napisał(a) laguncula » 16.04.2012 10:21
To może na dzisiaj krótki, słoneczny spacer?
Dol - miejsce popołudniowych bądź wieczornych spacerów. Leży około 3 km od Starego Gradu, kierując się w głąb wyspy. Odległość od morza jest na tyle duża, że jest to raczej zapomniane przez turystów kolejne ciche, kamienne miasteczko. Niekoniecznie samo miasteczko może być celem, ale droga jaka do niego prowadzi.
Gdy opuścimy już Stari Grad, który też jest raczej spokojnym miastem, znajdziemy się na cichej drodze otoczonej z dwóch stron winnicami. Dlatego warto pokonać ten krótki dystans piechotą albo na rowerze.
Symbolem Dolu, który widać ze Starego Gradu, jest górujący nad miasteczkiem kościół - w tamtym kierunku idziemy, skręcając za Makro w prawo.
Po drodze kuszą, prawie na wyciągnięcie ręki dojrzałe winogrona czy brzoskwinie (w sezonie). Po lewej stronie widać ląd i wpadające do morza Góry Dynarskie, po prawej gaje oliwne, a gdy się odwrócimy widzimy piękną panoramę Starego Gradu.
Jednak co najważniejsze, szczególnie dla osób interesujących się historią wyspy, znajdujemy się w miejscu wpisanym w 2008 roku do Unesco - Starogradskie pole. Pochodzi ono z okresu starożytnej Grecji. Grecy dokonali podziału gruntu na prostokątne działki o jednakowej wielkości. Na terenie pola odnotowano ponad 100 stanowisk archeologicznych, na których odkryto nieduże gospodarstwa rolne z czasów greckich i liczne rzymskie wille wiejskie (villa rustica). Ów podział gruntów jest istotnym starożytnym projektem budowlanym i przykładem najlepiej zachowanej greckiej parcelacji w basenie Morza Śródziemnego.
Wreszcie docieramy do samego miasteczka. Warto się po nim po prostu pokręcić, nie zważając na pilnujące je tabuny nieco dzikich kotów:) Rozejrzeć się dookoła, spotkać życzliwych mieszkańców - nieco zdziwionych widokiem turystów, popatrzeć na starszyznę grającą w bule pod jedyną kawiarnią w miasteczku, po wspinać się w górę krętych uliczek aż do kościoła na wzgórzu z cmentarzem z widokiem na morze. Niezapomniany może też być udział w nabożeństwie, w towarzystwie seniorek intensywnie się wachlujących przy większych upałach.
A nocą...
Kościół z daleka i bliska.