Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Houseboat’em po Pętli Żuławskiej sierpień 2023

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.02.2024 08:39

dangol napisał(a):Piękne kolory i tęcze 8) trafiły Wam się pomiędzy deszczami!

W oczekiwaniu na otwarcie mostu, aby z Rybiny popłynąć Szkarpawą, na krótki czas (spacerek m.in. do sklepu i na piwko ;) ) staliśmy chyba przy tym samym pomoście, co Wy. Oczywiście, za darmo :). Dotarliśmy tam od Wisły Królewieckiej, przez chwilę było zagrożenie, że :roll: trzeba będzie też nią wrócić (awaria podnoszonego mostu - na szczęście zmieściliśmy się pod nim, mimo że nie mógł być otwarty).


Krótki postój na pewno byłby gratisowy :tak: Nasz nocleg kosztował chyba 40 zł więc porównując do Mazur - darmo :lol:
Ten most na Wisłę Królewiecką chyba wciąż jest uszkodzony - Kapitan coś tam wyszukiwał bo tego roku będziemy startować właśnie z Rybiny :mg:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.02.2024 09:21

Poranek już bez deszczu, wypadało się w nocy.

Ruszamy bez śniadania bo zaraz otwierają most.

DSC_1913.JPG


DSC_1914.JPG


DSC_1916.JPG


Jeszcze ostatni samochód.

DSC_1917.JPG


I teraz my.

DSC_1918.JPG


20230804_090215.jpg


Byliśmy jedyną wodną jednostką więc od razu po nas most został zamknięty.

Na niebie pojawiły się piękne drapieżniki.

DSC_1919.JPG


DSC_1920.JPG


Czapli oczywiście także nie brakowało.

DSC_1921.JPG


Szpaki narobiły niezłego harmidru.

DSC_1922.JPG


DSC_1923.JPG


DSC_1924.JPG


DSC_1925.JPG


To chyba pora na śniadanie.

20230804_094647.jpg


20230804_094701.jpg


20230804_094806.jpg


20230804_094811.jpg


Nie wspomniałam – to śniadanie było na kotwicy na środku rzeki.

20230804_094823.jpg


Tu nikt nie pływa, nikomu nie przeszkadzaliśmy.

Drapieżnik ciągle krążył nad naszymi głowami.

DSC_1927.JPG


DSC_1928.JPG


DSC_1929.JPG


DSC_1930.JPG


DSC_1931.JPG


Śniadanie zjedzone, kotwica na pokład i płyniemy dalej.

DSC_1932.JPG


20230804_104545.jpg


20230804_104657.jpg


O, przybytek wędkarski.

Wyobraźnia twórców tych miejsc za każdym razem nas zaskakiwała.

20230804_104832.jpg


Na brzegu pasie się koza.

DSC_1933.JPG


DSC_1934.JPG


20230804_105103.jpg


DSC_1937.JPG


20230804_110017.jpg

dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.02.2024 12:07

Kapitańska Baba napisał(a): Ten most na Wisłę Królewiecką chyba wciąż jest uszkodzony


Aż sprawdziłam i :roll: faktycznie od tylu lat nie został naprawiony. Dobrze, że wtedy stan wody był na tyle niski, że udało nam się przepłynąć bez otwierania mostu.
Raczej do lata nie macie co liczyć na naprawę, a czy uda się przepłynąć, to zależy jak wysoką jednostkę będziecie mieli, no i oczywiście czy Wasz plan w ogóle Wisłę Królewiecką obejmuje.
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 22.02.2024 12:32

Te mosty w Rybinie są świetne. (jest jeszcze trzeci obrotowy - dla kolejki wąskotorowej). Uwielbiam takie działające zabytki techniki.
Kiedyś specjalnie jechałem żeby je obejrzeć. To było w 2013 roku i specjalnie czekałem żeby otworzyli ten niebieski (na Wiśle Królewickiej), no i się nie doczekałem, może już wtedy nie działał?
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.02.2024 12:38

