Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hvar-bez wody, prądu, propan-butan...jak żyć?! :P

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010
Hvar-bez wody, prądu, propan-butan...jak żyć?! :P

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 11:58

Witam :D

To będzie trzeci wyjazd...Nie umiem wstawiać zdjęć ( szkoda, bo mogłabym zrobić dokładny opis plus foty),a nasze wyjazdy to srednio udany z Alleg..o pobyt w Ribaricy k. Karlobagu (frycowe za brak wiedzy ;) ) i PAG z Group..n-bardzo fajny, ale w dużym tłoku (jeździliśmy do SV. Ducha na cudną plazę dzień w dzień...ale też dość gęsto), a my lubimy cisze i małe zaludnienie...No i w związku z tym...


Znalazłam (dzięki forumowym linkom) HVAR...Ale w ustronnym miejscu, cały dom (jeden z trzech w całej okolicy)dla nas, za śmieszne pieniadze, cała zatoczka dla nas, raj...Można łowic rybki, plażować, do najbliższego miasteczka pare km, do duzego ok 40. Jest jednak wielkie ALE...

Pan pisze, że tylko lampy solarne (lapek i komóra, oraz oświetlenie działa) woda zimna, z zewnętrznego zasobnika (łazienka śliczna) No i lodówka na propan-butan...

Czy ktoś z szacownych forumowiczów był i doświadczył? :P Lubimy, owszem pobyć prawie sami, jednak ja się troszkę obawiam, czy takie rozwiązanie, daje choć minimum komfortu. Nie jestem miłośniczką namiotów, tu mam piękny kawał domu i dach nad głową, ale nic nie wiem na temat życia z "propan-butan" w tle i zimną wodą :D

Pobyt w sierpniu, dwa tygodnie...tzn. tydzień w tych nieznanych warunkach na Hvarze, a potem przejazd na Mljet (to dzięki uroczemu opisowi forumowego małzeństwa :D ) z przyjaciółmi i dwójką nastolatów. Rezerwowac, zapomnieć ? Doradźcie :P
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 28.01.2012 12:01

Monika72 napisał(a):...Nie umiem wstawiać zdjęć ( szkoda, bo mogłabym zrobić dokładny opis plus foty),


Cześć.

Spróbuj bo jestem ciekawy.
Krzysztof i Lidia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3325
Dołączył(a): 23.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof i Lidia » 28.01.2012 12:13

Monika72 napisał(a):
Pan pisze, że tylko lampy solarne (lapek i komóra, oraz oświetlenie działa) woda zimna, z zewnętrznego zasobnika (łazienka śliczna) No i lodówka na propan-butan...



Z tego wynika, że prąd dla potrzeb urlopowych jest, a nawet w nadmiarze (lapek, komórka) :wink:
Woda zimna z zasobnika zewnętrznego to... ciepła woda 8) chyba że pojemność zasobnika mała :roll:
Lodówka na propan-butan działa skutecznie, chyba że... zabraknie gazu :twisted:

Moim zdaniem wszelkie potrzeby zaspokojone, tylko posiłki trzeba samemu sporządzać, bo do knajpki kawałek :roll: ale do sklepu chyba nie bliżej :twisted:
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 12:20

Jacek S napisał(a):
Monika72 napisał(a):...Nie umiem wstawiać zdjęć ( szkoda, bo mogłabym zrobić dokładny opis plus foty),


Cześć.

Spróbuj bo jestem ciekawy.


Postaram się niedzielnym popołudniem wrzucić relację, dość pomocną dla tych co "pierwszy raz" i być może smieszną dla starych bywalców ;)
dagiesza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 153
Dołączył(a): 14.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dagiesza » 28.01.2012 12:29

WITAM :lol:
Szwendamy się MIŚKIEM - kamper - całą rodziną od wielu lat, zdarza się cumować w miejscach odludnych, a nawet dzikich ale to jest dopiero frajda. Na zasilanie i oświetlenie muszą starczyć akumulatory i generator, a na ogrzewanie i gotowanie propan-butan :wink: Zawsze jest ciekawie :wink: :lol: Dlatego polecam takie przygody, często najdłużej i najmilej wspominane.
pozdrav :roll: :P
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 12:31

Krzysztof i Lidia napisał(a):
Monika72 napisał(a):
Pan pisze, że tylko lampy solarne (lapek i komóra, oraz oświetlenie działa) woda zimna, z zewnętrznego zasobnika (łazienka śliczna) No i lodówka na propan-butan...



Z tego wynika, że prąd dla potrzeb urlopowych jest, a nawet w nadmiarze (lapek, komórka) :wink:
Woda zimna z zasobnika zewnętrznego to... ciepła woda 8) chyba że pojemność zasobnika mała :roll:
Lodówka na propan-butan działa skutecznie, chyba że... zabraknie gazu :twisted:

Moim zdaniem wszelkie potrzeby zaspokojone, tylko posiłki trzeba samemu sporządzać, bo do knajpki kawałek :roll: ale do sklepu chyba nie bliżej :twisted:


Od razu zaznaczę, że "lapek" to wymóg syna...14-latka :D No też mi się wydaje, że jest "wszystko co trzeba", ja się boję wściekłego upału (zawsze wozimy ze sobą wieeeelki wiatrak-ku uciesze gawiedzi ;) ) a z tym wiatrakiem chyba nie można, bo są ograniczenia jeśli chodzi o energię słoneczną. To domiszcze jest całe z kamieni, ale diabli wiedzą, czy da się w nocy spać bez mojego wiatraka...Chyba to mnie najbardziej niepokoi :P Jeździliśy w okolice Pagu, a Hvar chyba temperaturą bliższe Dubrownikowi.Ale nie wiem, więc sie nie madrzę :P

Żarełko lubimy robić sami, kuchenka jest, więc to nie problem, a mąż nawet z najgorszego bajora zawsze coś tam wyłowi, rybki lubimy...Poza tym i tak będziemy robic wycieczki objazdowe po okolicy (ależ cudne te forumowe opisy i foty...:D ), więc jakiś obiadek się po drodze chapnie.

Ja to jestem lekka "wariatka", więc już sie tam piszę z samej ciekawości. No ale jedziemy ze znajomymi, mają troszkę większe wymagania (ze wzgl. zdrowotnych) i młodszego od naszego dzieciaka.

Najchętniej poczytałabym, czy ktoś już przetarł szlaki...JEśli nikt sie nie znajdzie...no cóż, wychodzi na to, ze będę pierwsza ;)
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 12:38

dagiesza napisał(a):WITAM :lol:
Szwendamy się MIŚKIEM - kamper - całą rodziną od wielu lat, zdarza się cumować w miejscach odludnych, a nawet dzikich ale to jest dopiero frajda. Na zasilanie i oświetlenie muszą starczyć akumulatory i generator, a na ogrzewanie i gotowanie propan-butan :wink: Zawsze jest ciekawie :wink: :lol: Dlatego polecam takie przygody, często najdłużej i najmilej wspominane.
pozdrav :roll: :P


Lubię "dzikosć kontrolowaną", tzn, nie całkowite odludzie (bo już miałam przygodę z ukłuciem jadoitej ryby i gdyby nie dość bliska przychodnia to...byłabym wdową) i nie całkowity szałas :D Nie bardzo wiem, co można, a czego nie mozna przy tym oświetleniu solarnym...właściciel zna tylko chorwacki, więc nie wypytam. A mnie się marzy wielki wiatrak ;) Ja zniosę wszystko, zimna woda do mysia mi nie przeszkadza, ale z upałem juz gorzej...
Adam66
Croentuzjasta
Posty: 360
Dołączył(a): 07.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam66 » 28.01.2012 17:07

Witaj
Byłem dwa razy na Hvarze na robinsonadzie, może wtym samym miejscu?
Gdzie jedziesz ?
Ja parę ładnych lat nie mogłem się zdecydować na robinsonadę. Trzy lata temu powiedzieliśmy sobie jedziemy. Od tamtej pory na pytanie gdzie jedziemy jest tylko jedna odpowiedź ROBINSONADA. Nic się nie bój. Z reguły lodówka na gaz SUPER. Jest to normalna lodówka tak samo chłodzi i mrozi Duża butla wystarcza na 13 dni całkowitego załadowania lodówki. Bardzo często są panele solarne do oświetlenia i na małe potrzeby ( np ładowanie telefonu). Często jest to 12V, więc trzeba wiąć przetwornicę. Ciepła woda z baniaka, który jest podgrzewany słońcem- całkowicie wystarcza.
Jeżeli chcesz coś więcej wiedzieć pytaj.
Pozdrawiam
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 17:54

Witaj :D

Diabli wiedzą, w jakiej to części...Zaraz wpadają znajomi, to ich "uraczę" zdjeciami i opisem ;)

http://www.valsa.cz/index.php?page=0183&lang=cz

Zobacz, moze Ty się lepiej orientujesz skąd to jest, z jakiej okolicy...Nam było obojętne, byle łowić ryby, kąpać się i nie mieć 50 mieszkańców na głowie ;)

Ten brak prądu jakoś żle działa na podświadomość :D Dzisiaj obejrzałam lampy solarne, drogie, ale mozna w jedną zainwestować...Poza tym mąż ma agregat prądotwórczy...Są też w pobliżu domy z gotowymi lampami i możliwością podłaczenia np.telefonu...Tylko drozsze, ale nie wiele...To "straszne domiszcze" jakoś nas ujęło...Wolimy to, niż wypasiony hotel, pomijam już fakt, ze raczej nas nie stac...Boję się upału...w jakim miesiącu byliście? Druga połowa sierpnia jest Afryką, czy da się życ?
Adam66
Croentuzjasta
Posty: 360
Dołączył(a): 07.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam66 » 28.01.2012 18:22

