Hvar kemping VIRA

Co do tych świeczek i grilowania... Obawiam się, że jednak nie zdajecie sobie sprawy z tego, co to znaczy pożar tutaj... Pożar w miejscu, gdzie czasem miesiącami nie spadnie ani kropla deszczu, gdzie często kilkudniowe gaszenie uniemożliwiają bardzo silne wiatry (błyskawicznie rozprzestrzeniając ogień), w konkurencji z którymi człowiek nie ma żadnych szans... a trzeba jeszcze myśleć o tysiącach turystów, którym należy zapewnić bezpieczny wypoczynek.. dlatego lepiej dmuchać na zimne...
Pozdrawiam

Proszę o info, zdjęcia - co to za camping. Wybieram się z dziećmi (wiek szkolny) z dużym campingiem. Czy warto jechać tyle kilometrów?
Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

BUENAVISTA007 napisał(a):Proszę o info, zdjęcia - co to za camping. Wybieram się z dziećmi (wiek szkolny) z dużym campingiem. Czy warto jechać tyle kilometrów?
Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

Mają nie najgorszą stronę www

Są i foty, opis...

Pozdrawiam

BUENAVISTA007
Jak wrócisz napisz jak udal się pobyt - ciekawa jestem jak ten kemping się prezentuje!

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Obawiam się, że jednak nie zdajecie sobie sprawy z tego, co to znaczy pożar tutaj...

Dwa lata temu biwakowałem w Jelsie na kempingu Mina, który swoją drogą bardzo przypadł nam do gustu. Miałem okazję zobaczyć, prawie całkiem z bliska, w akcji samoloty straży pożarnej. Na nasze szczęście palił się las po drugiej stronie gór. W pobliżu nas samoloty tylko tankowały w locie wodę. Mieliśmy szczęście bo dzielni strażacy ugasili ogień ciągu badaj godziny latając bez przerwy 3 samolotami.



W Chorwacji nawet zapałek nie używam. Zdecydowanie wolę zapalniczkę.

BUENAVISTA007 napisał(a):Proszę o info, zdjęcia - co to za camping. Wybieram się z dziećmi (wiek szkolny) z dużym campingiem. Czy warto jechać tyle kilometrów?

Na Hvarze byłem tylko z namiotem. Nim wylądowaliśmy na kempingu Mina w Jelsie trochę objechaliśmy wyspę. W pierwszej chwili Jelsa nas nie zauroczyła i pojechaliśmy dalej. Dojechaliśmy do Hvaru i wróciliśmy.

Na kempingu Mina namiot możesz rozbić praktycznie na samej plaży. Przyczepę musisz postawić ciut dalej. Teren jest porośnięty sosnami, które rosną nawet przy samej wodzie. Można więc plażować w cieniu drzew. Miejsce do kąpieli jest odgrodzone bojkami. Dno żwirowe i bez jeżowców.





Z dużą przyczepą wygodniej jest płynąć na Hvar ze Splitu. Droga pomiędzy Sucurajem (prom z Drvenika) a Jelsą jest stosunkowo wąska, ale doświadczony kierowca da sobie radę. Zdecydowanie odradzam wjazd do samego miasta Jelsa. Z dużą przyczepą możesz mieć problem gdy wjedziesz gdzie nie trzeba.