[CROnika III] Hvar + Vis 2017

A mnie się taki spokojny sposób pisania relacji podoba. Przyjdzie człowiek raz na tydzień, w skupieniu zapozna się ze sposobem odbioru odwiedzonego miejsca przez autora, smaczki dostrzeże, coś tam sobie wynotuje... Każdy sposób pisania relacji znajdzie swojego amatora. Mnie się bardzo podoba Twój sposób utrwalania na fotografiach miejsc, widoków. Wyważony, naturalny, swobodny. Hallstatt jest śliczny. Na tyle piękny, że sobie tam te małe, żółte ludki mogą go podrabiać ale duszy nie oddadzą. I niedaleko H. dużo do odwiedzenia niestety raczej aby ogarnąć całość z partnerką nie odczuwającą strachów i lęków dyktowanych przepaściami i wysokościami. Zatem w moim przypadku może w następnym wcieleniu. Tym chętnie oglądam w tegorocznych relacjach...

tony montana napisał(a):Ps do Autorki - nie sadze aby w wypowiedzi Marsallaha byla jakakolwiek złośliwość, tak tez to odbierz

Mam taką nadzieję.

tyniolek napisał(a):Moja lista miejsc do zobaczenia się już robi przydługawa
Parę razy wspomniałaś o widoczku z puzzli Ravensburger. Mi zawsze się to będzie kojarzyło z zamkiem Neuschwanstein, to były pierwsze 1000 puzzli, które dostałam za bajtla. I dalej mam go na liście do zobaczenia

Aż mnie naszło na układanie puzzli

Katerina napisał(a):Ja na żadną kategorę się nię łapię Pierwszą relację ...3 lata pisałam

Serio? Jakoś tego nie zarejestrowałam

agata26061 napisał(a):(...)
Chociaż ostatnio Jędrula się odezwał, który nie dokończył relacji z 2011 roku...
https://www.cro.pl/rodzice-rodzicom-czyli-przepis-na-chorwacje-t34710.html
Nadal jej nie dokończył, a to już 7 lat, więc skoro się odezwał, to może dokończy...

Po tylu latach to już ciężko byłoby wspominać urlop

travel napisał(a):Spóźniona melduję się w wątku
Hallstatt mam w planie przelotem jak pogoda pozwoli

Nawet przelotem warto. Ja rozważałam, czy nie wracać z Cro przez Hallstatt, tylko po to, żeby się przejść i... zjeść Wienerschnitzel ale ostatecznie stanęło na Włoszech w drodze powrotnej.

Abakus68 napisał(a):A mnie się taki spokojny sposób pisania relacji podoba. Przyjdzie człowiek raz na tydzień, w skupieniu zapozna się ze sposobem odbioru odwiedzonego miejsca przez autora, smaczki dostrzeże, coś tam sobie wynotuje... Każdy sposób pisania relacji znajdzie swojego amatora. Mnie się bardzo podoba Twój sposób utrwalania na fotografiach miejsc, widoków. Wyważony, naturalny, swobodny. Hallstatt jest śliczny. Na tyle piękny, że sobie tam te małe, żółte ludki mogą go podrabiać ale duszy nie oddadzą. I niedaleko H. dużo do odwiedzenia niestety raczej aby ogarnąć całość z partnerką nie odczuwającą strachów i lęków dyktowanych przepaściami i wysokościami. Zatem w moim przypadku może w następnym wcieleniu. Tym chętnie oglądam w tegorocznych relacjach...

Dziękuję Ci za miłe słowa. Dokładnie tak samo uważam. Każdy pisze po swojemu, na tyle na ile mu czas pozwala. Na pewno cierpliwość popłaci

A co w okolicach Hallstatt już niedługo pokażę

Katerina napisał(a):Marsallah

2. wrzucający odcinki nieregularnie (albo po prostu rzadko), uwielbiający ciągnąć relację przez rok (albo i dłużej);

Ja na żadną kategorę się nię łapię Pierwszą relację ...3 lata pisałam

Jak nie jak tak przecież 3 lata to dłużej niż rok

gusia-s napisał(a):

Katerina napisał(a):Marsallah

2. wrzucający odcinki nieregularnie (albo po prostu rzadko), uwielbiający ciągnąć relację przez rok (albo i dłużej);

Ja na żadną kategorę się nię łapię Pierwszą relację ...3 lata pisałam

Jak nie jak tak przecież 3 lata to dłużej niż rok

Ok, nie doczytałam ze zrozumieniem
Myślę,że są też kategorie mieszane
Ewa, take your time, lepiej odcinek dobrze opracowany, niż żebyśmy mieli potem niedosyt mieć

CROnikiCROpka napisał(a):Drodzy Panowie, dla mnie relacja to hobby, ale mimo wszystko to dodatek do życia, a nie jego sedno. Nie każdy (być może tak, jak Wy), pracuje od 8 do 16 i ma wolne weekendy. Ja mam nieregularny tryb życia i pracy i na tyle, na ile czas mi pozwala, staram się pisać relację i dzielić z wszystkimi moimi wspomnieniami. Ale - być może to się wyda dziwne - czasem potrzebuję odpocząć nie robiąć nic. A nie przeskakiwać z pracy do pisania relacji, a potem znów do pracy.