Byłem w zeszłym roku w sąsiedniej zatoce. Jako, że jest to dom kamienny nie będzie ci doskwierał upał w nocy. Do oświetlenia zupełnie wystarczą ci świece bądź lampki na propan. W zatoce Tvardni Dolac masz malutki sklepik-kiosk gdzie możesz kupić najpotrzebniejsze rzeczy ( chleb, cukier,owoce). Aha chleb jest na zamówienie. Czyli zamawiasz na następny dzień i odbierasz na hasło. Kwatera na południowej stronie Hvaru w połowie wyspy. Ja jężdżę z reguły w środku sierpnia. Najważniejsze , że masz okna na dwie strony. Otwierasz okna i drzwi i możesz spokojnie spać. Gorzej jest na drugiej stronie wyspy od strony lądu. Słońce od 4.30 do 22. Jak nagrzeje się chałupa to nic nie jest w stanie jej ochłodzić. Spytaj się w Valsie o ciepłą wodę, bo na zdjęciach nie widać baniaka do podgrzewania.
Aha, jeździłem z Valsą zero problemów. Mają kwaterki o lepszym standarcie poytaj, chociaż może być trochę późno na sierpień.
Pozdrawiam
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010
Nasz "pierwszy raz" ;)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 18:43

Dwa lata temu w sierpniu Chorwacja wpadła mi do głowy nagle i znienacka...podczas przeglądania aukcji na All..., zasugerowałam się zdjęciem apartamentu i opisem, cena to 39 eurosów za mieszkanko dla 3 osób, z łazienką, kuchnią i klimą. Miejscowość Ribarica, opisana jako cicha, spokojna z własną plażą ;)
No to szybkie ustalenie trasy (przez Węgry) i w droge...

Zajrzeliśmy do Budapesztu, nie wstawiam zdjęć bo w necie jest sporo. Zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia i od tamtej pory byliśmy tam jeszcze 4 razy :P

Ale nocleg był bliżej granicy - w Zalakaros. Tu dodaję zdjęcie, dla porównania później z apartamentem chorwackim. Cena za cały domek 27 euro...jak jakaś "gupia" nie wzięłam namiarów, ale trafiłabym teraz bez problemu. Zalakaros, to jak określił mąż, taki Ciechocinek z basenami termalnymi, właściwie nic ciekawego, sami "starzy Niemcy" i miejscowi mówiący tylko po węgiersku. Ale na nocleg mieszkanko idealne i chyba tanie...Tak na oko ze 70 metrów, osobna sypialnia, wszystkie sprzęty, ąz żal było wyjeżdżac dalej bo "okoliczności przyrody" ładne.


Obrazek

Ruszylismy dalej w drogę i wreszcie upragniona Croatia...:P Droga do Karlobagu o mały włos nie doprowadziła do rozwodu...Nie jestem panikarą, ale...cały czas syczałam, zwolnij...zwolnij :P Syn przybrał barwę kiwi :D Na miejscu (jakieś 4km za Karlobagiem) ukazało sie coś...Ribarica. Trudno to nazwać wsią, może raczej letniskiem Chorwatów. Domek koło domku, plaża to oczywiście betonik, jeden sklep jedna knajpa w hoteliku (drogie zarcie, średnie smakowo) i...finito. Ludzi sporo, na tych plazach siedzieliśmy sobie na głowie....Jednak najlepszy był APARTAMENT :P
Tu kuchnia, jedna szafka, mało sztućców, no i kuchnia była w "salonie" ;)
Obrazek

W tel widac "drugi salon" czyli łóżko i szafa oddzielone szmatą...
Obrazek


Łazienki, która też była w salonie obok kuchni litościwie nie zamieszczę ;)

Apartament miał w całości może 18 metrów, klima "właśnie wysiadła" (nie wiem skąd wysiadła, bo nie było jej wcale ;) ) a telewizor...jak widać nie istniał...
Gospodarze jacys tacy zdystansowani, mało rozmowni, od razu zażądali kasy za całość i zniknęli pod nami w swojej suterenie. :D

Plaza, pod wieczór wyludniona
Obrazek

Nie no, skłamałabym jakbym powiedziała, ze brzydko...ale, jakoś inaczej to sobie wyobrażałam.

Obrazek

Generalnie Ribarica jest...trudno określić dla kogo, rozrywek żadnych, knajp zero, spacer odpada. Bo trzeba iśc drogą główną, gdzie brak pobocza, można jedynie dojechać do Karlobagu, poczta,apteka, trzy markeciki, pięć knajpek, dość ładne uliczki i kosciółek i to wszystko...Na jakieś 45 minut obskoczenia ;)

Za to nie powiem, widoki piękne. Po jedne stornie Velebit, po drugiej widać łysy PAG...

Mąż już następnego dnia udał się na ryby, no i tu nastąpił dramat...ale o tym jutro bo mam gości za chwilę ;)
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 18:46

Adam66 napisał(a):Byłem w zeszłym roku w sąsiedniej zatoce. Jako, że jest to dom kamienny nie będzie ci doskwierał upał w nocy. Do oświetlenia zupełnie wystarczą ci świece bądź lampki na propan. W zatoce Tvardni Dolac masz malutki sklepik-kiosk gdzie możesz kupić najpotrzebniejsze rzeczy ( chleb, cukier,owoce). Aha chleb jest na zamówienie. Czyli zamawiasz na następny dzień i odbierasz na hasło. Kwatera na południowej stronie Hvaru w połowie wyspy. Ja jężdżę z reguły w środku sierpnia. Najważniejsze , że masz okna na dwie strony. Otwierasz okna i drzwi i możesz spokojnie spać. Gorzej jest na drugiej stronie wyspy od strony lądu. Słońce od 4.30 do 22. Jak nagrzeje się chałupa to nic nie jest w stanie jej ochłodzić. Spytaj się w Valsie o ciepłą wodę, bo na zdjęciach nie widać baniaka do podgrzewania.
Aha, jeździłem z Valsą zero problemów. Mają kwaterki o lepszym standarcie poytaj, chociaż może być trochę późno na sierpień.
Pozdrawiam


Wielkie dzięki, pomogłeś :D JEsteśmy zieloni jeśli chodzi o taką formę wypoczynku... Porozglądam się jeszcze, ale faktycznie z rezerwacją moze być krucho, na razie odpisała 1 osoba....
Adam66
Croentuzjasta
Posty: 360
Dołączył(a): 07.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam66 » 28.01.2012 18:51

No to możesz mieć problem, bo droga z Gdnija do zatoki Torac też jest mocno stroma, kręta i wąska. Ale za to pprzepiękne widoki.
Monika72
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monika72 » 28.01.2012 19:05

Adam66 napisał(a):No to możesz mieć problem, bo droga z Gdnija do zatoki Torac też jest mocno stroma, kręta i wąska. Ale za to pprzepiękne widoki.


Teraz to już mnie nic nie rusza :P Przyzwyczaiłam się...Najgorsze jest pierwsze wrażenie.
wrocławianka
Odkrywca
Posty: 67
Dołączył(a): 24.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) wrocławianka » 28.01.2012 20:00

Witaj, na Hvarze, kilka zatoczek na wschód byłam 4 razy, zawsze odpoczynek typu robinsonada. Jeżeli chodzi o wodę to dowiedz się czy z baniaka do którego dostarczana jest cysterną, czy deszczówka zgromadzona pod ziemią. Dobrze jest wiedzieć, bo pierwsza będzie ciepła po całodziennym podgrzewaniu przez słońce, a druga bez względu na zewnętrzne temp, lodowata. Można sobie poradzić stawiając na słońcu pieciolitrowe butle np po mineralnej, a potem korzystać z tego dobrodziejstwa jak z prysznica. Z tego co pamiętam to w Lucicy słońce zachodzi dość szybko, z cała pewnością dom który bedziesz miała po prawej nie narzeka na nadmiar słońca. Jak wspomniał Adam66, droga z Gdinja kręta, po kilku zjazdach nie robi już wrażenia, jednak hamować trzeba silnikiem. Dzieciaki moga sie trochę nudzic, dobrze mieć z soba kajak, deskę,wszystko co służy do pływania i pozwiedzać od strony morza okoliczne zatoczki, bajka. Osobiście jestem zakochana w Hvarze, szczególnie jego południowej stronie i nie straszne mi spartańskie warunki, jednak znam takich ktorzy narzekali. Knajpka z ktorej usług można skorzystać jest w zatoce Tvrdi Dolac nie wiem jak się nazywa, my zawsze mówimy, że idziemy " do Renaty", jest jeszcze jedna w tej samej zatoce ale z nia nie zaprzyjaźnialiśmy się. Monika72, Hvar to wyjatkowe miejsce, dla mnie magiczne, zawsze gdy po zjeździe z promu zatrzymujemy się w Gdinju u zaprzyjaźnionej gospodyni i bierzemy oliwę, pomidory, cebulę i ziemniaki i oczywiście wino, głęboko wdycham powietrze nasycone zapachem ziół, słońca, skał i morza, tak pachnie tylko Hvar.
Następna strona

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne

cron
Hvar-bez wody, prądu, propan-butan...jak żyć?! :P
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone