Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hvar 2012

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 11.09.2012 12:25

Pięknie położony kemp :!: I w takiej sytuacji warto przymrużyć oko na warunki sanitarne...
Zdjęcia tradycyjnie świetne :)

pozdr
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 15:08

Witaj Janusz.

janusz.w. napisał(a):Pięknie położony kemp :!: I w takiej sytuacji warto przymrużyć oko na warunki sanitarne...


Położenie super! Bez dwóch zdań.

Ja do tej pory byłem typem "apartmanowca" ale przejście na "kempingowca" nie nastręczyło mi wiele kłopotu... szczerze mówiąc zapomniałem o tej niedogodności dość szybko.
Z tego co widziałem, drobny remont toalet, szczególnie górnych, starszych i tak jest niezbędny, może coś się zmieni w najbliższym czasie.

janusz.w. napisał(a):Zdjęcia tradycyjnie świetne :)


Dzięki.

Pozdrawiam.
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3801
Dołączył(a): 24.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 11.09.2012 15:35

Witam!
Super zdjęcia! :)
Zasiadam z ciekawością bo jeszcze niedawno też trochę Hvaru przelotem uszczknąłem więc będzie okazja część miejsc odświeżyć. :)
Pozdrawiam!
tward
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 10
Dołączył(a): 26.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) tward » 11.09.2012 16:10

Witam
"Zatunelowy" Hvar mam już za sobą, niemniej warto przypomnieć sobie znajome miejsca. Jest też dla mnie inspiracja (Scedro), wiąże się z tym wymiana jednostki pływającej. Przyznam, że liczę na twoje sugestie (kajak). :)
Fantastyczne zdjęcia i równie dobra narracja, z przyjemnością będę śledził Twoją relację.

Pozdrawiam Zdzisław
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 16:39

razpol napisał(a):Zasiadam z ciekawością bo jeszcze niedawno też trochę Hvaru przelotem uszczknąłem więc będzie okazja część miejsc odświeżyć. :)


Zapraszam serdecznie. Relacji równoległych jest tyle, że na pewno coś trafisz.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 16:47

tward napisał(a):"Zatunelowy" Hvar mam już za sobą, niemniej warto przypomnieć sobie znajome miejsca. Jest też dla mnie inspiracja (Scedro), wiąże się z tym wymiana jednostki pływającej. Przyznam, że liczę na twoje sugestie (kajak). :)


Opis wycieczki już jest na forum. Powstał jako kontynuacja wątku zaczętego przed urlopem. Nie mniej wkleję go zapewne tutaj, by stworzyć spójną chronologiczną całość.
Co do kajaków, wrócimy do tematu. Jest też wątek dotyczący kajaków: Kajak do amatorskiej turystyki przybrzeżnej

tward napisał(a):Fantastyczne zdjęcia i równie dobra narracja, z przyjemnością będę śledził Twoją relację.


Zapraszam

tward napisał(a):Pozdrawiam Zdzisław


Miejsce zamieszkania, imię i nick (jeżeli stanowi skrót nazwiska) mogą sugerować, że powinniśmy się znać... choć równie dobrze może być to zbieg okoliczności.

Pozdrawiam.
tward
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 10
Dołączył(a): 26.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) tward » 11.09.2012 17:20

To nie jest zbieg okoliczności.
Czytałem relację z wycieczki na Scedro, ...co tam wycieczki, przecież to był prawdziwy rejs. Przynajmniej tak to zapamiętają chłopcy.
Z żoną w tym roku zdobyliśmy pontonem bezludny Sridnjak z miejscowości Priżba na Korczuli, ale ponton nie za bardzo mnie satysfakcjonuje. Dotąd nie zdobyłem się na relację, zdjęcia bez porównania, a i talenty literackie mizerne.

Pozdrawiam całą rodzinkę.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 17:25

Dzień drugi. Postanawiam w końcu napompować kajak. W ubiegłym roku w Grecji odpoczywał, czas rozprostować pogięte zwoje materiału i szczepić wiosła.

Przy tej ilości pomocników, pompowanie kajaka zajęło .... duużo czasu. :wink:

Obrazek

Wodujemy naszego Hudsona i zaczynamy pierwszą króciutką wycieczkę wzdłuż wybrzeża. Chodzi raczej o oswojenie młodzieży, gdyż przez dwa lata mogło sporo się zmienić, niż dłuższą krajoznawczą wyprawę. Przy okazji dowiedziałem się, że w zaistniałej sytuacji nasz kajak będzie miał głównie napęd na jedno tylne, moje wiosło :wink: , przód będzie robił za sternika, a środek za balast :)

Obrazek

Wyporność kajaka jest na granicy, natomiast skład osobowy z delikatną nadwyżką. Za rok jedna osoba będzie oglądać pozostałych z brzegu.

