Kolor wody: brzydki
Jakieś minusy muszom być
pozdrawiam, Michał
majkik75 napisał(a):Kolor wody: brzydki
Jakieś minusy muszom być
pozdrawiam, Michał
tony montana napisał(a):AgaGy napisał(a):Super ta Merida. Listopad to fajny termin ze względu na obchody Diá de Muertos. Pytanie, czy to co opisujesz, że ludzie bawią się, jedzą i tańczą to tak jest na co dzień, czy głównie w tamtym terminie?
Tak, czy inaczej nam niestety przyjdzie ominąć tamte tereny, czas nie z gumy
Myśmy byli już Po Muertos.
5.11 przylecieliśmy, w Meridzie byliśmy 12/13.11 oraz 13/14.11. moim zdaniem to normalna niedzielna zabawa z muzyką. Nie widać tego na zdjęciach, ale wokół jest mnóstwo ludzi, którzy obserwują tych, co tańczą
Jak to OMINąć Meride???
To gdzie Wy będziecie jaki jest plan??
Merida, Sisal, Chelem, Izamal KONIECZNIE !!
AgaGy napisał(a):
No niestety brak czasu na wszystko. Podróżowanie to czasem kwestia wyboru… Z tych miejsc, odwiedzimy tylko Izamal.
Plan mamy taki:
2 noce (ale tylko jeden dzień cały) Holbox
5 nocy Tulum
3 Valladolid
1 Cancun już koło lotniska, bo wylot rano.
Z Twoich zdjęć Merida podoba mi się bardzo ale to już może “inną razą”.
Miejscowości nad Zatoką Meksykańską też ok, choć tak jak już zauważono kolor wody nie ten
maslinka napisał(a):Dia de Los Muertos znam z Bonda Dokładniej ze Spectre Na pewno ciekawie jest uczestniczyć w tym święcie.
Kolor wody mógłby być lepszy , ale plaża super!
piotrf napisał(a):A mnie zachwycają palmy śmiecące wokół kokosami i mieniące się w ostrym słońcu wszystkimi odcieniami zielonego i żółtego , a czasem szarego i brązowego na tle błękitnego nieba . . .
Pozdrawiam
Piotr
megidh napisał(a):tony montana napisał(a):
Ta ławeczka w paszczy rekina to chyba specjalnie do zdjęć została tam ustawiona .
Zrobiłeś sobie fotkę w tej paszczy ?.
tony montana napisał(a):
Z Izamal rzut beretem do Meridy, z Valladolid też.
Bidon napisał(a):A skrzypłocze były?
AgaGy napisał(a):
Ano tak, ale ja nie lubię wpadać gdzieś jak po ogień, a nocleg tam odpada.
Bardzo mi się podoba Routa de los Flamingos. Super zobaczyć różowe ptaszyska z tak bliska!
Na tamtych terenach chyba też pustki, no nie? Nie widać za dużo turystów.
megidh napisał(a):Tego spotkania to Wam zazdroszczę.