Niedziela 12.11 cd - Progreso / Merida by night
Progreso to port przeładunkowy znany (oprócz plaży nad Zatoką Meksykańską oraz niezliczonych barów) także z pomad 6-kilometrowego mostu/estakady, którym wgłąb Zatoki pomykają duże mobile z ładunkami do portów m.in w Veracruz).
Z Meridy, która w tej chwili omijamy (tankuję za 475 pesos + 25 pesos "para ti") prowadzi piękna czteropasmowa (a nawet nie wiem czy nie momentami pięciopasmowa) droga nr 261. Zwęża się do 2 pasów dopiero przy wjeździe do miasta.
Parkujemy (darmowo) blisko upatrzonego lokalu o nazwie Crabster
W mieście są też płatne miejsca parkingowe (przyjedziemy tu kiedyś jeszcze na śniadanie) - ale korzystamy z tego blisko promenady i wody - szersza perspektywa - robię taką często, aby wiedzieć gdzie zaparkowałem i ... CZY zaparkowałem (w razie jakiś jaj)
Wchodzimy na nadmorską promenadkę (a Crabster od razu po lewej)
To coś sterczące to banan. Za dwa takie dania, trzy margerity i piwo (małe) płacimy koło 1000 pesos (ok 250 zł). Czy polecam Crabstera? Było tam bardzo dużo ludzi, to popularny lokal i nieźle oceniany, na pewno ma dobre żarcie - nam smakowało, ale nie była to jakaś petarda
Po jedzonku czas na spacer
Jest tu sporo glonów
Co widać na brzegu, ja odpuszczam kąpiel tym razem
Zatem SPACER
O tym, że to "molo" jest największe na świecie informuje ten napis
Przy Muelle takie coś
Obok dużego molo jest i małe - tam idziemy, po bokach i na końcu ludzie łowią ryby - wpierw łapią (wiadrami) stada takich małych rybek, od których aż błyszczy się woda, aby mieć zanętę na większą sztukę.
Tam, w oddali port zewnętrzny (mają podobny robić w Gdyni huehuehue)
Jedzie big mobil
Tak się odpoczywa!
No taki Kołobrzeg to Progreso
ale z palmami
--
Merida
W tym mieście mamy zarezerwowane dwa noclegi - w hotelu Santa Maria, hotel z zewnątrz niepozorny, ot taka fasada - ale tutaj właśnie tak jest - tam dalej jest baaaardzo dłuuugaaaa zabudowaaa
"w środku"
Idziemy na miasto
Hotel Santa Maria znajduje się praktycznie w samym centrum - no inaczej nie byłoby chyba sensu mieszkać w milionowym mieście
Katedra kilkaset metrów od hotelu
Tu był Papa Jan Paweł II
Merida od razu bardzo nam się spodobała
Wchodzimy do bardzo intrygującego pasażu, ma tu miejsce wystawa darów ziemi (i całe szczęście bo nazajutrz wieczorem - wystawy już nie było!)
CDN