04.07.2012 środa
Już mam dość tego zaduchu w namiocie. Wieczorem się kładę gorąco, w nocy się kręcę, gorąco, a rano tu już w ogóle patelnia. Wstaję zmięta okropnie, aż się mnie małżonek pyta, czy mam jakiś problem....
Na szczęście jemy szybciutko śniadanie, pakujemy manele i jedziemy na półwysep Kabal - cel Uvala Digidaga.
Dojeżdżamy do Rudine, potem już szutrem w dół. Jest niezwykle wąsko i trzęsie, ale udaje nam się dotrzeć nad samo morze. Nie jest jednak zachwycająco - same skały, Gabrysia już się odgraża, że ona nie wychodzi z auta, Bartek jak zwykle zadowolony łapie koniki polne, a małżonek idzie na rozpoznanie terenu. Niestety zarówno w lewo jaki prawo wszędzie skały nierówne, nie ma się nawet jak położyć. Nie zostajemy tutaj.
Postanawiam, że ruszamy znów w stronę sv. Nedjeli w poszukiwaniu zatoki Lucista, czyli Rajskiej Plaży. Nie wiemy gdzie to dokładnie jest, bo mapa Hvaru nieopatrznie została w Krakowie. Na szczęście znajdujemy przydrożną mapę i już wiemy gdzie mamy jechać. Za sv. Nedjelą zjeżdżamy na szutrową drogę, która z resztą prowadzi na skróty do Hvaru. Po chwili jazdy widzimy w dole to cudo. Jest, hurrrrra.
Stoi kilka samochodów, więc my też się zatrzymujemy, bierzemy nasz naprawdę duży ekwipunek i schodzimy jakieś 200 metrów w dół. Nie jest to przyjemne zejście, ale taka plaża jest tego warta. Dochodzimy, ukazuje się nam piękna lazurowa woda i cudowne otoczki. Woda jest tu bardzo ciepła i są fale. Wszystkim się bardzo podoba więc zostajemy. Od razu siup do wody i szalejemy ile się da.
Tu widok moich kochanych otoczaków
Przezroczysta woda
Z wody jest też cudowny widok na wysokie góry tuż za plażą. Niestety nasz aparat podwodny zaniemógł i nie mogę zrobić fajnego ujęcia z głębokiej wody. Jedyne zdjęcie, które mam to takie
Spędzamy tu 3 urocze godziny, po czym wdrapujemy się w okropnym upale pod górę. Wracamy szutrem w stronę Hvaru. Zakupujemy zimniutkie piwka i znów konsumujemy spagetti. Dzieciaki z Tatą idą się kąpać, a ja zabieram się za robienie bukietów z lawendy. Trochę nam tego wyszło, będą prezenty dla rodzinki i znajomych
Dziś jeszcze czeka nas miły wieczór w Starim Gradzie.