Hvar

Na Hvarze nigdy nie byłam, ale chętnie pojadę...
Zdjęcia naprawdę fajne.
Pozdrawiam Agniecha.

Jako że kusi mnie ten Hvar, chętnie poczytam i pooglądam. Pozdrawiam

Chwilowo musicie poczekać.
Jakiś kretyn zablokował hepikowi dostęp do forum

62wolt napisał(a):Chwilowo musicie poczekać.
Jakiś kretyn zablokował hepikowi dostęp do forum

Chyba nie muszę tłumaczyć za co

A już myślałem ,że to Janusz Balcer za brak ogonka w wyrazie "się" :
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=640424#640424
Brawo za odwagę za przyznanie sie do kretyństwa.

62wolt napisał(a):A już myślałem ,że to Janusz Balcer za brak ogonka w wyrazie "się" :
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=640424#640424
Brawo za odwagę za przyznanie sie do kretyństwa.

Bana masz na mój wniosek, i nie za brak ogonka

Za kretyna ban należy Ci się na drugi nick

agniecha0103 napisał(a):Na Hvarze nigdy nie byłam, ale chętnie pojadę...
Zdjęcia naprawdę fajne.
Pozdrawiam Agniecha.

..se pojechaliśmy.. a fotki naprawdę super..pozdrawiam

hepik napisał(a):Kto by tam sie tłukł kulejącym PKP do Krakowa

łał to i PKP nie można obrażać - o kurcze to kto nas teraz poinformuje co się i gdzie ciekawego dzieje.

62wolt napisał(a):Chwilowo musicie poczekać.
Jakiś kretyn zablokował hepikowi dostęp do forum

uuuuuuuuu szkoda

Chyba możemy jechać dalej !


... "hepik" odblokowany !

....ale ten Hepik nas przeciaga

Sorry,zapomniałem juz ,że jakąś relację pisałem.
Korzystając z okazji,za klasykiem tej formuły, Panom Bajcerowi i Skupinowi- wybaczam,w końcu niekoniecznie musieli wiedzieć co czynią

Komu w drogę temu czas.
Temu Panu i tamtym Państwu współczujemy:





-kolejka w niedzielne wrześniowe przedpołudnie ,tak na dwa ,trzy promy lekko licząc.
Segregacja śmieci w Sucuraju wydaje się wzorcowa.
Dopóki nie zajrzy sie za falachron

Hepiku jadymy dalej... jak tak długo kazałeś nam czekać to teraz nie leć......... w pręta pozdr

Wszystkie plotki o "masakryczności"przejazdu wzdłuż wyspy,z Suczuraju ,w kierunku Jelsy,są mocno przesadzone.
Raczej droga nuży.
Najpierw troche wspinania z widokiem po prawej na Biokowo,potem po prawej na Peljesacz.
Potem kilkadziesiąt km środkiem i trochę rolercastra przy zjeździe do Jelsy.
Autostrada to nie jest,nawet nie Jadranka ale ogólnie spoko.
W wyborze miejsca kierujemy sie przede wszystkim najbardziej treściwym opisem wyspy:

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=285462#285462

Najpierw Jelsa od strony campingów (za dużo ludzi,brak satysfakcjonującej plazy-ma byc żwir)potem przez Vitarnja(brak plaż) ,potem Vrboska(plaże z płatnym parkingiem)
W Vrbosce pan parkingowy proponuje kwaterę ,w zamian za darmowe wpuszczanie na ten parking.
Nie dajemy sie skorumpować.
Jedziemy nad zatoki Mudri Dolac i Basinę.Urokliwie.Ale plażyczki mikroskopijne...
Zostaje Hvar zatunelowy...czyli w kierunku tunelu:

Przejazd przez tunel Pitve

Za tunelem ,już na chybił-trafił w prawo i lądujemy w Ivan Dolac.
I dochodzimy do wniosku,że dosyć tego kręcenia sie po wyspie,bo nic juz nie zostanie do ogladania przez następne dwa tygodnie



W kilka minut jest dwupokojowy apartament(Antony)



Negocjacje cenowe trochę dziwne.Pani Jakica mówi po słowacku,zawsze troche łatwiej do zrozumienia niz po chorwacku,pyta ile jesteśmy w stanie zapłacić.
Mówię,że jej towar,niech wali śmiało.Ona 30 euro,ja 20euro,staje na 25.
Tradycyjnie pojawia sie karafka z winem,czymś zimnym do popicia,figami itp.
W gratisie dodatkowo plandeka na samochód,by od kurzu,słońca i soku piniowego chroniła



Dach nad głową jest,pokój dzienny z aneksem kuchennym,sypialnia,łazienka i balkon z widokiem na morze,do wody w linii prostej z 60 m,na plażę sto metrów dalej czyli żyć,wypoczywać nie umierać.
Morze lekko wzburzone:









...tłumów na plaży nie stwierdzono: