Tak jak w temacie, wlasnie wrocilismy i moge sie podzielic na swiezo spotrzezeniami. Bylismy na Hvarze i na Korculi, w apartamentach, we dwojke. Oto kilka ogolnych:
1. Nie brac wody ze zoba - to mit, ze jest drozsza.
2. Nie brac za duzo jedzenia - pizze sa smaczne i niedrogie jako obiad. Pieczywo kupowalismy codziennie, do tego maslo i miejscowe serki lub wedliny. Prawie nie ruszylismy rzeczy przywiezionych z Polski.
3. Lody sa pyszne
4. Autostrady/Policja w Austrii nie takie straszne - widzielismy auto, ktore wyprzedzalo policyjny radiowoz... i nic Przekraczalismy niemal przez cala podroz predkosc i zyjemy bez mandatu, ale kierunkowskazy wlaczamy zawsze i wszedzie, to po prostu wypada.
5. Jesli pojawi sie dylemat Korcula czy Hvar - my juz wiemy - tylko i bezwzglednie Hvar.
6. Jazda w ciemno jest ryzykowna, moze sie zdarzyc, ze nic nie znajdziecie.
7. Przeprawy promem to koszmar - kolejki, wciskanie sie i hamstwo, zwlaszcza I (zakala Europy)
8. Nie kupujcie kun w Polsce, tylko wyplacajcie w bankomatach, albo placcie karta.
9. Na bramkach autostradowych miejcie gotowke - kolejka za wami nie bedzie stala przez klopoty z karta (my wlasnie w takiej stalismy - a tym od karty okazal sie Wegier - zenada)
10. Obalamy takze mit drog na Hvarze - sa super! Tylko nie mielismy pojecia... po co tam sie zatrzymuja te auta? Jesli ktos nie umie jezdzic blisko innych aut to niech tam nie wsiada do auta bo beda przez niego tylko przystanki. Droga nie jest wcale straszna, tylko blagam by za kierownice siadali ludzie ktorzy lubia i umieja jezdzic! :_)
To tyle na poczatek zupelnie nie uporzadkowanych refleksji. W razie pytan i watpliwosci - chetnie sprobuje odpowidziec