piotrf napisał(a):Że tłumy - nie dziwne , skoro plaże takie malutkie tam mają , że nie ma gdzie parawanu ustawić . . .
Przygoda z oszustami włącza dzwon ( dzwonek nie wydaje się być odpowiedni ) alarmowy przy kolejnych płatnościach . . .
Pozdrawiam
Piotr
Plaże wąskie, woda zimna i słabe kolory, ludzi tłumy
wiola2012 napisał(a):Tam jest wszędzie pusto, bo niektórym turystom nie chce się nawet na plażę iść tylko przy basenach siedzą, drinki piją, jedzą, piją, jedzą, piją ...... a wieczorem się bawią, muzyka gra, zespoły tańczą i śpiewają, imprezy do białego rana .
Plaże są super, ale roślinność wprost niesamowita .
Każdy spędza czas jak lubi. Ale wg mnie, nie to człek się tłucze 10-11 tysięcy kilometrów, aby spędzić czas tak jak w Grecji czy Bułgarii
megidh napisał(a):Cisza, spokój, piaseczek, błękitna i ciepła (a może gorąca) woda. I do tego sporo zieleni wokół.
No pięknie tam jest.
Tak, potwierdzam, krajobrazy widzieliśmy (co jeszcze pokażę) niesamowite
AgaGy napisał(a):Pięknie!
Przygody na stacji nie zazdroszczę i mam nadzieję, że nas ominie.
Sian Ka’an mamy już zarezerwowany w lokalnym biurze. Zdecydowałam się na taką opcję, bo nasze ubezpiecznie nie obejmuje jazdy po drogach gruntowych.
Najbardziej czego się obawiam (chyba bardziej niż oszustw na stacjach ) to tony trawy morskiej w wodzie i na plażach.
Czytałam, że z każdym rokiem jest jej coraz więcej i coraz wcześniej się pojawia.
Tak, obyście nie mieli pecha, bo jak dużo glonów sargassum przypływa to smród jest niesamowity
doznaliśmy tego na wyspie Holbox, z której uciekliśmy po 1 nocy
CROberto napisał(a):Cudnie
Widzę ,że wszędzie ludziska schodziły Ci z drogi
Goście na stacji dostali cynk , żeś Tony Montana...
Cóż się dziwić , że z forsą wrócili w zębach...
Mogłeś jeszcze poprawiać koszulę na plecach to by sporo dorzucili...
Czytam i oglądam z przyjemnością
Będą może też czaem "ludziowe" fotki - np piramida z LUDŹMI i piramida bez ludzi
Tony był Kubańczykiem, ale też pasuje
dobrze, że jesteś
PAP napisał(a):Hola Tony ...
Que viaje lindo ... Que rico ...
Ja się właśnie teleportowałem z plaży pod Agadirem, bo odcinek się renderuje, i z wielką uwagą przebyłem całą twoją relację od początku do ostatniego wpisu ... no powiem, że mi się podoba ... i żeś mnie zainspirował tym kierunkiem ...
Inni już wypytali o kilka ważnych kwestii, ja na ten czas tylko dopytam jeszcze, bo więcej później ...
1) jakie były czynniki wyboru takiego a nie innego terminu wyjazdu ? ... mam na myśli kwestie pogodowe głównie ...
2) po ile była benzyna ? ... a po ile LPG ?
Ci goście na stacji to pewnie jacyś emigranci z Egiptu byli ... i te plastiki na plaży to też najpewniej Nilem spłynęły i tam je zawiało ...
Ja obejrzałem na razie dwa Twoje filmiki (losowe) i ...szok.....
Termin
1. 19.10 miałem "50" a niedługo rocznica ślubu
2. z końcem października kończy się tzw pora deszczowa....
3. były dobre ceny na bilety British Airways
Paliwo:
LPG nie patrzyłem ale chyba rzadko mieli
Benzyna:
ok 25 pesos (6.50-6.70) z alitr za PREMIUM czyli 91 oktanów
ok 23 pesos za litr REGULAR czyli 87 oktanów
Diesel nieznacznie droższy ale pomijalna wartość, często diesla nie było na stacjach