napisał(a) mchrob » 06.05.2018 21:57
Dzień 1 - 28.04.2018 (sobota)Tegoroczny kalendarz zapewnił dodatkowe majówkowe wakacje. Urlop 3 dni wolne 9 - jest dobrze
. Niestety żona musi być w pracy 4 maja tak więc 3 musimy już wracać. Ale to 6 dni majówki - ramy czasowe ustalone. Plany na tą majówkę powstawały dość wcześnie. Najpierw miała być Toskania ale ze względów na odległości i to że mieliśmy na pokładzie nowego niesprawdzonego ekipanta (a raczej ekipantkę) wybraliśmy bliższe rejony czyli południowe Czechy.
Jedziemy w 6 a raczej w 7 bo pierwszy raz jedziemy z psem a dokładniej z naszą suczką Lolą. Nie wiedzieliśmy jak zniesie taką długą podróż - jest z nami od zeszłej jesieni (ma teraz 9 miesiące) i tak daleko jeszcze nie jechała samochodem. Czyli skład ekipy to ja - Michał, żona Edyta, nasi synowie Krzysiek 13l i Grzesiek 10l oraz teściowie Staszek i Daniela oraz Lola. Z teściami jeździliśmy już wielokrotnie, byli też z nami raz w Chorwacji i póki mają chęci to my chętnie ich zabieramy ze sobą. Kwatera zarezerwowana na bookingu, nie miałem jakiś konkretnych wymagań co do lokalizacji bo i tak mieliśmy krążyć po okolicy. Padło na Jindřichův Hradec. Wcześniej nie słyszałem o tym mieście, wybrałem go ze względu na lokalizację i to że kwatera spełniała nasze wymagania. Strzał okazał się bardzo celny ale o tym później.
To tytułem wstępu. Teraz już czas rozpocząć majówkę. Na kwaterze umówieni jesteśmy na 15, a ze względu że do granicy mamy 25 minut od domu to zaplanowałem odwiedzić kilka miejsc po drodze.
Pierwszy przystanek to Czeski Cieszyn i zakup winietki - 310 Koron, 10 minut i ruszamy dalej. Tu nic nie zwiedzamy
Drugi przystanek to
Kromieryż (w oryginale Kroměříž), tu już zamierzamy coś odwiedzić.
- Morowa kolumna na rynku
- Część naszej ekipy
Samo miasto nie jest jakoś specjalnie zachwycające ładna starówka ale i dużo współczesnej zabudowy - mnie nie rzuciło na kolana. Ale ma jedną perełkę - Pałac Arcybiskupi wraz z ogrodami pałacowymi wpisanę na listę zabytków UNESCO.
- Oto i nasza perełka - Pałac Arcybiskupi
- Pałac Arcybiskupi
- Ogrody pałacowe
- Widok od ogrodów
Niestety na teren ogrodów nie wolno wprowadzać psów, nikt nie pilnował ale zakazy wisiały na bramie. Ogólnie ze względu na naszą Lolę podczas naszej majówki ograniczyliśmy zwiedzanie do ogólnodostępnych miejsc i nie zwiedzaliśmy wnętrz. Wszystkiego w 6 dni nie da się obejrzeć a plan mamy napięty
Także tylko mały rekonesans w ograniczonym składzie po ogrodzie i wracamy do samochodu.
- Wracamy