Hola! W poszukiwaniu Chopinowego fortepianu-zimowa Majorka

Katedra świetna! Widziałam w necie, że w środku również. Pewnie będziecie (?)

maslinka napisał(a):Katedra świetna! Widziałam w necie, że w środku również. Pewnie będziecie (?)

Niestety, gdy byliśmy tam drugi raz wieczorem to było zamknięte

Hej, Tony! Będę zaglądał, zwłaszcza że Majorka jest naprawdę piękna.

Swoją drogą to ciekawe, jak mocno wpływają na nasze oceny danego miejsca stereotypowe wyobrażenia tworzone na podstawie clickbaitowych wiadomości, folderowych zdjęć biur turystycznych próbujących sprzedać Majorkę jako krainę całonocnych dyskotek, drinków z palemką czy niemieckich emerytów prężących swe wiotkie ciała na zatłoczonych plażach To trochę tak, jakby oceniać całe Tatry na podstawie okolic Gubałówki czy Krupówek albo całego wybrzeża Bałtyku na podstawie fotek ze szczytu sezonu we Władku czy Międzyzdrojach (żeby nie było, kiedyś też tak Majorkę czy Kanary postrzegałem )

Takie stereotypowe miejsca zapewne na Majorce są, ale wystarczy dobry research i minimum dobrej woli, by ich unikać. Dla mnie to przepiękna, zielona wyspa, pełna cudnych plaż, zadbanych zabytkowych miasteczek w interiorze i świetnych szlaków trekkingowych. Dodam, że byłem tam w lipcu, a tłoku czy komerchy dało się uniknąć. Wada natomiast jest jedna, za to dość istotna - ceny w sezonie (loty, wynajem auta, hotele). Da się to ogarnąć, ale trzeba się trochę nagimnastykować, żeby starczyło jeszcze na Dalmację, Kalabrię czy Kretę .

Pozdrawiam!

Przypomnij ślepemu kiedy ty tam byłeś. Wyczytałem jedynie, że poza sezonem

Krzychooo napisał(a):Hej, Tony! Będę zaglądał, zwłaszcza że Majorka jest naprawdę piękna.

Swoją drogą to ciekawe, jak mocno wpływają na nasze oceny danego miejsca stereotypowe wyobrażenia tworzone na podstawie clickbaitowych wiadomości, folderowych zdjęć biur turystycznych próbujących sprzedać Majorkę jako krainę całonocnych dyskotek, drinków z palemką czy niemieckich emerytów prężących swe wiotkie ciała na zatłoczonych plażach To trochę tak, jakby oceniać całe Tatry na podstawie okolic Gubałówki czy Krupówek albo całego wybrzeża Bałtyku na podstawie fotek ze szczytu sezonu we Władku czy Międzyzdrojach (żeby nie było, kiedyś też tak Majorkę czy Kanary postrzegałem )

Takie stereotypowe miejsca zapewne na Majorce są, ale wystarczy dobry research i minimum dobrej woli, by ich unikać. Dla mnie to przepiękna, zielona wyspa, pełna cudnych plaż, zadbanych zabytkowych miasteczek w interiorze i świetnych szlaków trekkingowych. Dodam, że byłem tam w lipcu, a tłoku czy komerchy dało się uniknąć. Wada natomiast jest jedna, za to dość istotna - ceny w sezonie (loty, wynajem auta, hotele). Da się to ogarnąć, ale trzeba się trochę nagimnastykować, żeby starczyło jeszcze na Dalmację, Kalabrię czy Kretę .

Pozdrawiam!

Krzychooo - nawet nie wiesz, jak brakuje mi Twoich relacji, ze świetnymi zdjęciami, rzeczowych i interesujących!!
Może wrócisz do ich pisania?? PLEASE!

Jest dokładnie tak jak piszesz, mimo tego, że wyspa wydaje się mała, to taka wcale nie jest, w interiorze fajne krajobrazy, Sierra de Tramuntana i widoki na masyw to super rzecz, na wyspie jest mega czysto (przynajmniej zimą) - nie tak jak na np. Sycylii, gdzie nie potrzeba tylu turystów, bo mieszkańcy sami zaśmiecają sobie kraj...

Jak ktoś nie chce to nie jedzie do Magaluf, czy miejsc, które źle mu się kojarzą, nam na przykład strasznie nie podobało się w Can Picafort (choć byliśmy tam chwilę), ale chyba tam nie chciałbym spędzać dużo czasu

Inna sprawa, że w restauracjach nawet zimą ceny niskie nie są (szczególnie tych "lepsiejszych")
Myślę, że latem te ceny idą jeszcze do góry - "wymiana menu"

empire13 napisał(a):Przypomnij ślepemu kiedy ty tam byłeś. Wyczytałem jedynie, że poza sezonem

15.02-22.02

Palma de Mallorca cd

Kontynuujemy nasz niedzielny spacer po stolicy wyspy, jesteśmy na tyłach Katedry






Palma to bardzo estetyczne i czyste miasto, z budynkami, które równie dobrze mogłyby stać sobie w Walencji czy Maladze


Pokręcona oliwka vs Ratusza


Jeden z gotyckich kościołów Palmy




Takie zdjęcie z ANITĄ ma każdy


Słynny budynek z cukiernią na dole i dentystą na górze


jedz słodycze, a potem wpadaj do nas na górę


Placa Mayor


Ludzie zażywają niedzielnej passegiaty






Basilica de Sant Miquel - zbudowana ze standardowego tutaj budulca - jasnego piaskowca


W środku, a jakże, barokowo (prawie jak na Sycylii)




Kupujemy sobie na stricie Bubble tea


i spacerujemy dalej


Dochodzimy do spacerniaka La Rambla, gdzie też spaceruje sporo ludzi, czy siedzi na ławeczkach, tu jest naprawdę ciepło już, kurtek nie potrzeba, one są tylko na wieczór tutaj, bo mamy oglądać mecz Tottenham - Manchester United








Kolejny budynek a la Gaudi, bądź choćby Malaga style




Kolejna chiesa




z rozetką


Tu Malaga albo Bilbao jak nic


od drugiej strony podchodzimy pod Royal Palace of La Almudaina położony obok Katedry










Pałac i Katedra


Pan gra


Przechodzimy przez ulicę i idziemy do portu jachtowego


Zabytki Palmy z portu


Tutaj szokujące ceny pizzy


ale outfit fajny


z takim widokiem


znów idziemy pod katedrę, bo kierujemy się na mury miejskie


No cudo to jest naprawdę




z murów




na dole


idziemy na kawę, tam


cdn

Kawkujemy w Palmie


Chwilę jeszcze pochodzimy po lokalnej plaży








aby po chwili iść na autobus w celu pojechania do naszej Platja de Palma (nie znaleźliśmy knajpy pokazującej mecz Tottenham - MU, a Młodemu zależało)
Postanawiamy jechać aż na przystanek końcowy S'Arenal, aby kierując się w stronę naszego hotelu patrzeć czy Google nie oszukuje, które knajpy są otwarte (oszukuje)


Pełno tutaj tych KULEK




W końcu siadamy na meczu - zaczyna się o 16.30


Po meczu trafiamy na cudny zachód słońca


















Wiem, sporo zdjęć, ale naprawdę były różne kolory







-----------
Następnego dnia rano robię sobie spacer do wypożyczalni Wiber, aby uzyskać kluczyki do takiego wariata


Odbiór auta jest bezproblemowy, można skorzystać z maszyny, ale jako, że jestem o 7.10 jedynym Klientem korzystam z obsługi żywej osoby Kaucja 1000 Euro plus osobna 59 Euro na paliwo - gdybym sfailował przy oddawaniu auta z fjuelem.
Po odbiorze auta dostaję na maila także:
konktrakt
dowód rejestracyjny auta wraz z dokumentem uprawniających go do ruchu rzadko się to spotyka
zdjęcia damagów auta zgłoszone przez innych userów

Masz dwie godziny po odbiorze auta na zgłoszenie swoich uwag/zdjęć. Fajna sprawa.

