[CROnika III] Hvar + Vis 2017

piotrf napisał(a):Popycham

Po takim popchnięciu to już na pewno jesteśmy bujnięci na następną stronę

CZĘŚĆ XV. HVAR Z WODY – ŚMIGAMY RIBEM I SPEŁNIAMY MARZENIA cz. 2 (30.08.2017)


Moi Drodzy, płyniemy dalej. Odwiedziliśmy Dubovicę i popływaliśmy przy czerwonych klifach za Sv. Nedjelją. Widzieliśmy z wody Zavalę i Uvalę Lucica, czas obrać kolejny kierunek


Odpływamy z Dubovicy, poganiamy maszinu i lecimy


Podkład muzyczny znów prosto z naszego RIBa, żeby się lepiej czytało





Płyniemy teraz kierunku Scedro


Nasz Pan Skipper obiecał, że tam będzie super, wierzymy na słowo, tym bardziej, że ta wysepka była w naszym planach. Z racji jej niewielkich rozmiarów, spokojnie można ją opłynąć z każdej strony i popływać w najpiękniejszych miejscach.


To cała naprzód!



mijamy fishpicnic




Zbliżamy się do Scedro, które opłyniemy, a jak się pojawi jakieś piękne miejsce do plażowania, to się tam zatrzymamy





linia brzegowa na razie niezbyt ciekawa, płasko i skalisto, raczej by tutaj nikt nie poplażował








Zdecydowanie ta strona Scedro, która jest skierowana przodem do Hvaru, jest najciekawsza i najprędzej można tam poplażować. Choć i po drugiej stronie jest perełka, ale dopłyniemy i do tego





ta strona wyspy bardziej przyjazna


A teraz pytanie, co jest ładnego na Scedro poza plażyczkami? Widok na Hvar





O ile od boku Scedro niczego nie urywa, o tyle od strony Hvaru jest duuuużo lepiej








Tak jakoś się przyjęło, że wpływaliśmy w każdą zatoczkę, Skipper coś opowiadał o niej, pokazywał i płynęliśmy dalej (zdecydowanie Scedro to był jego „konik”, albo to najpopularniejszy kierunek, gdzie płyną turyści i się już nauczył być morskim przewodnikiem po tym miejscu ).











Co się rzuca w oczy na Scedro? Kolor wody. Są tam przepiękne błękitne lagunki, co zatoka, to kolor wody coraz to bardziej powalający na kolana Gdyby nie to, że wynajęliśmy łódkę, to ominęłaby nas niesamowita perełka zlokalizowana naprawdę rzut beretem od Hvaru. Gdybym miała do czegoś porównać, to Prozid koło Korculi oferuje podobne „klimaty”. Oczywiście Proizd generalnie rozwala system, ale Scedro w mojej ocenie depcze mu po piętach









kolor wody bajeczny, więc nie dziwię się, że tyle jednostek tam cumje




W tej zatoczce było dość tłoczno, dlatego płyniemy do kolejnej.



ależ by się chciało tam wskoczyć do wody, ale Skipper każe uzbroić się w cierpliwość, bo chce nam jakiś hicior pokazać




jeśli dobrze pamiętam, to tą plażę zbudowali mieszkańcy, dla siebie i turystów






Zatoczka ładna, ale tam nie zatrzymujemy się na pływanie, podobno Skipper ma w zanadrzu coś lepszego


Powoli zaczynają nam szczęki opadać z wrażenia









Ja już bym się ładowała do wody, ale jestem powstrzymywana. To jeszcze nie jest TO miejsce. Ok, czekam, czekam


Płyniemy dalej, music nam się zmienia










I wreszcie jest


Ok, przyznaję mu rację. Warto było czekać Nie kalibrujcie monitorów, nie myślcie, że to PhotoShop, TAM TAK JEST




tu będziemy plażować






Czas zebrać tyłki na ląd. Wszyscy wpław, a mama…. w pączku Ja występuję w tym odcinku w roli uroczego holownika. Oj powiem Wam, napływałam się i naciągnęłam w tę i z powrotem, ale czego nie robi się dla mamy Mama za to miała odpowiedzialną rolę przetransportowania na swoim brzuchu plecaka z dronami Misja zakończona została powodzeniem!









Tutaj już bez dwóch zdań i GoPro i dron poszedł w ruch.


To może najpierw zerknijmy pod wodę







Dno morskie ogólnie nudne, ale stąd też jest piękny kolor wody. Na dnie piaseczek





im bliżej brzegu, tym pojawiają się takie większe kamyki


przy skałkach jest tak





I teraz najlepsze na koniec, z drona foty

















nawet zostałam uwieczniona ja i GoPro


i nasza łódka w całej okazałości


I wreszcie się doczekaliście, autorka relacji we własnej osobie, i pączek



chciałam mieć takie zdjęcie i mam


A te dwa ciut "podciągnięte"






Ale za to jakie ładne


Plaża i w ogóle zatoka zdecydowanie przypadła nam do gustu. Żal ją było opuszczać, ale przecież czeka na nas tyle innych, na pewno nie mniej ciekawych miejsc. Trzeba coś jeszcze zobaczyć


Zanim odpłyniemy, robię ostatnie zdjęcia, bo mamy wrażenie, że jesteśmy w raju










I w drogę, ku nowej zatoczce



A jak płyniemy dalej, to i mjuzik musi być





Mam wrażenie, że na Scedro, co jedna zatoka to ładniejsza. Płyniemy do kolejnej i, o czym jeszcze nie wiem, zauroczy nas tak samo, jak ta, w której właśnie byliśmy.


Poznajemy dalej linię brzegową Scedro, która może wielkiego wrażenia nie robi, ale zdecydowanie bliskość Hvaru i widok na niego, dodaje jej uroku.










Ta zatoka nie jest pusta, jak nasz raj na ziemi (czyt. poprzednia zatoka) , ale jest nie mniej urodziwa. Zobaczcie sami





Tak to można plażować!





Woda również idealna. Choć już nie taki intensywny lazurowy kolor, bo na dnie trawy rosną.









Gdyby nie to, że przed chwilą się moczyliśmy, to i tu byśmy plażowali, ale ledwo co nam tyłki obeschły, więc już nie wskakujemy do wody i nie idziemy na plażę. Potem żałowaliśmy, choć…


Pozostaje nam obserwacja z łódki.





Wycofujemy się powoli z zatoki i ruszamy w kierunku….







po drodze jeszcze taka plażyczka, też piękna, i większa niż ta, na której plażowaliśmy


gdzie się nie ruszamy, to na Scedro kolor wody zwala z nóg








po kolorze zieleni widać, że susza była w 2017 straszna





No dobrze, ale gdzie my właściwie płyniemy



Dowiecie się w kolejnym odcinku



Do zobaczenia

Normalnie jak u Alfreda Hitchcocka . . .
Kolor wody wspaniały , do tego muzyka , słońce . . . fajne to Scedro


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Normalnie jak u Alfreda Hitchcocka . . .
Kolor wody wspaniały , do tego muzyka , słońce . . . fajne to Scedro


Pozdrawiam
Piotr

Staram się

Scedro skradło nasze serca bezapelacyjnie!

Nadrobiłam
Całkiem przyjemny ten Wasz rejsik
To miejsce z rudymi klifami zapisane, może kiedyś tam zajrzymy bo wyglada bardzo ponętnie

beatabm napisał(a):Nadrobiłam
Całkiem przyjemny ten Wasz rejsik
To miejsce z rudymi klifami zapisane, może kiedyś tam zajrzymy bo wyglada bardzo ponętnie

Rejsik super! W tym roku też koniecznie musimy coś takiego sobie zorganizować

A klify polecam, warto!

Cropku fajna relacja planuję sobie mój sierpniowy Hvar i jest baaardzo pomocna, dziękuję
I te zdjęcia ech już się nie mogę doczekać!
A w tym roku dokąd się wybieracie?
Czy mogę prosić o namiary na wynajem łodzi i ile kosztowało? Szukam w necie ale jakieś dziwne rzeczy wyskakują
Pozdrawiam Jola

z tego co już popodglądałam, to sviđa mi se więc zalogowywuję się tu u Ciebie, jeśłi przyjmiesz spóźnionego gościa

joso79 napisał(a):Cropku fajna relacja planuję sobie mój sierpniowy Hvar i jest baaardzo pomocna, dziękuję
I te zdjęcia ech już się nie mogę doczekać!
A w tym roku dokąd się wybieracie?
Czy mogę prosić o namiary na wynajem łodzi i ile kosztowało? Szukam w necie ale jakieś dziwne rzeczy wyskakują
Pozdrawiam Jola

W tym roku jedziemy do Orebica na Peljesac, do Sutivanu na Brac, do Murteru na Murter, i jak to zwykle u nas po drodze coś musi być, więc będzie Lublana i Braies w Dolomitach we Włoszech

Na PW napiszę Ci o wynajmie. Ale zerknij też na początek poprzedniego odcinka, bo tam pisałam o wynajmie i nawet pokazałam miejscówkę, gdzie mieszkają ludzie, którzy wynajmują

