beatabm napisał(a):Przyjemny ten spacer po murach, zwłaszcza jak za oknem taki ziąb
Zaraz pójdziemy dalej
krakusowa napisał(a):Na murach byłam bardzo dawno
więc z wielką przyjemnością pooglądałam sobie Dubrownik z ich wysokości
Teraz czas na Dubrovnik z innych perspektyw
(teraz z dołu a "jutro" będzie z morza)
04.10.2017, Popołudnie w DubrovnikuZeszliśmy na ziemię to i przyziemnymi sprawami czas się teraz zająć. Jest gorąco, więc punkt obowiązkowy- kugle. W Sladoleđarni jak zwykle kolejka, ale kugle są wielkie i pyszne. Idziemy do portu odpocząć na ławeczce w cieniu, a potem szwendamy się bezcelowo po Dubrovniku. W zakamarkach kupujemy magnes na lodówkę, potem kartki do wysłania. Ale nie mogliśmy nigdzie znaleźć znaczków- kartki poczekają.(czekały do przedostatniego dnia na Hvarze
)
Knajpki zaczynają wypełniać się ludźmi:
Odhaczamy kolejny
must see na mapie
Trochę oczywiście błądzimy, jak to my
Idziemy odwiedzić moje kolejne ulubione miejsce- plac pod pomnikiem Gundulića. To chorwacki poeta barokowy, a jego najbardziej znanym dziełem jest epopeja
Osman, w którym autor wychwala bohaterstwo Polaków
. Dlatego trochę głupio było uciąć mu kawałek głowy
. Obecnie poeta jest znany głównie z banknotu 100-kunowego.
Pora robi się późnawa, a my coraz bardziej głodni. Aby obiad nie zrujnował nas finansowo decydujemy się na trochę opuścić staromiejskie mury.
Zjemy tutaj
https://pl.tripadvisor.com/LocationPhot ... matia.htmlKnajpkę wynalazłam na tripadvisor, miała bardzo dobre opinie. Ale po wizycie tam stwierdzam, że chyba sami je sobie piszą.
Pierwszy raz w życiu nie daliśmy rady zjeść całej pizzy.
Taka sucha była
. A ser się nie ciągnął, tylko był spieczony na wiór. Sytuacje poprawiło trochę dobre wino i pršut, ale i tak bym tam drugi raz nie poszła.
Po obiedzie idziemy odwiedzić kolejny punkt obowiązkowy-Twierdzę Lovrijenac. Twierdza jet pięknie położona na 36-metrowej skale. Kiedyś pełniła funkcję militarną, teraz odbywają się tu przedstawienia teatralne, a ostatnio służyła też za scenografię Gry o tron.(Ja chyba jestem jedyną osoba na świecie niezainteresowaną
Grą o tron ) Wejście na Twierdzę kosztuje 50 kun, ale jeśli mamy bilet z murów wchodzimy za free
. Widoki z Twierdzy całkiem ciekawe.
Po odwiedzeniu Twierdzy zatrzymujemy się chyba w każdym Konzumie i Studenacu celem nabycia jakiegoś napitku, bo tak nas suszy po tej pizzy.
Na koniec siadamy jeszcze w kafejce na szybkie cappuccino. Powoli zaczyna się ściemniać, ale to jeszcze nie koniec spaceru po Dubrovniku.