Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

[CROnika III] Hvar + Vis 2017

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 11.04.2018 21:17

CROnikiCROpka napisał(a):
Na pewno się dziś pojawi odcinek :wink: Już jestem dalej niż w połowie dnia, który opisuję :wink:

kciuk-w-gorę-aby-jak-na-facebook_318-37196.jpg
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2217
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 11.04.2018 21:26

A ja idę spać :cry:
jutro też jest dzień :D
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 11.04.2018 22:03

hmmm nie wiem czy dotrwam z czekaniem kolejny wieczór :wink:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 11.04.2018 22:22

Staram się, staram. Na usprawiedliwienie dodam, że będzie dłuuugi odcinek i duuuużo fot :wink:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 11.04.2018 23:20

CZĘŚĆ IX. DZIEŃ PEŁEN WRAŻEŃ – HUMAC, POKRIVENIK, VRBOSKA, STARI GRAD (25.08.2017)



Wczoraj było „na leniucha” to dziś trzeba trochę pozwiedzać. W końcu to drugi pełny dzień na wyspie :)


Tym razem śniadanie u mamy na tarasie i to już będzie naszą tradycją. Mają większy apartament, większą kuchnię i więcej wyposażenia (talerzyki, sztućce etc.), więc wygodniej nam gościć się u nich, niż u nas :wink:


A podczas jedzenia, odwiedza nas takie coś:

Obrazek
brrrr…jak ja nie lubię takich odwiedzin….



Kolejna decyzja, którą dziś podejmujemy, to jazda z partnerem mamy – starczy nam wrażeń po wczorajszych przygodach Dusterem. Od dziś do końca wyjazdu prawie zawsze będziemy tłuc się po wyspie tylko Volvo, co czasem nam pomoże, a czasem będzie problematyczne. Dopóki nie wpadniemy na genialny plan :twisted:


Najedzeni, naszykowani na plażing - jedziemy. Kierunek :arrow: Humac. Zanim zalegniemy na plaży, trzeba trochę pozwiedzać. :hut:


Dojazd jest bezproblemowy, parkujemy na dużym placu, obok jest coś na kształt „placu zabaw”.


Obrazek

Obrazek
po prawej stronie


Każdy z nas idzie na spacer po swojemu, a żar leje się z nieba…

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jest pusto. Widzieliśmy jedną Panią, parę kotów i tyle. Mieszkańców jako tako nie ma. Jak rozwinęła się turystyka, to wyprowadzili się bliżej morza (taka nasza emigracja za chlebem :wink: ), ale domy zostały. W sezonie działa tu konoba – z chęcią bym w niej zjadła. Ktoś ma jakieś doświadczenia?


Jest duchota niesamowita, wszystko suche, jak wiór. Iskra by starczyła, żeby wybuchł pożar. Okropna była ta susza w 2017.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ciekawie ten Humac wygląda. Z jednej strony ruiny, a z drugiej porządnie wyglądające domki, czysto, ładnie pomalowanie okiennice.


I tak idziemy, idziemy i doszliśmy do kościoła. Zamknięty na cztery spusty, otwierany – o ile dobrze pamiętam – tylko kilka razy w roku. Akurat się nie załapaliśmy :wink:


Obrazek


Ciemno wszędzie, głucho wszędzie… Ok, wracamy i spotykamy po drodze mamę z Darkiem, teraz już we czwórkę maszerujemy na dół.


Obrazek

Obrazek
tędy sobie pewnie płynęła oliwka z pierwszego tłoczenia :wink:

Obrazek

Obrazek



Ładnie tu. Cisza, spokój, mało ludzi, ale skwar i ta wszechobecna susza dają się we znaki.


Jak tak teraz patrzę na zdjęcia, to mam poczucie, że jakieś takie brzydkie są. Nie wiem, albo miałam brudny obiektyw :lol:, albo taka jakaś pogoda z nieprzejrzystym powietrzem była :lol:

Humac to jednak nie tylko poczucie, że jest się w skansenie, ale także dźwięki, i to jakie :hearts:


Łapcie próbkę tego, czego tam można posłuchać :mrgreen:





Upoceni, ale zadowoleni, obieramy kierunek plaża. W sumie trochę żałuję, że nie puściliśmy tu drona. Byłoby na co popatrzeć. Mądry Polak po szkodzie… :roll:


Na dziś wybrałam dla nas Uvalę Pokrivenik, czyli absolutne must see na wyspie. Dojazd jest w porządku, choć nie jest łatwo postawić samochód, szczególnie, że auto partnera mojej mamy jest słusznych rozmiarów. Na szczęście, nauczona wczorajszym doświadczeniem, że auta się nie stawia byle gdzie, wpadam na genialny pomysł…. :twisted:


Może nie powinnam zdradzać tego patentu…. ale…. Na samym dole jest domek, chyba właścicieli campu, w każdym razie ktoś tam się kręcił. A przed domem parking na 3-4 samochody, ale za łańcuszkiem…. Wołam kobietę, która stoi przed domkiem i pytam, czy jest szansa postawić u nich na posesji, bo jest miejsce, a auto duże, nie ma go gdzie zostawić. Zgadza się, dajemy 60 kun i cieszymy się bezpiecznym miejscem parkingowym na parę godzin :mrgreen: :twisted: 8)


Plaża jest położona pięknie, ale z racji tego, że jest tam kemping, nie jest plażą pustą.


Obrazek
ruch na wodzie spory :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Po wczorajszej, prawie pustej, Malej Stinivie, dziś mamy wrażenie, że jest duży tłok. Brak ładnych domków, jak wczoraj, doskwiera mamie, ale za to woda cieplejsza niż wczoraj :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zaraz tuż pod powierzchnią wody można spotkać takie ogromne ssaki, ciut nie delfiny :lol: :lol: :lol:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Głębiej pod wodą już nie było tak ciekawie :mrgreen: Dno morskie faktycznie ubogie, szału nie było, parę rybek, kamyki, łódki cień :lol: itd. Ale poza tym nic. Skupiam się więc na tym, co nad powierzchnią :wink:


Obrazek

Obrazek

Obrazek



A jak już mamy obcykane z poziomu wody, to wzbijmy się w powietrze. Panowie idą konspiracyjnie w krzaki, żeby nie wzbudzać sensacji i latają wysoko, bo jest jednak sporo ludzi. Mavica w ogóle nie słychać, cykają cykady dość głośno, więc w powietrzu nikt nawet nie zauważa drona, dopiero przy lądowaniu dzieciaki miały radochę :)


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Z góry wszystko prezentuje się cudownie, zdecydowanie lepiej niż z dołu :wink:


Obrazek
bardziej spostrzegawczym prawy, dolny róg zdjęcia powinien się z czymś kojarzyć, co mają w domu i co wisi u nich na ścianie :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Powiem Wam, że fajnie się tam dronem latało, a widoki cudne :hearts:


I oczywiście coś z cro-calendarza :mrgreen:

Obrazek


Plus to, co rozważałam, jako alternatywę do tego, co powyżej, aby zgłosić na konkurs :)

Obrazek



Wydaje mi się, że plażę zeksplorowaliśmy z każdej strony :mrgreen: Napływani, nalatani, wygrzani – zbieramy się w drogę powrotną. Na dziś mamy plan intensywny, a po drodze trzeba jeszcze zrobić zapasy wina :wink:


Odbieramy autko z bezpiecznego parkingu i jedziemy do…. Kompozitora. Dostałam cynk, że ma tam dobre wyroby, więc trzeba skosztować i kupić :)


Kompozitora znajdziemy w Poljicy, tutaj: https://www.google.pl/maps/@43.1490453, ... 312!8i6656


Obrazek


Wewnątrz zdjęć nie robiłam, ale było przyjemnie. Wino nam smakowało, było dobre, ale od razu uprzedzam, że wielkimi znawcami nie jesteśmy. Ja wino dzielę na to, co mi smakuje, to co mi nie smakuje, i na to, co trąca w smaku tytoniem :lol: Kupiliśmy 3l wina słodkiego i 3l wina wytrawnego, zapłaciliśmy 270 kun. Pogawędziliśmy trochę o Polsce, bo Kompozitor to faktycznie kompozytor i grywał koncerty także i w naszym kraju. W piwniczce wiszą pamiątki z różnych konkursów i festiwali :)


Jedziemy do Jelsy, robimy zakupy (przy okazji dowiadujemy się, że w Jelsie mamy przez najbliższe kilka dni Święto Wina), ogarniamy się po plażowaniu, raczymy się winkiem białym, stroimy ( :mrgreen: ) i wyruszamy.


Kierunek :arrow: Vrboska.


Auto nieoparznie postawiliśmy w wąskiej uliczce i był potem problem, by wyjechać, ale cóż… nic nie mogło nam zaburzyć odbioru Vrboskiej – wszyscy, jak jeden, zakochaliśmy się w niej od pierwszego wejrzenia (do tego stopnia, że mama w tym roku szuka sobie tam noclegu na wczesno-jesienny urlopik) :mrgreen: Kolejny punkt dla mnie, że udało mi się ją tak zachęcić do podróży i rozkochać w Chorwacji 8)


Przespacerowaliśmy się po tej mieścince. Cisza, spokój, idealne miejsce na relaks. Gdybym drugi raz jechała na Hvar, pewnie Vrboska byłaby mój numer one.


Chodźcie ze mną na spacer. Tak po prostu :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Im dalej od rozpoznawalnej palmy, tym coraz mniej wody w kanale, aż na końcu nic, zero, ani kropli. Susza… :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
nie pogardziłabym takim „nasadzeniem” w ogródku :lol:


Teraz już ta „właściwa” palma :wink:

Obrazek


Ale palm mają duuużo więcej w tej Vrboskiej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I sadzą nowe:

Obrazek


Urocze maleństwo :hearts:


Obrazek

Obrazek

Obrazek



Wracamy do samochodu tą samą trasą.


Ostatni rzut oka na wizytówkę Vrboskiej i jedziemy dalej.


Obrazek



Vrboska się nam tak spodobała, że wrócimy tu jeszcze (to miejsce naszych najczęstszych powrotów :mrgreen: ).


Teraz kierunek :arrow: Stari Grad.


Auto parkujemy przy Studenacu na parkingu, tutaj: https://www.google.pl/maps/@43.1835649, ... 312!8i6656


I idziemy „w miasto” :mrgreen:

Obrazek

Obrazek


Jest pusto = jest cudnie :hearts:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Stari Grad o tej porze dnia, przy zachodzie słonka, jest wspaniały i nastrojowy.


Być w Starym Gradzie i nie odwiedzić Hektorovica to byłoby niegrzecznie. Idziemy więc do niego, pełni uprzejmości płacimy za wstęp i zwiedzamy.


Obrazek

Obrazek
gospodarz się nas nie spodziewał, bo kurzu trochę zalega… :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
widok z pięterka zacny

Obrazek


Starczy tego zaglądania w kąty właścicielowi. Nie chcemy nadużywać jego gościnności i ulatniamy się po angielsku :wink: Poza tym… atakuje nas mały głód a serków Danio brak :roll: :oczko_usmiech:


Obrazek

Obrazek

Obrazek
tutaj poczułam się taka… dystyngowana :lol:

Obrazek


Na obiado-kolację wybieramy restaurację Kod Barba Luke. Zmierzając w jej stronę podziwiamy piękny zachód:


Obrazek

Obrazek


Mamy szczęście, bo w restauracji jest wolny stolik.

Zamawiamy:
:arrow: ośmiornicę w cieście x 2 – 120 kun / porcja
:arrow: jagnięcinę z grilla – 140 kun
:arrow: stek z tuńczyka z parmezanem – 170 kun
:arrow: lemoniada 0,3 l – 20 kun
:arrow: woda niegazowana 0,33 l – 12 kun
:arrow: Karlovacko 0,5 l – 24 kuny
:arrow: sałata zielona – 30 kun
:arrow: sernik – 30 kun
:arrow: ciasto figowe (obłędne!) – 30 kun


Powiem tak – tanio nie było, ALE – jedzenie wyśmienite! Fantastyczne, smaczne, pięknie podane, desery palce lizać. :hearts:


Niestety, nie mam zdjęć posiłku :(


Już się robi ciemno, czas wracać. Mamy w planach taras i winko :mrgreen: Nie spodziewaliśmy się jednak, co nas czeka… 8O



Nocny Stari Grad też urzeka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kierujemy się do Jelsy, apartamencik, na siebie ciuchy niewyjściowe i idziemy do mamy na taras. A tam…


Najpierw jak gdyby nigdy nic:

Obrazek



A potem, jak się nie zacznie O)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


No tak! Całkiem zapomnieliśmy – inauguracja Święta Wina!



To była dłuuuga i nieprzespana noc… :roll:



A co w następnym odcinku?
- Hvar na Hvarze :wink:
- kolejna piękna plaża
- i powrót do tej, która skradła serca



Do zobaczenia :papa:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 12.04.2018 07:17

No, w jednym odcinku i Humac, i Vrboska, i SG, i Jelsa, do tego super zatoczka do plażowania... tylko nie czekaj tyle z kolejnym wrzutem, bo przecież już za 2 miesiące początek kolejnego zesonu wakacyjnego :!:

P.S. 24 kuny za pół litra piwa :?: :!: No proszę, ten Vis nie taki drogi...
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 12.04.2018 07:20

Dronowe zdjęcia są genialne :) my mieliśmy szczęście na Pokriveniku, oprócz nas była jedna rodzinka :oczko_usmiech:
No i Stari Grad :hearts:

Piękny miałaś dzionek :oczko_usmiech:

Czekam na kolejne plaże, bo ich za dużo nie widziałam na wyspie :)
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 12.04.2018 08:43

CROnikiCROpka napisał(a):...
mavic9.jpg
...
A nie poszliście tam w tę dziurę widoczna na foto? :(
Zdaje się, że jest do niej jakiejś dojście.

Lubie takie wioseczki jak Humak :)
Parking w zatoce Pokrivienik za 60 kun 8O no, no ... cena prawie jak w Dubrovniku ;)
O której byliście, że nie dało się zaparkować za free?

Marsallah napisał(a): ... P.S. 24 kuny za pół litra piwa :?: :!: No proszę, ten Vis nie taki drogi...
Oj tam oj tam ... przy 0,3 lemoniady za 20 kun to pryszcz :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.04.2018 10:50

gusia-s napisał(a):Parking w zatoce Pokrivienik za 60 kun 8O no, no ... cena prawie jak w Dubrovniku ;)

Marsallah napisał(a): ... P.S. 24 kuny za pół litra piwa :?: :!: No proszę, ten Vis nie taki drogi...
Oj tam oj tam ... przy 0,3 lemoniady za 20 kun to pryszcz :mrgreen:

Kto biednemu zabroni być bogatym :?: :wink:
:hut:
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 12.04.2018 11:16

Wprost przeciwnie do relacji, po Chorwacji lecicie jak przecinaki.
W jeden dzień 5 miejsc (Humac, Pokrivenik, Vrboska, Stari Grad, Jelsa) :)
Pokrivenik - szok ile ludzi na plaży. Drugi szok, że kazali Ci zapłacić za parking. Byłem tam 3x i nigdy nie płaciłem nawet pytając się o to.
Zdjęcia z drona kapitalne. Podaj filmik z Pokrivenika z lotu dronem.

Stek z tuńczyka pierwszy raz jadłem w Breli w 2010r. Wówczas za 2 potężne steki (na jedną porcję) płaciłem 40kn + 15kn frytki + 14kn piwko :)
Grilowane przy mnie.
Wówczas płaciłem za cały obiad 170 czy 190kn (bo ja, żona i jeszcze dzieciak pizza i soczek). Albo wyjątkowo wybieraliście najdroższe knajpy albo ceny w Chorwacji poleciały w kosmos, a ja tego nie zauważam z roku na rok i występuje u mnie efekt "gotowanej żaby".

gusia-s napisał(a):Lubie takie wioseczki jak Humak :)

Humac :)
I czyta się też Humac.
Ostatnio edytowano 12.04.2018 11:20 przez kaeres, łącznie edytowano 1 raz
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 12.04.2018 11:17

Marsallah napisał(a):P.S. 24 kuny za pół litra piwa :?: :!: No proszę, ten Vis nie taki drogi...

Na piwku w Dubrovniku był ?
Karlovačko - 55kn :)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 12.04.2018 11:43

Marsallah napisał(a):No, w jednym odcinku i Humac, i Vrboska, i SG, i Jelsa, do tego super zatoczka do plażowania... tylko nie czekaj tyle z kolejnym wrzutem, bo przecież już za 2 miesiące początek kolejnego zesonu wakacyjnego :!:

P.S. 24 kuny za pół litra piwa :?: :!: No proszę, ten Vis nie taki drogi...



W niedzielę/poniedziałek znów zasiądę do pisania.

Knajpa najtańsza nie była, ale nie kierowaliśmy się cenami, tylko opiniami, że jedzenie dobre :) Poza tym - ja piwa nie piję, a wino tańsze niż piwo :P


tyniolek napisał(a):Dronowe zdjęcia są genialne :) my mieliśmy szczęście na Pokriveniku, oprócz nas była jedna rodzinka :oczko_usmiech:
No i Stari Grad :hearts:

Piękny miałaś dzionek :oczko_usmiech:

Czekam na kolejne plaże, bo ich za dużo nie widziałam na wyspie :)


Cieszę się, że sie fotki podobają :)

Wiesz, że my zawsze intensywnie dzień spędzamy :wink:


gusia-s napisał(a):
CROnikiCROpka napisał(a):...
mavic9.jpg
...
A nie poszliście tam w tę dziurę widoczna na foto? :(
Zdaje się, że jest do niej jakiejś dojście.

Lubie takie wioseczki jak Humak :)
Parking w zatoce Pokrivienik za 60 kun 8O no, no ... cena prawie jak w Dubrovniku ;)
O której byliście, że nie dało się zaparkować za free?


Do dziury sie nie wybieraliśmy, podlecieliśmy dronem trochę :wink:

Zaparkować się nie dało, sporo aut stało już wzdłuż drogi, mo ze taki dzień, że akurat się wszyscy do tej zatoki wybrali. Byliśmy tam o 10:43 (tak mam zrobione pierwsze foto plaży). I ci ludzie na plaży to też już tam od samego rana okupowali.


kaeres napisał(a):Wprost przeciwnie do relacji, po Chorwacji lecicie jak przecinaki.
W jeden dzień 5 miejsc (Humac, Pokrivenik, Vrboska, Stari Grad, Jelsa) :)
Pokrivenik - szok ile ludzi na plaży. Drugi szok, że kazali Ci zapłacić za parking. Byłem tam 3x i nigdy nie płaciłem nawet pytając się o to.
Zdjęcia z drona kapitalne. Podaj filmik z Pokrivenika z lotu dronem.

Stek z tuńczyka pierwszy raz jadłem w Breli w 2010r. Wówczas za 2 potężne steki (na jedną porcję) płaciłem 40kn + 15kn frytki + 14kn piwko :)
Grilowane przy mnie.
Wówczas płaciłem za cały obiad 170 czy 190kn (bo ja, żona i jeszcze dzieciak pizza i soczek). Albo wyjątkowo wybieraliście najdroższe knajpy albo ceny w Chorwacji poleciały w kosmos, a ja tego nie zauważam z roku na rok i występuje u mnie efekt "gotowanej żaby".



Jeśli chodzi o parking, to spieszę z wyjaśnieniem. Nie ma tam jako tako parkingu oficjalnie. My się wprosiliśmy na prywatny teren celem zaparkowania u ludzi mających tam dom i trzymających swoje auta. Druga sprawa, ceny nam nikt nie podawał. Dałam Pani 60 kun, bo tyle miałam i uznałam, że to ok. Nam nie ubyło (30 kun od pary) a auto stało sobie elegancko za szlabanikiem, bez konieczności upychania go po krzakach, bo wzdłuż drogi dojazdowej stało już sporo aut, a jednak auto partnera mojej mamy jest sporych rozmiarów i nie wszędzie się zmieści tak, żeby nie wadziło innym, którzy jadą, chcą zawrócić itd.

Filmy z drona będę wrzucać, jak się dorobię lepszego laptopa, bo teraz mam mini-laptopika i on nie ciągnie tego wszystkiego. Mam nadzieję, że w tym miesiącu kupię sobie porządny laptop.

Knajpy wybieramy po opiniach dotyczących jakości jedzenia, nie po cenach :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.04.2018 12:15

Na zdjęciu z samotną palmą w boskiej Vrboskiej widzę mój niegdysiejszy balkonik - ten najwyższy z budynków :D

Jednak to co widziane z góry to najlepsze...Dlatego człowiek robił i robi co może,żeby się piąć jak najwyżej :roll:

Muszę powiedzieć - ja, która rzadko pamiętam ceny i potrafię wydać sporo na wyszynk - te kwoty są kosmiczne...
Stek z tuńczyka to dość powszechnie występująca potrawa, łatwo dostępna , jak też ośmiornica...Jeden Twój tuńczyk kosztował prawie tyle co peka dla dwojga w Panoramie w Orebiću 8O Dlatego jestem go bardzo ciekawa :P Niestety, chyba w najbliższych latach na Hvarze nie wyląduję :?
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 12.04.2018 12:20

Katerina napisał(a):Na zdjęciu z samotną palmą w boskiej Vrboskiej widzę mój niegdysiejszy balkonik - ten najwyższy z budynków :D

Jednak to co widziane z góry to najlepsze...Dlatego człowiek robił i robi co może,żeby się piąć jak najwyżej :roll:

Muszę powiedzieć - ja, która rzadko pamiętam ceny i potrafię wydać sporo na wyszynk - te kwoty są kosmiczne...
Stek z tuńczyka to dość powszechnie występująca potrawa, łatwo dostępna , jak też ośmiornica...Jeden Twój tuńczyk kosztował prawie tyle co peka dla dwojga w Panoramie w Orebiću 8O Dlatego jestem go bardzo ciekawa :P Niestety, chyba w najbliższych latach na Hvarze nie wyląduję :?



Knajpa była raczej tą z "wyższej" półki. To był nasz taki jednorazowy, ekstrawagancki wyskok ;) ale jeść dali dobrze, to im trzeba przyznać :)
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 12.04.2018 14:23

Ale intensywnie, lubię tak :mrgreen: Chociaż z moimi dzieciakami nie ogarnęłabym aż tylu miejsc w jednym dniu :wink:
I mój kochany Pokrivenik :hearts: Zdjęcia z drona wynagrodziły nie wchodzenie do jaskini, z której jest mega widok :mrgreen:
Vrboski nie lubię, nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, może w tym roku się odczaruje, jak wybierzemy się do niej na wieczorny spacer z Jelsy. Za to Stari Grad najlepszy :hearts:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
[CROnika III] Hvar + Vis 2017 - strona 21
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone