Dziękuję wszystkim za odzew
31/07 - 01/08O powodach ponownego wyboru Hvaru na te wakacje nie będę się jakoś rozpisywał. Po prostu - w zeszłym roku wyspa nas na tyle zachwyciła, a jednocześnie na tyle mało zobaczyliśmy, że od razu po powrocie stwierdziliśmy, że następny rok powtarzamy wyjazd na Hvar.
Zaliczkę wpłaciłem więc w sierpniu zeszłego roku i pozostało tylko czekać
W tym roku jedyną zmianą dojazdową było miejsce wypłynięcia promu - tym razem padło na Drvenik. W porównaniu do Splitu jest to kawałek drogi dalej, ale różnica w cenie też istotna. Bo za prom zapłaciłem w zeszłym roku z Splitu do Stari Grad około 530 zł w dwie strony. W tym roku wychodzi mi po aktualnym cenniku jakieś 470 kun, co daje około 310 zł, więc ceny chyba poszły do góry
Z Drvenika do Sucuraju prom nas kosztował 164 kuny. Jest różnica. Nawet doliczając więcej za paliwo i opłatę za autostradę niż tylko do Splitu.
Ponieważ wyszło mi, że mamy około 1450 km od nas z domu do portu w Drveniku, podróż zaczęliśmy w sobotę 31.07 już o 17. Droga jak zwykle przez SLO i HU. Ale takiej szybkiej to jeszcze nie było
Bo żadnej kontroli na granicy PL/SLO potem SLO/HU. Zerknięcie na paszporty w CRO i zero kolejki w Letenye. Od strzału.
Natomiast to jaka burza nam towarzyszyła od okolic Bratysławy, przez całe Węgry ąż do prawie początku Chorwacji, to nie da się opowiedzieć. Na pewno droga się nie nudziła
Więc standardowo dotankowanie w Moya w Górce Węgierskiej, potem już tankowanie na pierwszej Ina w Cro. Śniadanko, krótki odpoczynek i w okolicy 10 byliśmy już za Makarską
I pełni radości dojechaliśmy do Drvenika. Mówię do rodzinki, słuchajcie, jest super, chyba na prom o 12 się powinniśmy wbić.
A prom na to - potrzymaj mi piwo
Bo ... prom zabiera około 30 samochodów. I niestety data, czyli 01.08 to też fala rozpoczynających się urlopów zachodniej Europy i ... niestety, ale wjechaliśmy dopiero na 3 prom po przyjeździe. O 15.45 ...
Nie wiem, może też źle trafiliśmy ... ? W każdym bądź razie podróż cała trwała nam jakieś 20h. Także chyba kolejnym razem (pewno na razie nie, ale to później napiszę) gdybyśmy jechali na Hvar to chyba bym wziął jakiś nocleg po drodze ...
Trochę Drvenika
pozdrawiam, Michał