napisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 19.05.2010 11:15
Hm.. te jednodniowe wypady na wyspę zawsze budzą we mnie mieszane uczucia...Wyspy to miejsca dla klasycznych "najrzydziur" - a na ten typ turystyki trzeba przede wszytskim czasu... Poza tym najważniejsza tutaj jest atmosfera to "coś", co "unosi się w powietrzu", nieuchwytne w locie (czy raczej "w przelocie"); trzeba zobaczyć, jak żyją ludzie, jak pracują, jak odpoczywają, jakie mają zwyczaje, jak wyglądają ich cmentarze... miasteczka zupełnie inaczej prezentują się o świcie, inaczej w południe, inne są po południu, wieczorami i nocą...każda kafejka ma swój klimacik i stałych gości, każda daje mozliwość obserwacji wszystkiego wkoło z innej perspektywy....
Wszystko to (a i cała masa inny drobiazgów składa się na wyspę; każdą) i zdaję sobie sprawę z tego, że nawet 2 tyg. pobytu są zbyt krótkie, by wszystkiego tego dotknąć choć pobieżnie.. mam tez świadomość, że nie każdy tak do tego podchodzi i nie każdy takie ma potrzeby...ale uwierzcie mi, warto spróbować, bo zyskuje się coś, czego nie sposób przecenić.
Zatem jednodniowa wycieczka autem.Jasne, że można, właściwie wszystko ma sens (czasem mniejszy, czasem większy). Przyjmijmy zatem że to forma rekonesansu...
Rzeczywiście im wcześniejsza przeprawa, tym lepiej.. 70 km do Jelsy to jakieś 90 min. jazdy (o ile nie zdarzy się duża kolumna aut w tym kamperów) - trzeba pamiętać, że najbliższa stacja paliw dopiero w Jelsie (zatem na wyspę nie wybieramy się "na rezerwie").
-Można zatrzymać się w okolicach kościoła na wzgórzu nad Jelsą (Gospa od zdravlja) i stamtąd rzucić okiem na miasteczko.
-Kontynuować drogę w kierunku St.Gradu ale bez przystanku w miasteczku...odnaleźć tzw. starą drogą St.Grad - Hvar
-dalej przejazd starą drogą i krótkie przystanki (przy cmentarzu w Selcach - dobre miejsce na focenie i wioski i tego, co w dole - starigradskog zaljeva;
- następnie chwilka przystanku w punkcie widowkowym Lavanda (vidikovac Lavanda) i zjazd do Grablja (polecam i Malo i Velo Grablje), powrót na starą drogę i jazda w kierunku Hvaru ..
- przystanek przed wioską Brusje (tu największe pola lawendy),
- dalej miasto Hvar
- następnie przejazd nową drogą (w kierunku St.Gradu) wzdłuż wybrzeża i zjazd na szutrową drogę Dubovica - Sv.Nedjleja (przejazd na południowe wybrzeże wyspy).. jazda nad klifami...
- kontynuacja przejażdzki południowym wybrzeżem odbywa się już drogą asfaltową (Sv.Nedjelja - tunel Pitve);
- przekazd przez tunel i jeśli czas pozwoli (jeśli ciągle jeszcze trwa dzień) zatrzymać się w wiosce Pitve (dobry punkt widokowy ze wzgórza, na którym znajduje się kosciół sv. Jakov - widok rozciąga się na Jelsę, Vrboską, jelšansko polje, Zečevo, naturalnie Brač, Biokovo) a i sama wioska naprawdę wyjątkowa.
-powrót od Sućurja
Pewnie zauważyliście, że na trasie pominęłam "miasteczka" nie licząc Hvaru..
Cóż, z pozoru może wydać się to dziwne, jednkaże skoro mówimy o "wyspie w pigułce", "miasteczka" uważam, nie są istotne (ponieważ na pozór wydać się mogą nijakie - takie, jakich w Chorwacji wiele .... w "miasteczkach" trzeba pokręcić się nieco więcej, żeby się im przyjrzeć o każdej porze dnia i nocy, zobaczyć muzea, kościoły, posiedziec w kafejkach, posłuchać, wsłuchać się w ich rytm, poczuć je po prostu...a na to "w przelocie" nie ma czasu.
Pozdrawiam