CroAna napisał(a):z tego co już popodglądałam, to sviđa mi se więc zalogowywuję się tu u Ciebie, jeśłi przyjmiesz spóźnionego gościa

Zapraszam, każdy jest tu mile widziany

CROnikiCROpka napisał(a):

joso79 napisał(a):Cropku fajna relacja planuję sobie mój sierpniowy Hvar i jest baaardzo pomocna, dziękuję
I te zdjęcia ech już się nie mogę doczekać!
A w tym roku dokąd się wybieracie?
Czy mogę prosić o namiary na wynajem łodzi i ile kosztowało? Szukam w necie ale jakieś dziwne rzeczy wyskakują
Pozdrawiam Jola

W tym roku jedziemy do Orebica na Peljesac, do Sutivanu na Brac, do Murteru na Murter, i jak to zwykle u nas po drodze coś musi być, więc będzie Lublana i Braies w Dolomitach we Włoszech

Na PW napiszę Ci o wynajmie. Ale zerknij też na początek poprzedniego odcinka, bo tam pisałam o wynajmie i nawet pokazałam miejscówkę, gdzie mieszkają ludzie, którzy wynajmują

Zerkałam, mapa się otworzyła ale widać tylko dom, nie widzę adresu, może ją nie umiem tych map czytać
Dziękuję
Ale macie super plan wakacyjny no zazdraszczam! My jak już jedziemy to cały urlop w jednym miejscu, ale narazie tak być musi że względu na dzieci, one by nie wytrzymały ciągłego przemieszczania, a może raczej to ja bym tego nie wytrzymała spakować siebie, męża i trójkę dzieci to jest wyczyn hahaha

joso79 napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):

joso79 napisał(a):Cropku fajna relacja planuję sobie mój sierpniowy Hvar i jest baaardzo pomocna, dziękuję
I te zdjęcia ech już się nie mogę doczekać!
A w tym roku dokąd się wybieracie?
Czy mogę prosić o namiary na wynajem łodzi i ile kosztowało? Szukam w necie ale jakieś dziwne rzeczy wyskakują
Pozdrawiam Jola

W tym roku jedziemy do Orebica na Peljesac, do Sutivanu na Brac, do Murteru na Murter, i jak to zwykle u nas po drodze coś musi być, więc będzie Lublana i Braies w Dolomitach we Włoszech

Na PW napiszę Ci o wynajmie. Ale zerknij też na początek poprzedniego odcinka, bo tam pisałam o wynajmie i nawet pokazałam miejscówkę, gdzie mieszkają ludzie, którzy wynajmują

Zerkałam, mapa się otworzyła ale widać tylko dom, nie widzę adresu, może ją nie umiem tych map czytać
Dziękuję
Ale macie super plan wakacyjny no zazdraszczam! My jak już jedziemy to cały urlop w jednym miejscu, ale narazie tak być musi że względu na dzieci, one by nie wytrzymały ciągłego przemieszczania, a może raczej to ja bym tego nie wytrzymała spakować siebie, męża i trójkę dzieci to jest wyczyn hahaha

To jak już masz mapę i dom, to znajdziesz, Zavala jest malutka

My byśmy znowu nie usiedzieli w jednym miejscu

CROnikiCROpka napisał(a):
My byśmy znowu nie usiedzieli w jednym miejscu

Ja też nie lubię codziennie siedzieć na tej samej plaży, więc zazwyczaj się przemieszczamy, ale bez zmiany apartamentu, robimy jednodniowe wycieczki

joso79 napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):
My byśmy znowu nie usiedzieli w jednym miejscu

Ja też nie lubię codziennie siedzieć na tej samej plaży, więc zazwyczaj się przemieszczamy, ale bez zmiany apartamentu, robimy jednodniowe wycieczki

Po naszych wakacjach widzisz, że my też ganiamy i nie możemy usiedzieć na tyłku - taki urok. W tym roku mam ambitny plan, żeby chociaż przez część urlopu odpuścić zwiedzanie i postawić na nicnierobienie. Myślę, że Orebic będzie dobrym miejscem na lenistwo, tym bardziej, że już tam byliśmy. Ciekawe czy mi się uda zrealizować ten plan

CROnikiCROpka

W tym roku mam ambitny plan, żeby chociaż przez część urlopu odpuścić zwiedzanie i postawić na nicnierobienie. Myślę, że Orebic będzie dobrym miejscem na lenistwo, tym bardziej, że już tam byliśmy. Ciekawe czy mi się uda zrealizować ten plan

Znajomy Czech, który wynajmuje w Orebiću apartman koło nas przez dwa tygodnie nie rusza się z plaży miejskiej - przy taksówkach wodnych i promach Czyli można