Damian78 napisał(a): Na plażę jeździliśmy głównie do Ivan Dolac (do Ivana jak to syn mówił), ogólnie na południowej stronie wyspy są ładniejsze plaże, ale wieczorami po skończonym plażowaniu raczej nie ma tam co robić a w mieście jest gdzie wyjść:
z_byszek napisał(a):Damian78 napisał(a): Na plażę jeździliśmy głównie do Ivan Dolac (do Ivana jak to syn mówił), ogólnie na południowej stronie wyspy są ładniejsze plaże, ale wieczorami po skończonym plażowaniu raczej nie ma tam co robić a w mieście jest gdzie wyjść:
W Ivanie kilka lat temu spędziłem dwa tygodnie. Bardzo miło wspominam te wakacje. Choć prawdą jest to co piszesz, że wieczorami w zasadzie nie ma gdzie wyjść. Ale za to cisza, spokój i totalny odpoczynek.
Próbuję namówić żonę na wyjazd do Jelsy na kemping, może Twoja relacja, okraszona tak wspaniałymi fotkami pomoże mi w tym.
-Katka- napisał(a):Wow
Jaki piękny Hvar.
Przepiękne zdjęcia.
figusek napisał(a):Uwielbiam lawendę i Twoje zdjęcia to miód na moje oczy !
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Piękne zdjęcia... ale nie chcę Cię rozczarować: lawenda na wyspie dziko nie rośnie; każdy krzaczek (nawet ten obrośnięty trawą) jest czyjąś własnością i rośnie na czyimś polu.
A tzw. "stara droga" to droga St.Grad - Hvar. Odcinek St.Grad - Jelsa to nowa droga (pomiędzy tymi miejscowościami stare połączenie biegnie przez Starogradsko polje)
Powrót do Nasze relacje z podróży