cd....
dorzucam jeszcze parę fotek plaży w Hvarze ...
przyznam , że bardzo zachęcająca jest ta plażyczka na samym końcu promenady ale zejścia do nie nie ma z promenady ...stawiłam sobie za zadanie poszukać je .....ale jak widać po ilości osób znajdujących się na brzegu nie jest łatwe
Po plaży prysznic , małe przekąszenie coś nie coś ...wystrojenie się i idziemy jak co wieczór do centrum na pizzę i na koniec lody ....
Usiedliśmy sobie przy marinie ....siedząc dłuższą chwilę nagle za rogu słychać polską rozmowę w sumie tylko tyle z niej ..... ( mąż -żona )
żona - mówiłam ci
mąż -nie
żona - mówię ci że mówiłam ci
mąż -coś znowu w stylu nie ...
i zaraz byli koło nas ....i ja po prostu uprzejmie z lekkim humorem
powiedziałam do tego pana
- na pewno mówiła
( chcąc jak gdyby podtrzymać rację , że na pewno kobieta mówiła ... nie wiedząc co .... )
i w tym momencie mogę stwierdzić , że to był mój błąd przyznając się tego tego Polaka ....
Pan X ( tak go nazwiemy ) odpowiedział tak .....
-nie ma co tu dowcipkować bo nam aparat zginął ....
- a ja i mąż , aaa....ok
i koniec rozmowy ....poszli
Stwierdziliśmy , ale trafiliśmy na nadąsanego..... w końcu skąd my mogliśmy wiedzieć co im się przytrafiło , no i że ton tej odpowiedzi mógł być ciut inny bo był nieuprzejmy .... w końcu to nie nasza wina że zgubili aparat .
Zapomnieliśmy o nim , ale mogło minąć 20 min pan X wrócił znowu przechodząc koło nas chyba szedł jeszcze raz w miejsce gdzie zgubili aparat i nagle do mnie ....
- co nadal będziesz sobie dowcipkować a nas okradli .....
-ja byłam w szoku , zatkało mnie
-mąż do niego ... człowieku masz jakiś problem ?
- a on dalej do mnie ....już nie umiem tego powtórzyć ....po prostu samo chamstwo ....i na koniec rzucił
- tam lepiej do kościółka ....wskazując na kościół
- to był już przegięcie .....nie wytrzymałam po prostu ....
-i odpowiedziałam mu tylko ....przyznać się do Polaka ..masakra .... i jeszcze coś rzuciłam już nie wiem co ....
To było tak szybko i takie zaskoczenie , że przez cały wieczór nie mogłam w myślach sobie tego poukładać .
Przykro mi było , że chciałam dobrze a taki burak tak nas zdenerwował .
Oczywiście za parę minut znowu wracał i znowu swoje głupie teksty do nas .... już nawet nie wiem co , i nie chcę tu przytaczać bo aż wstyd .
Nie rozumiem tego ..... jaka w ludziach nienawiść , że nawet człowiek do swojego odezwać się nie może ....taki człowiek chyba w życiu nie miał prawdziwych problemów typu choroby itp....bo wtedy doceni życie i wie że cała reszta problemów to są pierdoły którymi nie warto sobie zakrzątać głowy .... Przeszłam swoje w życiu .... i stałam się przez to bardziej wierząca nie jakoś chorobliwie ....i bardzo mnie to zabolało jak rzucił tekst ...tam lepiej do kościółka
Żeby ten pan X jeszcze chociaż prezentował sobą jakiś poziom .... ale patrząc na niego nie dziwię się że fajtłapa zgubił ,czy zostawił gdzieś aparat ....bo nie wierzę , że ktoś mu ukradł ...ludzie zostawiają wszystko na plaży i wędrują i tu i tam i nie widziałam żeby ktoś coś kombinował by zwinąć .
Może ten pan jest jednym z cro-maniaków ....chętnie go poznam .
Przyznam , że brak kultury i poziom jaki ten pan X prezentował zepsuł mi resztę wieczoru co udzieliło się nam wszystkim ......więc tak właśnie mogę zakończyć wczorajszy dzień .