Korzystałem z wielu wypożyczalni, ale ta naprawdę czymś się chce wyróżnić. A przede wszystkim wyróżniła się tym, że 1000 Euro kaucji wróciło na moją kartę 10 minut po zdaniu auta, a te 59 następnego dnia. Szoq.

To można jechać!

Najpierw na Formentor, się wie.
Postój w Puerto de Pollenca. Parkowanie za free przy ulicy




Tutaj pijemy obowiązkowe kawki




i robimy mini zakupy na Formentor, bo będziemy plażować!


Najpierw jednak piękny Mirador de Colomer


Nie wiem, jak tu ludzie zatrzymują się w sezonie, bo i zimą bardzo mało miejsca na parkowanie, za to widoki zapowiadają się piękne










ciepło












Port de Pollenca w zoomie




tam można wjechać/wejść???








A potem trafiamy już na "naszą" plażę







cdn

tony montana napisał(a):Korzystałem z wielu wypożyczalni, ale ta naprawdę czymś się chce wyróżnić. A przede wszystkim wyróżniła się tym, że 1000 Euro kaucji wróciło na moją kartę 10 minut po zdaniu auta, a te 59 następnego dnia. Szoq.

Jedyny raz zablokowali mi kasę na karcie kredytowej rok temu na Sycylii. Zwrot kasy był chyba nawet szybszy niż 10 minut

tony montana napisał(a):Postój w Puerto de Pollenca.

Już mam tam upatrzoną miejscówkę, zostaje polować na bilety lotnicze.

Kolory o zachodzie słońca świetne, a widoki z miradoru jeszcze lepsze

Powiem Ci, Tony, że bardzo mi się ta Majorka podoba

Trajgul napisał(a):Postój w Puerto de Pollenca
Już mam tam upatrzoną miejscówkę, zostaje polować na bilety lotnicze.

Lokalizacja świetna, pytanie: nie jest tam zbyt drogo ?
Loty to patrzyłbym jednak na Berlin - mają kilka dziennie i można wyrwać "offer"

maslinka napisał(a):Kolory o zachodzie słońca świetne, a widoki z miradoru jeszcze lepsze

Powiem Ci, Tony, że bardzo mi się ta Majorka podoba

Wyspa jest bardzo ładna i poza sezonem czysta, a to dla mnie ważne, bo np. kocham Sycylię np. ale słabo mi się robi widząc tony śmieci tam wliczając te ogromne jak kanapy lustra czy całe komody przy drodze, wielu miejscach niestety (choćby po drodze z Autostrady do Borgo Parrini)

Zachody słońca były zaiste spectacolare

tony montana napisał(a):

Trajgul napisał(a):Postój w Puerto de Pollenca
Już mam tam upatrzoną miejscówkę, zostaje polować na bilety lotnicze.

Lokalizacja świetna, pytanie: nie jest tam zbyt drogo ?
Loty to patrzyłbym jednak na Berlin - maj

Może faktycznie ale innej miejscowości nie patrzyłem jeszcze.
180E doba z basenem, ze śniadaniami 210E. Miejscowość jest droższa niż inne?
Berlin? Hmm, ponad 500 km w obie strony dodatkowo. Faktycznie loty tańsze o tysiąc czy półtora kafla ale nie wiem czy warto tyle nadrabiać, nie znam lotniska, ceny parkingu itd. Zobaczę.

Trajgul napisał(a):Może faktycznie ale innej miejscowości nie patrzyłem jeszcze.
180E doba z basenem, ze śniadaniami 210E. Miejscowość jest droższa niż inne?
Berlin? Hmm, ponad 500 km w obie strony dodatkowo. Faktycznie loty tańsze o tysiąc czy półtora kafla ale nie wiem czy warto tyle nadrabiać, nie znam lotniska, ceny parkingu itd. Zobaczę.

Port de Pollenca - to jednak dużo jachtów, a w sezonie jest tam w związku z tym sporo bogatych ludzi, myślę, że spokojnie znajdziesz coś 30-40% taniej w interiorze, może spróbuj po prostu w Alcudii? (nie port tylko town Alcudia)

Lotów z Berlina do Palma masz sporo i możesz dopasować godzinę do oczekiwań i zawartości portfela.
Niemcy latają jak szaleni na Majorką i jest ich tam o niebo więcej niż innych nacji włączając Angoli (ich język jest tam popularniejszy niż angielski, do nas wszyscy wpierw zagadywali po niemiecku)

Latanie z Berlina jest proste, mają dwa Terminale OBOK siebie, lecisz takim Rajanem z dwójki, przylatujesz też na nią

Parkingów sporo, wszyscy mówią po angielsku, ostatnio korzystałem ze SkyParking (55 Euro za tydzień), poprzednio z ParkTiger (taniej), szybki transfer busem na lotnisko, na odbiór umawiasz się przy Terminalu 1 (ostatnio na wysokości A5 - łatwo znaleźć) i dzwonisz "jestem" i jadą

Moim zdaniem dla tysiaka, półtora warto

PLATJA de FORMENTOR

To miejsce zapamiętaliśmy chyba najbardziej z naszego pobytu na Majorce. W sezonie na zdjęciach widziałem tam leżaki i parasole, ale poza sezonem jest to RAJ.
No może poza jedną kwestią, czyli brakiem toalet w zimie.
I parkingiem przy samej plaży płatnym 0,08 centa/minuta, max 25 Euro/day (za pierwszym razem z niego korzystaliśmy)
Ale nieco dalej - ale nadal 250-300 metrów od wody jest BARDZO duży darmowy parking. (za drugim razem z niego korzystaliśmy)
Niestety ten drugi w sezonie też jest płatny (0,06 centa /minuta, ale max 20 Euro/day)

Plaża jest tutaj


Tutaj zaznaczam Formentorowe Must see: od lewej Mirador del Colomer, Platja de Formentor, Cala Figuera (strome zejście w dół przez krzaczory), latarnia na końcu półwyspu.


Położenie parkingów na mapce


Pierwsza wizyta - bardzo słonecznie i ciepło. Już stąd wygląda to na jaką Tajlandię albo co


Kolor wody jest prześliczny


Woda idealnie czysta, a pływają w niej słodkie małe meduzy






Ostrożnie wchodzę do wody, aby nieco głębiej się w niej zanurzyć za chwilę (po odłożeniu telefonu)




pustki




robimy tutaj tysiące zdjęć


mini rafa


Poszedłem na spacer








rajsko


Po 2,5 h jedziemy na kraniec półwyspu pod latarnię - ledwo się wciskamy na połowę wolnego miejsca - latem chyba bez szans tutaj zaparkować - słyszałem o korkach na dojeździe tutaj


Najbardziej emocjonująca tutaj jest sama droga, pełno agrafek - natomiast jest ona wg mnie bezpieczna - o wiele bardziej hardcore'owe jest droga do Port de Valdemossa - bardzo wąska na jedno auto duzymi odcinkami i niskie murki po bokach.






Działa tutaj restauracja i nawet sporo ludzi jadło, ale my nie byliśmy głodni.


No jest DOŚC WYSOKO


to samo z aparatu


i zoom


i zoom zoom


i zoom zoom zoom


Sprawne oko wychwyci wlepę Kolarskiej Grupy Białołęckiej

Tak, Ryan lata 4 x dziennie, tyle, że te tańsze bilety to lot wieczorny i lądujesz po północy, więc odpada. Ale będę spoglądał i trzymał rękę na pulsie. Sorry za OT.
BTWm Spoglądam na Azory, Islandię, Lofoty czy Szkocję również , można z Gdańska z niewielkim biurem tam polecieć, a to moje kierunki , tyle, że już w pojedynkę .

Trajgul napisał(a):Tak, Ryan lata 4 x dziennie, tyle, że te tańsze bilety to lot wieczorny i lądujesz po północy, więc odpada. Ale będę spoglądał i trzymał rękę na pulsie. Sorry za OT.
BTWm Spoglądam na Azory, Islandię, Lofoty czy Szkocję również , można z Gdańska z niewielkim biurem tam polecieć, a to moje kierunki , tyle, że już w pojedynkę .

No my tak lądowaliśmy, wystarczy mieć transfer, albo wziąć pierwszy nocleg w Palmie to dowolnym UberoBoltemtaksą rzut beretem z Lotniska