Oficjalnie ;) nie działa od lata 2018 (w czerwcu już się nie otwierał), ale zapewne problemy były już wcześniej. Pan z obsługi mówił nam, że przy kilku dniach wyższej temperatury powietrza, most po otwarciu nie chciał się zamknąć :mg: , a że trasa drogowa jest najważniejsza, to przestali otwierać dla pływadeł. Tak czy owak, naprawa przez tyle lat powinna się odbyć :rotfl:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1981
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 22.02.2024 13:47

dangol napisał(a):Oficjalnie ;) nie działa od lata 2018 (w czerwcu już się nie otwierał), ale zapewne problemy były już wcześniej. Pan z obsługi mówił nam, że przy kilku dniach wyższej temperatury powietrza, most po otwarciu nie chciał się zamknąć :mg: , a że trasa drogowa jest najważniejsza, to przestali otwierać dla pływadeł. Tak czy owak, naprawa przez tyle lat powinna się odbyć :rotfl:


Czytałem właśnie, że każde otwarcie to ryzyko że się zablokuje. Konstrukcja nie była dostosowana do obecnych obciążeń.
Od lat 70-tych do 2008 był nieczynny, mam nadzieję, że teraz nie będziemy na remont tyle czekać.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.02.2024 09:28

Odpowiem zbiorczo :tak:
Danusiu - chcieliśmy z Rybiny popłynąć właśnie Wisłą Królewiecką w kierunku Zalewu a wrócić do niej Szkarpawą - bądź odwrotnie, wszystko zależałoby od wiatru. Niestety pod mostem bez jego otwarcia nie zmieścimy się, będziemy mieć za wysoką jednostkę.
W takim razie widzę, że będzie Szkarpawa w dwie strony, trudno :tak:

Michał - mostu prawdopodobnie nie otworzyli jak byłeś popatrzeć bo nikt nie chciał pod nim przepłynąć :tak: Niby są godziny otwarcia ale jak nie ma nikogo na wodzie to nikt nie wstrzymuje ruchu lądowego i nie podnosi przęsła.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 23.02.2024 10:23

Nawet nie wiemy kiedy zbliżyliśmy się do Zalewu Wiślanego.

Przed samym zalewem powinniśmy skręcić w prawo na Nogat ale chcieliśmy zerknąć chwilkę na zalew więc minęliśmy skrzyżowanie.

20230804_110144.jpg


DSC_1938.JPG


DSC_1939.JPG


20230804_110248.jpg


DSC_1940.JPG


Krzaki, trzciny i roślinność przed zalewem to raj dla ptaków.

Jest ich tu ogrom.

DSC_1941.JPG


DSC_1942.JPG


DSC_1943.JPG


DSC_1944.JPG


DSC_1945.JPG


DSC_1946.JPG


Sam zalew to naprawdę spory akwen.

DSC_1947.JPG


Pięknie by się po nim żeglowało.

DSC_1948.JPG


DSC_1949.JPG


DSC_1950.JPG


DSC_1951.JPG


DSC_1952.JPG


DSC_1953.JPG


DSC_1954.JPG


DSC_1955.JPG


DSC_1956.JPG


DSC_1958.JPG


DSC_1959.JPG


DSC_1960.JPG


DSC_1963.JPG


DSC_1964.JPG


DSC_1966.JPG


DSC_1967.JPG


DSC_1968.JPG


Na wodzie też ptasi ruch.

DSC_1973.JPG


DSC_1977.JPG


DSC_1979.JPG


DSC_1980.JPG


DSC_1981.JPG


Zrobiliśmy malutką pętelkę po zalewie i wracamy na rzekę.

DSC_1982.JPG


DSC_1983.JPG

yarko2000
Cromaniak
Posty: 856
Dołączył(a): 24.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yarko2000 » 23.02.2024 16:52

Żuławy są piękne na Twoich zdjęciach :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 23.02.2024 21:47

Ptaków mnóstwo , co nie dziwi w tak spokojnej okolicy , pięknie tam , tylko nieco niepokoi fakt , że plany trzeba będzie zmieniać : tu się most nie podnosi , w innym miejscu silnik zbyt mały na bezpieczne pływanie . . .

