Hvar

żeby uniknąć jakichkolwiek kolejek, korków itp. ja zawsze staram sie planować wyjazd i powrót w środku tygodnia zazwyczaj wyjeżdżam środa lub czwartek a wracam w piątek, albo też ostatni dzień lub 2 spędzam na lądzie ... można też wyjechać na prom godzinę lub 2 wcześniej
pozdrawiam

Cmok_Wawelski napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

Cmok_Wawelski napisał(a):Informacyjnie
Jechać na Hvar, super sprawa, ale trzeba też wrócić i tu ku przestrodze dla wracających promem z Drvenika.
Warto wliczyć w czas podróży godziny oczekiwania w kolejce na prom.
W zeszłym roku znajomi wyjechali z Ivan Dolac około 8 rano i utknęli w kolejce na prom na ponad 6 godzin.
Mnie się udało odstać tylko godzinę, ale z Zavali wyruszyłem przed 6.00

To dotyczy szczytu sezonu czyli lipca i sierpnia oraz weekendów (szczególnie sobót- sobota jest dniem "zmiany gości"). Wyjątkowe pod tym względem są soboty przełomu lipca i sierpnia oraz ostatnia sobota sierpnia (tzw. "wielkie powroty"). Należy unikać i już po problemie. Oczywiście to reguła przydatna na całym wybrzeżu Chorwacji oraz na autostradach, bramkach itd.

Niestety sezon wakacyjny w Polsce to właśnie lipiec-sierpień i wtedy właśnie większość jeździ na wakacje i z nich powraca. Tak więc nie jest "po problemie" tylko problem się powiększa z każdą godziną stania w kolejce do promu, gdy jeszcze przed nami 1300 km do domu, urlop się kończy, dzieci płaczą a do promu godziny.

Chyba troszkę dramatyzujesz. Unikać weekendu, albo mając świadomość, jak wyglądają weekendy w szczycie, przygotować się na sytuację na drogach i przy przeprawach. Wszystko kwestia organizacji. Jak się chce, to można. Tym bardziej, że doświadczeni forumowicze piszą o swoich doświadczeniach. Warto z tego korzystać.
Pozdrawiam

mariusz_77 napisał(a):żeby uniknąć jakichkolwiek kolejek, korków itp. ja zawsze staram sie planować wyjazd i powrót w środku tygodnia zazwyczaj wyjeżdżam środa lub czwartek a wracam w piątek, albo też ostatni dzień lub 2 spędzam na lądzie ... można też wyjechać na prom godzinę lub 2 wcześniej
pozdrawiam

Witaj

My wracaliśmy w środku tygodnia z Hvaru prom kierunek Drvenik, dojeżdżamy a tu kolejka nasze auto stało jako 84 . Więc spokojnie bez pośpiechu przecież mamy jeszcze urlop.

Pozdrawiam.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a): Wszystko kwestia organizacji. Jak się chce, to można.

Ja właśnie w kwestii organizacji.
Wybieram się na Hvar niestety w szczycie sezonu, na szczęście prawdopodobnie w czwartek. Wybrałam prom z Drvenika między innymi ze względu na dzieci - plaża jest blisko miejsca, skąd prom odpływa, więc nawet czekając na niego mogę już wpuścić dziatwę do Jadranu i oficjalnie zacząć wakacje.
Mam w związku z tym pytanie: czy w drugą stronę to także ma szansę działać, tzn. czy czekając na prom do Drvenika w Sucuraju znajdę w pobliżu miejsce gdzie dzieci się wyszaleją, np. w wodzie, ale niekoniecznie? Może ktoś ma doświadczenie w tej kwestii?

Mikromir napisał(a):Mam w związku z tym pytanie: czy w drugą stronę to także ma szansę działać, tzn. czy czekając na prom do Drvenika w Sucuraju znajdę w pobliżu miejsce gdzie dzieci się wyszaleją, np. w wodzie, ale niekoniecznie? Może ktoś ma doświadczenie w tej kwestii?

Jeśli chodzi o czekanie na prom w Sućurju, to bez względu na dzień tygodnia w sezonie musisz liczyć jakieś 2 - 3 godziny, chyba, że wyjedziecie bardzo wcześnie rano.

Jest tam nawet jakaś niby plaża w pobliżu kolejki, która się tworzy do promu. Łagodne zejście do wody... Ale ta woda w tymże właśnie miejscu niestety nie sprawia wrażenia najczystszej Przynajmniej jak my byliśmy, widzieliśmy dużo piany i trochę śmieci typu butelki, puszki. Generalnie nie zachęca do kąpieli.

