam tłumaczył gospodarz, w okresie dłuższej suszy na kablach gromadzi się żywica, sól i pył i mały deszcz powoduje zwarcia, skutkujące pożarami.
Zazdroszczę, że trafiliście na takie puchy na plaży w Gromin Dolacu. Jak my byliśmy we wrześniu (spacerując z Zavali) było dużo więcej ludzi
Tak więc wybór sierpnia nie zawsze oznacza tłok na plaży. Jak widać nie ma reguł, ale może to też kwestia godziny. Byliśmy później
Swoją drogą, myślałem, że z początkiem września zatunelowy Hvar będzie mniej oblegany. Przez cały nasz pobyt ludzi było sporo, miejsca w knajpach pozajmowane i co chwila mijanki w drodze do Pitve.
Pozdrav