:mg:


Pozdrawiam
Piotr
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2024 09:03

yarko2000 napisał(a):Żuławy są piękne na Twoich zdjęciach :)


Dzięki :cmok:
Nas zauroczyły tak bardzo, że w tym roku na nie wracamy :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2024 09:05

piotrf napisał(a):Ptaków mnóstwo , co nie dziwi w tak spokojnej okolicy , pięknie tam , tylko nieco niepokoi fakt , że plany trzeba będzie zmieniać : tu się most nie podnosi , w innym miejscu silnik zbyt mały na bezpieczne pływanie . . .

:mg:


Pozdrawiam
Piotr


Takie żuławskie niespodzianki :lol:
Pewnie nie wiecie jeszcze skąd będziecie startować?
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 26.02.2024 09:53

Wpływamy na Nogat.

Tam aż roi się od ptaszków.

DSC_1984.JPG


DSC_1986.JPG


DSC_1988.JPG


DSC_1989.JPG


DSC_1990.JPG


DSC_1991.JPG


DSC_1992.JPG


DSC_1993.JPG


DSC_1994.JPG


DSC_1995.JPG


DSC_1996.JPG


DSC_1997.JPG


DSC_2000.JPG


Kolejny wędkarski przybytek.

DSC_2002.JPG


Na Nogacie w pewnej chwili usłyszeliśmy hałas.

Za rufą zza zakrętu wypłynęło chyba 5 czy więcej skuterów wodnych.

I jakim zdziwieniem było dla nas gdy skutery pędzące w naszym kierunku z absolutnie maksymalną prędkością sporo przed naszą rufą zwolniły, powolutku nas wyprzedziły absolutnie nie podnosząc fali, odpłynęły jeszcze daleko i dopiero wtedy ponownie ruszyły z wielką prędkością nie przeszkadzając nam w płynięciu.

To znaczy ze da się???

Można nawet skuterem pływać kulturalnie???

Na Mazurach to zjawisko absolutnie niespotykane!!!

Jednak te Żuławy dziwne są – takie spokojne i grzeczne.

Krowy odpoczywają w cieniu rozłożystego drzewa.

DSC_2003.JPG


Tu kiedyś był prom.

DSC_2004.JPG


DSC_2005.JPG


Zgłodnieliśmy.

Wynajdujemy jakieś miejsce gdzie można złapać się brzegu i szykujemy obiad.

20230804_124133.jpg


20230804_124138.jpg


Zaczyna kropić.

DSC_2006.JPG


DSC_2007.JPG


DSC_2008.JPG


DSC_2009.JPG


DSC_2010.JPG


Zjedzone, ruszamy dalej.

Co tam się dzieje za rufą????

Taki ruch???

DSC_2013.JPG


Po raz pierwszy spotykamy tyle łódek!!

DSC_2014.JPG


DSC_2015.JPG


20230804_141036.jpg


Goni nas Miś.

DSC_2016.JPG


20230804_141711.jpg


DSC_2017.JPG


DSC_2018.JPG


20230804_143632.jpg


I kolejne przybytki wędkarskie.

20230804_152605.jpg

Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 27.02.2024 10:35

Ten dzień był ostatnim pełnym dniem na wodzie.

Jutro rano powinniśmy zdać łódź i wracać do domu.

Nie bardzo wiedzieliśmy co ze sobą zrobić bo po drodze w trakcie płynięcia nie było odpowiedniego miejsca na postój.

Płynęliśmy i płynęliśmy aż dotarliśmy do Elbląga.

Hmmm.... jeszcze jedna noc przed nami, nie ma sensu cofać się gdzieś w krzaki byle tylko przenocować.

Stwierdziliśmy, że prześpimy się w naszej marinie, wieczorem pójdziemy zobaczyć miasto, spakujemy się i rano po śniadaniu ruszymy do domu.

Zacumowaliśmy na naszym miejscu w marinie – ponieważ Kapitan zadzwonił do właściciela naszej jednostki, że będziemy dziś ten wraz ze swoja żoną pojawił się na pomoście.

Z przerażeniem patrzyli jak cumujemy, mieli tysiące uwag do manewru (wykonanego zresztą absolutnie prawidłowo) choć żadne z nich nie ruszyło się żeby choćby wziąć cumę i obłożyć na polerze, musiałam sama zeskoczyć i się tym zająć.

No ok....może nie potrafią.

Od razu szepnęłam Kapitanowi, że będą problemy ze zdaniem jachtu.

I nie myliłam się.

Teraz będzie kilka zdań o stanie technicznym łodzi – piszę bo a nuż ktoś z Czytelników chciałby kiedyś wyczarterować łódkę na Żuławach – warto wiedzieć kogo omijać szerokim łukiem.

Dwie łódki: Kumpel Nikosia (nasza) i Kolega Kumpla Nikosia czy jakaś zbliżona nazwa – nie polecam do czarteru!!!

Być może ich właściciel dokupił coś jeszcze – omijać z daleka!!!

Kapitan – swoim zwyczajem – od razu zaczął zgłaszać zauważone usterki.

Pierwsza – woda pod przednim łóżkiem.

Nie wspominałam o tym wcześniej ale w trakcie rejsu wylaliśmy kilkanaście wiader wody z zęzy.

Robiliśmy to o obawy o elektronikę – w zęzie były akumulatory które praktycznie były zanurzone w wodzie.

A prąd i woda – wiadomo, lepiej ich nie łączyć.

Więc dwukrotnie w przeciągu tygodnia opróżnialiśmy dziobową zęzę ze zbierającej się w niej wody.

Na nasze stwierdzenie że łódź bierze wodę właściciel ofukał nas, że to nie prawda, że zęzy były suche.

Serio??

Nic się nie odezwaliśmy ale śmiemy twierdzić, że właściciel nigdy tam nawet nie zaglądał, tam ani do innych zakamarków swojej łodzi równieżi.

Te i drugą identyczną łódź ma od niedawna, my byliśmy drugą załogą.

Obie wcześniej pływały po Mazurach – sam nam powiedział.

I wygląda na to, że po zakupie i przewiezieniu ich na pętlę nie były sprzątane.

Wszystkie bakisty, zakamarki były pełne brudu.

Wewnątrz łodzi była też pleśń która strasznie uczulała naszą Anię – biedactwo kaszlała przez cały pobyt.

Drugi temat zgłoszony przez nas to zbiornik na fekalia.

Nie mogliśmy opróżnić go w Gdańsku do zera więc od tamtej poty nie używaliśmy go.

I co się okazało?

Już następnego dnia po wypłynięciu z Gdańska zbiornik w cudowny sposób się napełnił.

Sam.

Bez naszego udziału.

Kapitan poinformował o tym właściciela jednostki.

Co więcej – zaproponował, że zostawimy mu klucze aby sam mógł popłynąć do niedalekiej pompy i odpompował – być może jemu uda się to co nam się nie udawało.

Właściciel stwierdził, że tym to zajmiemy się jutro przy oddawaniu jachtu i poszedł sobie.

Ok. – więc my mamy czas wolny.

W tym momencie przybiegła nasza Ewa i z informacją, że jakiś pan z mariny pyta ją o rodziców aby któreś z nas zajrzało do biura.

Poszłam i usłyszałam, że mam zapłacić za nocleg w marinie macierzystej.

Słucham???????????

Przecież nasze miejsce tutaj jest opłacone przez właściciela łodzi!

Pływamy od 20 lat i nikt nigdy nie kazał nam płacić za postój w marinie macierzystej!!!

Ale ten pan uparcie chciał opłaty.

Tego już było dla mnie za wiele.

I nie chodzi tu o kilkadziesiąt złotych tylko o zasadę.

Wróciłam wściekła.

Szybka burza mózgów – Kapitan mówi żeby wracać do domu i olać tę jedną noc.

Ale ja coś tam wcześniej poczytałam i mówię, żebyśmy przestawili się na drugą stronę do centrum miasta.

Trzeba tylko zaczekać na godzinę otwarcia mostu.

Przekonałam resztę rodziny, most się otwiera więc odpalamy katarynę i płyniemy.

20230804_174124.jpg


Liczymy na szczęście w mieście.

20230804_180214.jpg


20230804_180220.jpg

te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 27.02.2024 10:50

Ostatnie foty szczególnie przypadły mi do gustu; świetny traf.
Jak to kiedyś powiedziałem/napisałem, wiele miejsc lepiej wygląda z wody niż lądu.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Houseboat’em po Pętli Żuławskiej sierpień 2023 - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone