Spacerujemy wzdłuż deptaka i szukamy ciekawego restauranta z owocami morza, wieje mocny wiatr, ale jest ciepło
Obserwujemy czekając na jedzenie panów bawiących się na sporych falach
Zdjęcia tego nie oddają, ale ja nie wszedłbym tam, gdzie oni
Po pysznym posiłku (kiedyś pokażę fotki) żegnamy się z Las Galletas, jeszcze tu wrócimy