napisał(a) Iggy » 10.08.2011 12:43
W Okrugu Gornym na Ciovo mój lapek wykrył - jak policzyłem - 34 sieci WiFi.
Jedna z nich była niezabezpieczona, ale połączyć z nią dało się tylko idąc kilkanaście metrów w krzaki, z czego skwapliwie korzystał mój syn. Okazało się bowiem, że musi sobie załatwić praktykę od nowa, bo to co uzgodnił przed wyjazdem stało się nieaktualne.
Zatem siedząc w chorwackich krzakach przez 2 wieczory skomponował zarówno stosowne CV oraz dograł wszystkie inne sprawy
Ja pracując na co dzień, jako informatyk właśnie od tej pracy uciekam będąc na wakacjach, więc obecność internetu do niczego nie jest mi potrzebna (co zresztą zapowiedziałem w pracy ostatniego dnia przed urlopem, by nikt nie ważył się nawet SMS'a do mnie pisać
)
A tak w ogóle to na wakacjach doskonale się czuję bez: TV, gazet, internetu i wszelkich innych środków "musowego" przekazu