Jeśli uciążliwe jest dla kogoś to, że długo piszę, może nie śledzić moich wypocin i zaglądać tylko do relacji, które idą szybko.

Marsallah, nie przypominam sobie, żebym pisała jakąkolwiek relację rok lub dłużej. I wierz mi, nie uwielbiam ciągnąć rzeczy w nieskończoność.

Masz Ewa absolutną rację - jeśli komuś nie pasuje to w jak często czy nie często piszesz, czy komentarze "poboczne" - nie musi tu zaglądać
Ja Twoje relacje lubię, czytam, komentuję na tematy poboczne...i oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek

CROnikiCROpka napisał(a):
Drodzy Panowie (...)

Jeśli uciążliwe jest dla kogoś to, że długo piszę, może nie śledzić moich wypocin i zaglądać tylko do relacji, które idą szybko.

Ewa, rozumując logicznie, wnioskuję, że masz wrażenie, jakoby mi coś w Twojej relacji przeszkadzało. Cóż, miałem wrażenie, że staram się właśnie Ciebie bronić. Nie zaperzaj się, bo nie ma po co Poza tym, jakbym nie chciał, to bym już dawno przestał tu zaglądać.

Czekam na c.d. relacji

Marsallah ma rację. Bywają relacje, z których się robi czat i np. mi sie odechciewa je śledzić. Żeby pochwalić Croniki zasłużona forumowiczke (ę) za tę relacje to lubię drogę dojazdową do Chorwacji i opisy innych miejsc, to taka gra wstępna . No i zdjęcia fantastik.

Katerina napisał(a): Pierwszą relację ...3 lata pisałam

Ale mimo to jest tak spójna,że gdyby nie daty przy postach,to nikt by się nie zorientował.

(najpierw mi umknęła,by w tym roku "wciągnąć"Ją na 2 razy)

Katerina napisał(a):Ewa, take your time, lepiej odcinek dobrze opracowany, niż żebyśmy mieli potem niedosyt mieć

Z tego samego założenia wychodzę. A u nas nie ma dni z siedzeniem na tyłku w jednym miejscu, więc jest o czym pisać, ale damy radę Najwyżej jeden dzień na dwa odcinki będę dzielić

beatabm napisał(a):Masz Ewa absolutną rację - jeśli komuś nie pasuje to w jak często czy nie często piszesz, czy komentarze "poboczne" - nie musi tu zaglądać
Ja Twoje relacje lubię, czytam, komentuję na tematy poboczne...i oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek

Dziękuję Kochana

Marsallah napisał(a):Ewa, rozumując logicznie, wnioskuję, że masz wrażenie, jakoby mi coś w Twojej relacji przeszkadzało. Cóż, miałem wrażenie, że staram się właśnie Ciebie bronić. Nie zaperzaj się, bo nie ma po co Poza tym, jakbym nie chciał, to bym już dawno przestał tu zaglądać.

Czekam na c.d. relacji

Widzisz, raczej odebrałam Twój post jak podśmiechujki, a nie jak formę obrony. Nie odczytałam najwyraźniej właściwie intencji. Nie ma o czym mówić.

Trajgul napisał(a):Marsallah ma rację. Bywają relacje, z których się robi czat i np. mi sie odechciewa je śledzić. Żeby pochwalić Croniki zasłużona forumowiczke (ę) za tę relacje to lubię drogę dojazdową do Chorwacji i opisy innych miejsc, to taka gra wstępna . No i zdjęcia fantastik.

Dzięki za miłe słowa. Dla nas droga dojazdowa to już urlop pełną gębą

Piękne zdjęcia i ciekawa relacja chętnie przysiądę i poczytam

Pozdrawiam

mariusz_77 napisał(a):Piękne zdjęcia i ciekawa relacja chętnie przysiądę i poczytam

Pozdrawiam

Siadaj, siadaj. Dziś kolejny odcinek

CROnikiCROpka napisał(a):Dziś kolejny odcinek

O której ?

lotnikwsk napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Dziś kolejny odcinek

O której ?

Mam obsuwę Dopiero siadam do pisania. Miałam zacząć wcześniej, ale narzeczonego naszło na rozmowy o ślubie

I zaraz wrzucam odcinek

EDIT: Kto mi "popchnie" relację postem na kolejną stronę?