Wydaje mi się, że jestem sprawna szczególnie jak mam przy sobie inhalator na astmę znaczy się trochę Tatrzańskich szczytów zdobyłam. Dzięki za fotki i cenne opisy pod nimi
Ja dzięki "wspomagaczom" jestem w stanie podejść dosyć wysoko, oprócz Alp także Sv.Ilia co nie jest trudne wysokościowo, ale upał i brak wody daje się we znaki. W tym roku chcę wejść na Sv. Jure; może nie z samego dołu ale od Vrgać czy coś podobnego.
A więc powodzenia wszystkim zmagającym się z astmą ale potrafiącymi ją przezwyciężyć!