Obrazek

Z oddali widać plażę i "grotę parku maszyn". Jest w niej jeszcze pusto, ale już za kilka dni trzeba będzie przeciskać się po własny sprzęt.

Obrazek

Na widocznej z oddali żerdzi wisieć będzie minimum pięć żagli, a na ziemi wręcz piętrowo będą poukładane deski, łódki, kajaki, kanadyjki, materace, dmuchane delfiny i smoki :)

Obrazek

Wiatr dziś mocno wieje od strony Visu. Dwadzieścia minut w jedną stroną a dziesięć z powrotem. W dodatku słaba synchronizacja ze sternikiem ... i trudno by pierwszy rekonesans zaliczyć do udanych.
Kajak przejmują znajomi, a moja towarzyszka życia rozważa wręcz sensowność próby przepłynięcia na Scedro. Muszę się poprawić. :wink:

Obrazek

Jeszcze kilka fotek, by nie było podejrzeń, że nie wchodziłem do wody i nie plażowałem. Plażowałem, średnio co drugi dzień w całości.

Obrazek

Z okularami nie rozstawałem się nawet w wodzie. Po kilku dniach miałem ksywę "szop pracz" od bladych oczodołów i odbitych śladów ciągnących się w kierunku uszy. :)

Obrazek

Dziś kończymy plażowanie wcześniej. Wieczorem ma odbyć się w Zavali "Ribarska Noć" z daniami rybnymi owocami morza, winem, gemistem i klapą grającą do kotleta.. a raczej do ryby. Żal nie skorzystać... ale to już w następnym mini odcinku.

Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 17:58

tward napisał(a):To nie jest zbieg okoliczności.


To samo mówiła mi przed momentem żona :)

tward napisał(a):Czytałem relację z wycieczki na Scedro, ...co tam wycieczki, przecież to był prawdziwy rejs. Przynajmniej tak to zapamiętają chłopcy.


Oj tak. Dla nich była to wielka przygoda.

tward napisał(a):Z żoną w tym roku zdobyliśmy pontonem bezludny Sridnjak z miejscowości Priżba na Korczuli, ale ponton nie za bardzo mnie satysfakcjonuje. Dotąd nie zdobyłem się na relację, zdjęcia bez porównania, a i talenty literackie mizerne.


Na Sridnjak, też troszkę wiosłowania było... O Priżbie myślałem jako celu kolejnego wyjazdu, zagajałem nawet Maslinkę o kamping... zobaczymy. Chyba bardziej ciągnie mnie na Brač o Šolcie nie wspominając.

Co do relacji, to najtrudniej zacząć. Później już jakoś leci.

tward napisał(a):Pozdrawiam całą rodzinkę.


My także pozdrawiamy! :papa:
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 11.09.2012 20:31

Interseal możesz rozwinąć wątek "wycieczki" po Zavali 8)
O apartmani nie będę pytał ... no chyba że przypadkiem upatrzyłeś coś naprawdę ... naprawdę ... :wink:
Wyznaję zasadę że na wakacjach nie stoimy przy garach, więc:
- można się żywić w konobach, ilość, jakość :?:
- jak wygląda sprawa zakupów :?:
Dzięki za info.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 20:43

m@rek napisał(a):Interseal możesz rozwinąć wątek "wycieczki" po Zavali 8)
O apartmani nie będę pytał ... no chyba że przypadkiem upatrzyłeś coś naprawdę ... naprawdę ... :wink:
Wyznaję zasadę że na wakacjach nie stoimy przy garach, więc:
- można się żywić w konobach, ilość, jakość :?:
- jak wygląda sprawa zakupów :?:
Dzięki za info.


W tym temacie nie pomogę chyba prawie wcale.

Zakupy można zrobić w mini Markecie i jest to chyba jeden z wyżej położonych w wiosce budynków. Są tam podstawowe rzeczy. My jeździliśmy dość często do Jelsy lub okolic i po drodze robiliśmy większe zakupy.

Co do konob - nie mam pojęcia. Coś jest w okolicy portu, ale nie wiem nie zaglądałem. Kilka obiadów jedliśmy w restauracjach i pizzeriach, ale nie w Zavali.

Z apartamentami podobnie - nie pomogę. Jest kilka nad samym morzem (widoczne z kajaka) w tym jeden właścicieli kampingu, wyglądający zachęcająco, ale nie oglądałem w środku, cen nie znam. Nie wiem.

Ogólnie wycieczka dotyczyła starszych zabudowań, wyżej położonych.
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1027
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 11.09.2012 20:56

Interseal
fajna relacja. nie jeszcze tam nie było, ale już zaczyna mi coś po głowie łazić. Po tegorocznym Peljesacu, może w 2013 - Hvar? Coraz bardziej mnie nęci. :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.09.2012 21:32

ruwado napisał(a):Interseal
fajna relacja. nie jeszcze tam nie było, ale już zaczyna mi coś po głowie łazić. Po tegorocznym Peljesacu, może w 2013 - Hvar? Coraz bardziej mnie nęci. :D


Niech Cię nęci i niech Cię kręci. :)


Z kampingu na przystań jest piętnaście minut marszu.
Ruszamy więc zobaczyć "Ribarską Noć". Dobrze że tak wcześnie.

Czeka nas spacer wąską betonową ścieżką wzdłuż wybrzeża. Momentami jest na prawdę ciekawie.

Obrazek

Niektórzy kamienne murki ozdabiają takimi figurkami. Mocno się tego pieroństwa przestraszyłem wracając później po ciemku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Takie odważne konstrukcje nie przetrwały by u nas listopadowych przymrozków

Obrazek

...a to cmentarna palma z tego co pamiętam.
Obrazek

Charakterystyczny kolor zlepieńców.
Obrazek

Do nozdrzy dociera zapach grillowanej ryby, słychać też muzykę. Musimy być blisko. Jeszcze jedna krótka plaża, nadbrzeżna restauracyjka i jesteśmy w "centrum". Tutaj w końcu kupujemy pocztówki z Zavalą na pierwszym planie.

Obrazek

Tak wygląda przystań, czy też port? Sam nie wiem jak to nazwać. Grupka ludzi widoczna na zdjęciu tłoczy się koło grilla, to tam ma odbyć się "Ribarska Noć"
Obrazek

Muszę tutaj podzielić zdanie Agnieszki co do organizacji takich imprez. Jest kiepsko.
Dobrze, że przyszliśmy o czasie, gdyż w kolejce po ryby byłem około piąty i czekałem "tylko" dziesięć minut. Dwóch chłopaków grillowało nie nadążając z zamówieniami na grillu wielkości formatu A3.
Dla spożycia rybek przygotowano dwa okrągłe małe stoliczki barowe i kilka rozkładanych leciwych ławek. Genralnie wszyscy siedzieli więc na betonie falochronu.
Współczuję tym którzy przyszli, kiedy my już kończyliśmy. Zarówno ławki jak i beton były uciapane rybim olejem i usłane ościami. Bez względu na to czy ktoś zaadoptował jako stół ławę, czy falochron i tak miał potem tłusty tyłek.
Po około pół godzinie zrobiło się tak ciasno, że kolejka chcących spróbować rybę sięgała już na plażę. Dla tych ostatnich rzeczywiście musiała być to rybarska noc. Dla nas rybarska impreza skończyła się wieczorem.

Tym razem potrawy które próbowaliśmy to: skarpina, morski pas, lignie a na zapitkę gemist.

Obrazek

Dla takiej kolacji warto było znieść organizacyjne mankamenty... i na tym chyba bazują te imprezy.

Trzystu ludzi i trzy ryby na grillu.
Obrazek

Obrazek

Do ryby przygrywała klapa...i organizacyjnie też klapa. :?
Obrazek

Trochę komplikacji sprawił nam powrót. Zapomnieliśmy o czołówkach, a ścieżka nie jest oświetlona. Do knajpy "Skalinada" przeprowadził nas przez zarośnięty tujami odcinek, oświetlając drogę, niemiecki uczestnik rybnego party. Później było już z górki.

Tak zakończyliśmy drugi dzień w Zavali.
adam155
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 28
Dołączył(a): 01.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) adam155 » 12.09.2012 10:10

Witam czytałem już Croberta powieść czytam też i twoją i widze ile miejsc w 2008 r.nie zobaczyłem, dzieki za pokazanie fantastycznych fotek są super i miło sobie przypomnieć miejsca w ktòrych się przebywało,czy koło Skalinady jest jeszcze Spa z Wigwamem niby Indiańskim ? Napewno tam jeszcze pojade,po takich zachetach może na kemp.
ps. jak masz wiecej fotek z kempingu to byś pokazał jak on wygląda.
Pozdrawiam
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12193
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 12.09.2012 10:53

Interseal napisał(a):
Muszę tutaj podzielić zdanie Agnieszki co do organizacji takich imprez. Jest kiepsko.
Dobrze, że przyszliśmy o czasie, gdyż w kolejce po ryby byłem około piąty i czekałem "tylko" dziesięć minut.


Czyli na razie 2:1
Nasza "rybarska noc" w Starim Gradzie, nie dość, że była niespodzianką, to była bardzo miła i bardzo udana.

pzdr :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Hvar 2012 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone