02.10.2017 Dubrovačka Gubałówka Nasza pierwsza wycieczka miała na celu rozprostowanie kości po dwudniowej podróży. Damy też trochę odpocząć Korsie:0 Pójdziemy sobie pieszo na Srđ, na którym nigdy nie byłam, pomimo, że w samym Dubrovniku byłam już wcześniej 2 razy. No to lecimy na przystanek.
Na linii Cavtat-Dubrovnik kursują autobusy- 10, 16,25,27 i jeszcze kilka innych, ale własnie 10-tką i 16-stką podróżowalismy najczęściej. Bardzo śmieszne są tutejsze rozkłady jazdy- na każdym przystanku takie same, mamy na nich tylko godziny odjazdów z Cavtatu lub Dubrovnika. A kiedy autobus przyjedzie na nasz przystanek? Trzeba sobie samemu mniej więcej policzyć.
Z autobusów korzystają miejscowi, więc nie ma żadnych problemów poza sezonem, nigdy nie czakalismy dłużej niż 20 minut, ale przeważnie krócej.
Bilet kosztuje 18 kun od łebka(zawsze kupowaliśmy u kierowcy)- straszne zdzierstwo, zwłaszcza, że mamy do przejechania z 10 kilometrów.
No, ale co robić jak żyć, Panie premierze?
Na Srđ można dostać się na 3 sposoby- kolejką(140 kun w obie strony-dolna stacja przy Bramie Ploče, przy górnej stacji nie ma kas, płaci się na dole), samochodem- tak zdobywają szczyt prawie wszyscy z forum : lub tak jak my pieszo.
Wysiadamy z autobusu, mamy do przejścia kawałek, bo nasz szlak zaczyna się tuż przy Jadrance(na wysokości starego maista mniej więcej) przy szlaku jest parking wzdłuż drogi- strasznie zastawiony, można też podjechać z centrum autobusem nr.3(przystanek tuż przy szlaku).
To idziemy w górę. Nasza droga jest też drogą krzyżową- przy każdym zakręcie jest stacyjka.
Cała trasa zajęła nam może z godzinkę- fajnie się idzie podziwiając widoki(szkoda, że widoczność tego dnia akurat przeciętna była) i wdychając oszałamiający zapach rozmarynu. My się ciut męczymy bo gorąco bardzo. W słońcu to chyba ze 30 stopni. Nawet w najśmielszych snach nie marzyłam o takiej pogodzie w październiku.
Stare MiastoNowsza część DubrovnikaZaraz schowamy się w cieniu Twierdzy.
W Twierdzy jest muzeum, w którym można obejrzeć eksponaty i materiały związane z oblężeniem Dubrovnika w 1991 r.
My jednak pójdziemy od razu podziwiać widoki.
To jeszcze Chorawacja czy już BiH?+50 do lansu Z tym brakiem tłumów w Dubrovniku jesienią to się pomyliłam trochę, bo na Srđ nadciągały kolejne hordy Azjatów
. Ale to i tak pikuś w porównaniu z tym co na murach będzie
W lutym trza było przyjechać
Obejrzeli widoki, to mogą zleźć. Co okaże się o wiele trudniejsze niż można się było spodziewać
Ale o tym to już w następnym odcinku.