Dzisiaj obudziło nas słońce...
nic nie zostało z wczorajszych chmur i chłodku... tata miał rację... na Hvarze można liczyć na ciepło i suuuper pogodę...
No to ruszamy Tomek opowiadał, ze na plaży Lucisce jest superancko... a rodzice się ciągle zachwycali jak tam pięknie... więc wypatruję jej...
jeeest... widać ją
... ale czemu tak daleeko i nisko... czy nie można tam podjechać samochodem
... nie marudź Wiki... ja jako prawdziwy prawie mężczyzna biorę nasze zabawki na taczkę i zasuwamy... móóówię ci jak tam fajnie, będą te fale i tata wyłowi jeżowca... może coś jeszcze?...
chodźmy już chodźmy...
w dół się fajnie, szybko schodzi... drużką z zakosami... troszkę po skałkach i juuuuż jesteśśśmy...
ile tu kamieeeni... hurrrraaaaa!!!!... chyba wszystkich nie zmieszczę do tej konewki
Tomek od początku był w swoim żywiole...
Wiedziałem, że tutaj zobaczę coś ciekawego... rodzice mówią, że to ośmiornica... chodź Wiki, nie bój się, chociaż sam mam stracha... ale ciii...wije się ta ośmiornica, przykleja do rąk... ciekawe czy gryzie... lepiej się trzymać od niej z daleka...
doobra wracamy do zabawy... nie ma jak kamyczki... tyyyle zabaw można wymyśleć...
i poskakać ze skałek... też można...
W: Ja jednak wolę kąpiele... uwielbiam wodę... nurkowanie... tylko jakaś ona baaardzo słona... taato czy tutaj ktoś sól wysypał... jak tak można... zepsuł całą wodę... jak mama zupę raz przesoliła...
... oj tata aale ty jesteś śmieeszny...
... jaaka zabawa...
zobaczcie jak pływam...
a z mama to najfajniej się pływa w kółko na plecach... po prostu suuper...
Trzeba odpocząć...
Patrz Wiki ktoś przypłynął łódeczką... ciekawe jak się na nią wdrapie z powrotem...
...
aale słonko przypieka... mama znowu będzie nas smarować jakimiś kremami
... a my znowu do woody hahaha
ale rodzice coś marudzą, że na dzisiaj wystarczy tego słońca...mmmm....nieeee......
mamo jeszcze trochę... my wcale nie jesteśmy głodni... zostańmy...
No doobra nie róbmy afery w pierwszy dzień...
Teraz Wiki prawdziiiiwy sprawdzian... powrót z tej plaży pod górę to coś co zdecydowanie źle wspominam i czego nie lubię ...
W: a ja tam sobie poradzę... lubię górki...
To idziemy...
oj wcaale to nie takie proooste... ale damy radę...
no daawaj Tomek dawaj... nie bądź maruder... ja tam ruszam w świat...
iiile mam na Was czekać...takie górki to nie górki... ale z Ciebie maruda Tomek... nie mówiąc już o rodzicach...
mnie tam energia rozpiera... było suuuper... chcę jeeeszcze...