W zeszłym roku ,w Yarisie (kombi

Za pół darmo,bez problemu,pod drzewem figowym.(fotek brak )
Następny etap to wczesny ranek ,do Drvenika.
Dla niecierpliwych ,przeskakując Drvenik, zdjęcie z porannego Hvaru:

hepik napisał(a):
Niby na promie jestem pierwszy ale jak znowu sie obróci o 180 st to bedę ostatni i jeszcze trzeba bedzie tyłem wyjeżdżać...gdybym miał powyższe obawy dręczyłbym sie nimi przez całe 30 min...
Powrót do Nasze relacje z podróży