Przerwa w podróży nastąpiła w Brodaricy,tuż za Szybenikiem.
W zeszłym roku ,w Yarisie (kombi ) wieźliśmy powietrze,w zamian potem strata czasu na szukanie noclegu...w tym roku w to miejsce zabrany namiot i nocleg na jakimś przydomowym kempingu.
Za pół darmo,bez problemu,pod drzewem figowym.(fotek brak )
Następny etap to wczesny ranek ,do Drvenika.
Dla niecierpliwych ,przeskakując Drvenik, zdjęcie z porannego Hvaru: