Hrady, zámky i věže czyli majówka 2018

Zámek Orlík zbudowany w XIV zamek królewski, później wielokrotnie przebudowywany, ostateczne w XIX w przez Schwarzenbergerów (właścicieli między innymi też Krumlowa do którego wkrótce się wybierzemy).

Widok z góry



A tak wyglądał gdy nie było jeszcze zalewu.




Z lądu prezentuje się równie dobrze.





Widok w dół rzeki. 70 km do Pragi.


Jest straszny upał, 30 stopni w kwietniu nie jest normalne. Lola też ma dość tego słońca



My też odpoczywamy chwilę, kupujemy coś do jedzenia i picia, wsiadamy z powrotem na statek i wracamy do Zvikova.

Przed nami jeszcze jedno miejsce które dzisiaj odwiedzimy. Idziemy na parking po auto i ruszamy.

Fajna majówka i super zdjęcia.
A piesek to już perełka. My również z pieskiem podróżujemy w pierwszy wyjazd wybrała się z nami do Wilna

21monika napisał(a):Fajna majówka i super zdjęcia.
A piesek to już perełka. My również z pieskiem podróżujemy w pierwszy wyjazd wybrała się z nami do Wilna

Dziękuję bardzo, w imieniu Loli również

maxredaktor napisał(a):Ja także śledzę Twoją relację.

Obiecuję kolejne odcinki.

Zostawiłem was na parkingu pod Hradem Zvikov.
Mam jeszcze plan odwiedzić jedno miejsce dzisiejszego dnia. Rano jak jechaliśmy, przejeżdżaliśmy obok niego teraz zatrzymamy się tam na chwilę.

Celem jest Tábor, miasto husyckie. Założone przez husytów w miejscu istniejącej osady Hradiste w XV w. i będące ich nieformalną stolicą w okresie wojen husyckich. Ogólnie XV wiek na terenie Czech to bardzo ciekawy historycznie okres (dla ówczesnych mieszkańców może już nie tak ciekawy )



Na rynku stoi pomnik Jana Žižki, przywódcy husytów, świetnego dowódcy (nie został pokonany w żadnej bitwie) i czeskiego bohatera narodowego. Przez polaków znany z udziału w bitwie pod Grunwaldem.


Tu przedstawiony przez Matejkę (w centrum fragmentu obrazu).


Podobno to pod Grunwaldem stracił oko. Z ciekawostek to po jego śmierci w 1424 na jego polecenie zdjęto z jego ciała skórę, wyprawiono i zrobiono z niej bęben który stał się talizmanem dla jego najwierniejszych żołnierzy.





Podczas spaceru zauważyłem że ktoś postanowił trochę upiększyć miejscowe kubły na śmieci.




Jesteśmy w Taborze z godzinkę, spacerujemy po centrum miasta a potem zbieramy się do naszego czeskiego domu.

Tu trasa dzisiejszego dnia, kropkami zaznaczyłem szlak naszego "spływu".




Po powrocie nabraliśmy jeszcze ochotę na mały spacerek po "naszym" mieście czyli po Jindřichův Hradec (nie wiem jak to po polsku odmieniać)








Po spacerku czas na zasłużony odpoczynek, jutro kolejny bardzo intensywny dzień.

maslinka napisał(a):Uwielbiam Czechy i często tam bywam. Kilka miejsc odwiedzonych przez Ciebie również zwiedziłam. Z przyjemnością śledzę relację i czekam na więcej

Pozdrawiam

Dziękuje bardzo, będzie to dodatkowym dopingiem dla mnie. (Bo bardzo lubię Twoje relacje )

Ekstra.

Jako czechofil, sednu si a budu koukat, kde jsi to byl

Też będę w wolnych chwilach zaglądał . Bardzo miła relacja .

Czechy, jakich nie znałam. Zaznaczam obecność i budu sledovat

mchrob napisał(a):Nie wiem czy ktoś czyta co piszę, ale nie zniechęcam się. Obiecałem sobie zrobić tą relację do końca.

Oczywiście, że czyta.
Dopiero zaczęłam, ale szybko nadrabiam zaległości.

KarKoz napisał(a):Ekstra.

Pääkäyttäjä napisał(a):Jako czechofil, sednu si a budu koukat, kde jsi to byl

Nefer napisał(a):Też będę w wolnych chwilach zaglądał . Bardzo miła relacja .

Roxi napisał(a):

mchrob napisał(a):Nie wiem czy ktoś czyta co piszę, ale nie zniechęcam się. Obiecałem sobie zrobić tą relację do końca.

Oczywiście, że czyta.
Dopiero zaczęłam, ale szybko nadrabiam zaległości.

Bardzo miło będzie mi was tu gościć.

mchrob napisał(a):Tutaj powstanie moja pierwsza relacja na tym forum. Proszę o wyrozumiałość dla nowicjusza.

Melduję, że czytam i lukam

Janusz Bajcer napisał(a):

mchrob napisał(a):Tutaj powstanie moja pierwsza relacja na tym forum. Proszę o wyrozumiałość dla nowicjusza.

Melduję, że czytam i lukam

No teraz to się będę musiał starać