Lepiej pochodzić po Sućurju. Nie jest zbyt wielki, ale można pójść na lody (jedna lodziarnia jest), obejść nabrzeże, zobaczyć kościółek, rzeźby na skwerze, ewentualnie podejść do latarni morskiej (jakieś 10 minut spaceru w jedną stronę, przyjemne wejście do wody, przejrzystej!). Pod warunkiem, że ktoś zostanie przy aucie i będzie "pilnował" kolejki

Dziękuję za podpowiedź, maslinko. Na wyjazd wcześnie rano nie liczę, znając siebie i własną rodzinkę.
Ta latarnia to super pomysł. Myślę, że "kolejkowy" się znajdzie (i raczej nie będę to ja ).

Na prom wchodzi około 30 samochodów, a promy w sezonie pływają wahadłowo. Mniej więcej co pół godziny podpływa nowy, więc można sobie wyliczyć, jak długo będziecie czekać. Oczywiście należy zachować czujność

Tutaj są zdjęcia z okolic latarni Może przesadziłam z tymi 10 minutami, raczej 15 w jedną stronę, ale do zrobienia

maslinka napisał(a):Tutaj są zdjęcia z okolic latarni Może przesadziłam z tymi 10 minutami, raczej 15 w jedną stronę, ale do zrobienia

Damy radę.
A zdjęcia jakbym już kiedyś widziała, hmmm...

Mikromir napisał(a):A zdjęcia jakbym już kiedyś widziała, hmmm...

Hehe, bardzo możliwe, że gdzieś już się z nimi zetknęłaś

Jeszcze troszkę czasu i znowu na Hvarze. Dwa tygodnie laby i odpoczynku. Kierunek Ivan Dolac.

no my też za 3 tygodnie całe 15 dni i nocy na Hvarze
Pozdrawiamy

mariusz_77 napisał(a):no my też za 3 tygodnie całe 15 dni i nocy na Hvarze
Pozdrawiamy

To fajnie macie, zapach lawendy. Super.
Pozdrawiam.

Nasze doświadczenie z promami wyglądało tak, że będąc dwukrotnie na Hvarze nie mieliśmy problemu z czekaniem na prom z tym, że byliśmy bardzo wcześnie rano wjeżdżając pierwszym promem, a wyjeżdżaliśmy ostatnim

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

Cmok_Wawelski napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

Cmok_Wawelski napisał(a):Informacyjnie
Jechać na Hvar, super sprawa, ale trzeba też wrócić i tu ku przestrodze dla wracających promem z Drvenika.
Warto wliczyć w czas podróży godziny oczekiwania w kolejce na prom.
W zeszłym roku znajomi wyjechali z Ivan Dolac około 8 rano i utknęli w kolejce na prom na ponad 6 godzin.
Mnie się udało odstać tylko godzinę, ale z Zavali wyruszyłem przed 6.00

To dotyczy szczytu sezonu czyli lipca i sierpnia oraz weekendów (szczególnie sobót- sobota jest dniem "zmiany gości"). Wyjątkowe pod tym względem są soboty przełomu lipca i sierpnia oraz ostatnia sobota sierpnia (tzw. "wielkie powroty"). Należy unikać i już po problemie. Oczywiście to reguła przydatna na całym wybrzeżu Chorwacji oraz na autostradach, bramkach itd.

Niestety sezon wakacyjny w Polsce to właśnie lipiec-sierpień i wtedy właśnie większość jeździ na wakacje i z nich powraca. Tak więc nie jest "po problemie" tylko problem się powiększa z każdą godziną stania w kolejce do promu, gdy jeszcze przed nami 1300 km do domu, urlop się kończy, dzieci płaczą a do promu godziny.

Chyba troszkę dramatyzujesz. Unikać weekendu, albo mając świadomość, jak wyglądają weekendy w szczycie, przygotować się na sytuację na drogach i przy przeprawach. Wszystko kwestia organizacji. Jak się chce, to można. Tym bardziej, że doświadczeni forumowicze piszą o swoich doświadczeniach. Warto z tego korzystać.
Pozdrawiam

Pani Katarzyno
Jeżeli 6-godzinną nieplanowaną przerwę w podróży, gdy człowieka gonią terminy, nazywa Pani dramatyzowaniem, to nawet nie pytam czym jest dla Pani tragedia

Cmok_Wawelski napisał(a):Pani Katarzyno
Jeżeli 6-godzinną nieplanowaną przerwę w podróży, gdy człowieka gonią terminy, nazywa Pani dramatyzowaniem, to nawet nie pytam czym jest dla Pani tragedia

Znaczy nawala logistyka należy zaplanować również nieplanowane