Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 the last day !

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14011
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 23.11.2023 22:14

piekara114 napisał(a):Tony, a skąd pomysł, żeby lecieć do Meksyku? Marzenie jednego z Was? Jakaś relacja, zdjęcie zrobiło na Was wrażenie i chcieliście to na własne oczy zobaczyć czy coś innego?

U mnie zwykle przy kierunkach lotu decyduje jego cena, choć w przypadku Cypru wynik wyszukiwania w google gdzie w zimie można w Europie zobaczyć flamingi? :lol:


Powodów wiele:
1. Meksykańskie jedzenie. Poezja, naprawdę. Niektórym może kojarzyć się z fasolą i tacos. Najlepsze jedzenie in general, które jadłem na wyjazdach.
2. Archeological Sites Majów. Oczy wychodzą na zewnątrz.
3. Turkusowe plaże z gajami palmowymi
4. Dżungla. Jest tam wszędzie. Przy plaży, przez 40km prostej drogi wyrytej w niej. Wszechobecna zieleń.
5. Fauna i flora. Troche pokaże. Np. Iguany, flamingi z bliska
6. Te wszystkie dziwy związane z "muerte". Czaszki etc, pokaże

No generalnie Beti TROCHE INNY ŚWIAT NIZ CYPR (który jak wiesz uwielbiam)

Zobaczyć jak ludzie żyją, a żyją w dużej mierze skromnie

:papa:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16250
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 23.11.2023 22:22

Podobają mi się Twoje konkretne punkty :D
pkt. 2 to u mnie od dawna, dawna (chyba od okresu podstawówki jak zobaczyłam program o cywilizacji Majów) najważniejszy powód odwiedzenia kiedyś Meksyku.
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14011
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.11.2023 08:39

piekara114 napisał(a):Podobają mi się Twoje konkretne punkty :D
pkt. 2 to u mnie od dawna, dawna (chyba od okresu podstawówki jak zobaczyłam program o cywilizacji Majów) najważniejszy powód odwiedzenia kiedyś Meksyku.


Jest tego tam naprawdę sporo. Niektóre jednak bardzo drogie - dla przykładu Chichen Itza, 614 Pesos = 150 zł ~35 Euro ode łba.
plus parking 80 Pesos.
Ale jest i Coba, któa kosztuje 180 Pesos (90 za wejscie i 90 dla Ministerstwa) ode łba plus 80 za parking
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14011
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 24.11.2023 09:27

Vamos en coche

Po załatwieniu formalności w Europcar, co przebiegło w sumie dość sprawnie - wszystko na ekranie monitorka i informacji, że polityka paliwowa brzmi: "tyle ile jest, to ma być przy oddaniu", a jest "pół baku"... ;) co widać dobitnie na fotce poniżej hihi...
Obrazek

...otrzymujemy kluczyki do Aveo. Robimy fotki (które na niewiele się przydadzą chyba) i podjeżdżam do szlabanu. Okazuje się, że na wyjeździe są robione zdjęcia samochodu, które dostaję na maila. Ciekawa praktyka.
Jako, że przecież "mam" "UNLIMITED" internet wyznaczam trasę do naszego pierwszego hotelu (na 5 dni) w Tulum

Obrazek

Jedziemy dwupasmową (w każdym kierunku ruchu) drogą 307. Na początku jeszcze jest jasno - auto odebraliśmy ok. 18, ale tak 18.40 robi się ciemno. Droga jest szeroka, po obu stronach widzimy neony i wielkie instalacje wjazdów do szykownych hotelu na Riwiera Maya. Są hotele, hacjendy, kluby golfowe, parki rozrywki (XCaret i Xel-Ha)
Później okazuje się, że ten odcinek wybrzeża jest mocno zabudowany hotelami i aby dostać się na plażę .... no właśnie - albo trzeba uiścić opłatę w hotelu, albo jakoś kombinować i szukać wjazdu na plażę... raz próbowaliśmy to trafiliśmy na koniec drogi - tam kilka domków na wzgórzu i umundurowana ochrona strzegąca dostępu....

Główne drogi na Jukatanie (na razie jesteśmy w stanie Quintana Roo) są dobrej jakości, bardzo szerokie, przedzielone żółtymi liniami. Kierowcy meksykańscy jeżdżą naprawdę ostrożnie, oczywiście czasem przekraczają dozwoloną prędkość, natomiast po 2 tygodniach tam spędzonych mogę powiedzieć, że ruch tam odbywa się kulturalniej niż w Polsce.
Z jednym wyjątkiem - pieszy nie znaczy nic, zatem nikt (z małymi wyjątkami) nie puści Cie od tak abyś przeszedł przez ulicę ;)

Kolejnym elementem są bardzo częste patrole policji. Policji jeżdżącej, ale także siedzącej/stojącej w budkach przy drodze, albo w przygotowanych specjalnie do tego większych budynkach. Z daleka już widać ostrzeżenie że "będzie policja" - a na drodze mamy takie spowalniające metalowe coś a za chwilę jest tzw "tope" (o czym szerzej kiedy indziej) i zwalniasz do 10-20 km/h a policja może ci zajrzeć do auta, pokazać gestem, że masz jechać dalej, ewentualnie zatrzymać (co widzieliśmy bardzo często, ale w odniesieniu do meksykańskich kierowców)

Nas nie zatrzymano ani razu, ale słyszałem, że takie sytuacje mają miejsce.

Drogą 307 zatem jedziemy ok 1h45 m bo jest spory ruch, niedziela kończy się weekend, ludzie wracają z plaż etc.

Około 19.30-20 dojeżdżamy do naszego hotelu, chwilę trwało aż do znaleźliśmy - Meteora Stay okazuje się być taka jak na zdjęciach a przyjmuje nas bardzo miła Pani mówiąca w języku Szekspira
Obrazek

Po chwili delektujemy się winem (90 pesos za kieliszek - nieco ponad 20 zł, oraz piwem - for free "on the house"
Ja biorę kąpiel w basie a ok 21 (czyli 3 rano czasu polskiego, a 2 rano czasu londyńskiego) kładziemy się spać.
Obrazek

Rano budziemy się o 4-5 i nie możemy spać - dla nas to 10-11 rano ;)
biorę poranną kąpiel w basenie i pijemy kawę for free w Meteora
Obrazek

Na śniadanie idziemy do polecanej Taquerii Honorio (działa od 6.30, my bylismy tam koło 7.15:)
Dwa duże zestawy jedzonka plus dwie kawy wyszły 315 pesos (z napiwkiem 350) - czyli jakieś 80 zł

Wcześniej wyjmuję z bankomatu 2000 pesos
Uwaga przy wyjmowaniu kasy z bankomatów
Wszędzie stoją takie ATM (Euronetu nie ma), ale one pobierają aż 10% prowizji za operację

Próbowałem najpierw w Scotia Bank - nie udało się ale kasę za 2000 pesos w wysokości 511 zł (11 to prowizja) mi zablokowało na karcie. Napisałem reklamację i oddali ale już tylko 507 zł ;) ot banki

Najlepiej na Jukatanie wybierać kasę w banku Santander - prowizja wynosi tylko 34 pesos (ok 8 zł) niezależnie od pobranej kwoty. Jak brałem bowiem 5000 pesos, albo 3500 pesos to prowizja była taka sama.
Warto zatem najpierw sprawdzić lokalizacje Santandera. Jest w Tulum przy głównej drodze, pełno jest w Meridzie.

Trzeba mieć tam przy sobie gotówkę bo w wielu miejscach nie można płacić kartą, albo ze wzlędu na słaby zasięg netu (niestety!) operacja nie dochodzi do skutku.
Jednak zauważyliśmy, że gotówka jest wszędzie preferowana :hahaha:

Poranne Tulum w drodze do głównej drogi miasta
Obrazek

Obrazek

W następnym odcinku m.in opiszę przygodę z panami na stacji benzynowej przy pierwszym tankowaniu - miałem do czynienia z meksykańskim Davidem Copperfieldem (aka "vanishing money"
:killer: :ciska: :ciska: :peace: :peace:

ADIOS!
AgaGy
Odkrywca
Posty: 77
Dołączył(a): 14.06.2021
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) AgaGy » 24.11.2023 16:36

tony montana napisał(a):
AgaGy napisał(a):Będę pilną czytelniczką, gdyż w lutym u nas kierunek Jukatan. Mam nadzieję, że będziesz często pisał.


Hola!
Wyjazd organizowany czy na własną ?
Marszruta opracowana?

Jest parę haczyków, warto poczytać np. opinie o stacjach benzynowych hihihi ;)


Wyjazd na własną rękę, noclegi i auto zarezerwowane.
W zasadzie pokrywamy się z Twoimi destynacjami, jedynie mamy ciut krótszy pobyt i raczej do Meridy i dalej nie zawitamy.
O przekrętach na stacjach już czytałam, ale wierzę, że podzielisz się swoimi spostrzeżeniami. :proszedzieki:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18732
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 24.11.2023 16:43

Hola mi amigo viajero . :D
Piękny i ciekawy super kierunek obrałeś , marzenie wielu :tak: , będę śledził z uwagą i notował , bo a cuchillo tenedor :oczko_usmiech:



Pozdrawiam
Piotr
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 26.11.2023 14:13

PETARDA!
Mistrz reportażu w wymarzonym miejscu!!!
Nie sposó nie zasiąść do śledzenia lektury.
Dziękuję i pozdrawiam.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2779
Dołączył(a): 26.07.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 26.11.2023 21:21

Jak druga strona oceanu to muszę i ja. Meksyk znam albo z filmów ( ten ciekawszy, który mnie kusi :D ), albo z licznych zdjęć i filmików siostrzenicy. Ale oni to raczej resorty wybierają, żeby z dziećmi i gromadą znajomych wypocząć. Siostra twierdzi, że w Meksyku poza terenem hotelu jest niebezpiecznie. Z lotniska wiezie ich zawsze autokar z uzbrojoną obstawą. Rzeczywiście na teren resortu nikt nie wejdzie , na plażę też nie.
Jedzenie za to podobno najlepsze, a ludzie weseli i sympatyczni. Miałam nawet kiedyś z nimi pojechać, ale jak mam siedzieć tydzień w jednym miejscu to mnie to nie kręci.
Jeśli byłeś i wróciłeś ( bo piszesz) to z tym bezpieczeństwem tak źle nie jest, więc może sobie zaplanuję jakąś sensowną wycieczkę :mg: .
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14011
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 27.11.2023 13:38

AgaGy napisał(a):
Wyjazd na własną rękę, noclegi i auto zarezerwowane.
W zasadzie pokrywamy się z Twoimi destynacjami, jedynie mamy ciut krótszy pobyt i raczej do Meridy i dalej nie zawitamy.
O przekrętach na stacjach już czytałam, ale wierzę, że podzielisz się swoimi spostrzeżeniami. :proszedzieki:


WOW, no to pięknie, ale dlaczego nie do Meridy? (uważam, że ciekawsza niż przereklamowany nieco Valladolid)
Koniecznie Izamal!

piotrf napisał(a):Hola mi amigo viajero . :D
Piękny i ciekawy super kierunek obrałeś , marzenie wielu :tak: , będę śledził z uwagą i notował , bo a cuchillo tenedor :oczko_usmiech:


Pozdrawiam
Piotr


Z tym tenedorem to nie rozumiem hihi, ale zapraszam Piotrze oczywiście :)

Krystof napisał(a):PETARDA!
Mistrz reportażu w wymarzonym miejscu!!!
Nie sposó nie zasiąść do śledzenia lektury.
Dziękuję i pozdrawiam.


Dinozaury Forum wychodzą ze swoich dziur!!
Na miły Bóg
co za historia, komentarz od LEGENDY reportażu!!

ŁELLKAM ŁELKAM
:proszedzieki:

wiola2012 napisał(a):Jak druga strona oceanu to muszę i ja. Meksyk znam albo z filmów ( ten ciekawszy, który mnie kusi :D ), albo z licznych zdjęć i filmików siostrzenicy. Ale oni to raczej resorty wybierają, żeby z dziećmi i gromadą znajomych wypocząć. Siostra twierdzi, że w Meksyku poza terenem hotelu jest niebezpiecznie. Z lotniska wiezie ich zawsze autokar z uzbrojoną obstawą. Rzeczywiście na teren resortu nikt nie wejdzie , na plażę też nie.
Jedzenie za to podobno najlepsze, a ludzie weseli i sympatyczni. Miałam nawet kiedyś z nimi pojechać, ale jak mam siedzieć tydzień w jednym miejscu to mnie to nie kręci.
Jeśli byłeś i wróciłeś ( bo piszesz) to z tym bezpieczeństwem tak źle nie jest, więc może sobie zaplanuję jakąś sensowną wycieczkę :mg: .


O Matko, aż tak, ale autkar chyba nie opancerzony?

Dla mnie to nie byłaby niestety zabawa - jak tylko w hotelu to mogę i na Krecie leżeć.

Zabawa to jest coś zobaczyć i posmakować żarcia nie tylko z hotelowych garów ;)

:peace:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14011
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 27.11.2023 15:57

Jedziemy zobaczyć pierwsze plaże w Mexico czyli wycieczka do Rezerwatu - Biosfera de Sian KA'AN

Aby zobaczyć nieco dziewiczej przyrody i nieskażonych (rzekomo) cywilizacją plaż na pierwszy pit stop wybrałem wycieczkę do Biosfera de Sian KA'AN
Jest to bardzo długi cypel na południe od Tulum - gdzie z jednej strony mamy Morze Karaibskie, a z drugiej - no właśnie...lagunę, ale samej laguny nie udało nam się zobaczyć, bo chyba za szybko zrezygnowaliśmy z drogi na sam koniuszek do Punta Allen (podobno to duży błąd, ale teraz nic na to nie poradzę. Tak to wygląda.
Obrazek

Nie dojechaliśmy na koniec, ani nawet się do niego nie zbliżyliśmy z powodu tragicznego stanu drogi tamże. Myślę, że droga była kiedyś lepsza, a jej dezintegracja w dużym stopniu dokonała się przez porę deszczową i huragany latem i wczesnej jesieni tego roku. Niestety z powodu ogromnych dziur na całej szerokości drogi jechało się z prędkością 10-15km/h, co mnie skutecznie odstraszyło od jechania dalej, bo z "dalej" trzeba przecież wrócić tą samą drogą....

Parę zdjęć jednak pokażę, bo ładne miejsca tam mają....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

.... ale najpierw o przygodzie (specjalnie m.in dla Krystofa, bo on kocha takie, a sam pisze lepsze, ale uparł strasznie, że pisać nie będzie, świat wiele traci ! :P

Jak zauważyliście, nie dostałem wczoraj pół baku paliwa tylko 3/8. To starczyło aby dojechać z lotniska do Tulum, ale została mi już jedna kreska, a gdy jedzie się do Siam Ka'an to cytując naszą panią z hotelu w Tulum: "take a lot of water, food, repelente, fuel full tank"
Okeeej, ale ja nie mam pesos, to chyba muszę wziąć coś z bankomatu.
Wyciąganie kady z takiego zwykłego ATM od których roiło się w Tulum, oprócz moich wątpliwości, wybił mi z głowy pan, ktory szukał też bankomatu i ostrzegł, abym nie brał w tych ATM bo zabierają aż 10%. Dzi!
Na rogu głównej ulicy przecinającej Tulum (307) jest Scotia Bank.
Próbowałem wyciągnąć 2000 pesos (jakieś 5 stów niecałe), nawet zgodziłem się na prowizję kilkanaście złotych, ale maszyna odmówiła współpracy pisząc, że kasy mi nie wyda. Kasy nie wydała, ale świntuchy na koncie zablokowali mi kwotę 511 zł i musiałem pisać reklamację w moim banku, na którą mój bank łaskawie odpowiedział twierdząco i zwrócił mi ...507 zł....

Wpieniony, bo było nieco po 7 rano a my głodni ;) (pamiętajcie, że w PL to godzina ...13.00) szukam w necie oddziałów banku Santander - jako europejski wydaje mi się być najbardziej przyjazny. I taki był. Brałem w Santanderze (pierwszy raz w Tulum po drugiej stronie ulicy od Scotia Bank z 500 metrów w stronę skrzyżowania z drogą z Coba, o tu
Obrazek

Prowizja 34 pesos czyli jakieś 8 zł - jak pisałem wcześniej - niezależnie od tego, ile kasy wyjmujesz. ja sugeruję jednak, jako że gotówka na Jukatanie w cenie brać od razu z 5000 pesos albo i więcej - i tak "się wyda się"

Zjedliśmy pyszne śniadanie w polecanej Taquerii Honorio - jakby co, to okazało się, że kartą można też płacić i jakby co można doliczyć napiwek do płatności kartą (tak, trzeba dawać napiwki w Meksyku!)
Tutaj Honorio
Obrazek

Cena obfitego śniadania wyniosła ok 200 pesos za dwie osoby plus 2 kawy cappucino po 65 pesos (kawy tylko americano są tam tanie, każda "wzbogacona" to większy wydatek, ale tak jest wszędzie)

Piszę o tym dlatego, że rzeź nadchodzi.... z tymże jestem jako tako do niej przygotowany, bo przynajmniej wiem, ile mam kasy
trzy pięćsetki, jedna setka i jedna pięćdziesiątka....
Jadę na południe, skręcając z głównej 307 w prawo w drogę Tulum - Boca Paila, zatrzymuję się na pierwszej widocznej stacji benzynowej sieciowej państwowej firmy Pemex......

"How are you amigo, okej"?
"No card okej, cash only okej"?

Ja, że spoko, bo mam w końcu od godziny cash w ręku.....ale ktoś mądry w necie pisał, że trzeba uważać przy tankowaniu...

Chłopaki zagadują, jeden myje szybę, drugi mówi że bjutiful dej, "intrybutor" zaterkował i pokazał 615 pesos. No dobra chyba na tym mnie nie oskubali, bo byłem pusty w ryj (jednak kreska na baku przypominam, a potem max przy dwóch tankowałem)
Podchodzi trzeci gościu i pokazuje na maszynę i bierze ode mnie cash - jestem przekonany, że dałem mu 500, 100 i 50.

Chłop patrząc mi w oczy mówi, że za mało mu dałem i pokazuje na cyferki.
Ja osłupiałem!!!!!!

Bo gościu pokazuje mu, że dałem mu 100, 50 i 20.......(uwaga: nowe niebieskie banknoty 500 pesos są łudząco podobne do 20..)

Ja zbaraniałem, ale mówię mu "I gave you five hundred" a on okazuje się, że nagle po angielsku ni w ząb tylko pokazuje na intrybutor!!!!
Ja konsternacja, grzebię po kieszeniach, patrzę, czy 500 mi nie spadła na glebę.... ale co ja bym mu kuźwa dał skoro ja miałem POWTÓRZĘ:
trzy pięćsetki, jedna setka i jedna pięćdziesiątka....

Odruchowo jak człowiek wychowany na francuską modłę daję mu kolejną pięćsetkę, ale kręcę głową i macam po spodniach....
Gościu powiedział (chyba bardziej do siebie niż do mnie: "okej? okej" klepnął mnie po przyjacielsku i poszedł za maszynę i tam dalej knuli w kilku......

A ja stoję.............. stoję, liczę...kuźa mam jedną pięćsetkę w ręku i jakieś drobniaki metalowe!!!!

Żona pytająco wychyla tak śmiesznie głowę z auta, a ja na to: 'Ty, chyba mnie opierdolił!!!!!"
Nie wierzę, że to się dzieje!!! aaaaaa

No i tak dalej stoję, macam się, wszystko wytrząsam i .... to mnie chyba w pewien sposób uratowało
nawet coś przy telefonie robiłem, może kurdę pomyśleli, że gdzieś dzwonię

Gościu wraca do mnie z poważną miną i pyta: "OKEJ OKEJ??"

a ja na to: NOT OKEJ.......

Magik wyciąga gruby portfel i daje mi 500 pesos i odchodzi bez słowa.
Ani "proszę OTO PREZENT od PEMEX-u" fajf handred peso
Ani "no sorry ze Cie oj.... bo nie wyszło mi, sorry"

NIC

Copperfield jebany!!

"Uczciwy" magik!!!

Wsiadam do auta i odjeżdżam, ale długo nie mogę ochłonąć......
Jestem przekonany, że gdybym miał więcej kasy, to nie doliczyłbym się za cholerę.....

Potem miałem już na nich sposób... podchodziłem z 500, mówiąc "daję Ci fajf handred", na kalkulatorze na smarfonie pisałem 475 tank, 25 para ti
Albo wyszukiwałem GULF 9Ci mieli nawet takie wielkie tablice przy maszynach dla turystów co robić i czego unikać

Inna sprawa, że (pewnie trochę także dzięki mojej przezorności) już nikt później na stacji nie próbował mnie naciągnąć/oszukać

Jak dojeżdżamy do rezerwatu, ile to kosztuje i co po tym robiliśmy w następnym odcinku, bo się spociłem pisząc tę opowieść

Obrazek

Obrazek

:cisza: :cisza: :cisza: :ciska: :ciska: :ciska: :ciska:
Ostatnio edytowano 27.11.2023 17:36 przez tony montana, łącznie edytowano 2 razy
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59491
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.11.2023 16:21

tony montana napisał(a):Magik wyciąga gruby portfel i daje mi 500 pesos i odchodzi bez słowa.
Ani "proszę OTO PREZENT od PEMEX-u" fajf handred peso
Ani "no sorry ze Cie oj.... bo nie wyszło mi, sorry"

NIC

A jednak Victoria. Gratuluję.

Pozdrawiam,
Wojtek
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16250
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 27.11.2023 18:38

Czytając :ciska: :ciska:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 27.11.2023 18:55

tony montana napisał(a):Copperfield jebany!!

Niezłe porównanie :oczko_usmiech:.

Gratulacje, że się nie dałeś oszukać.
Chociaż pewnie miałeś w tym momencie więcej szczęścia niż rozumu.
Późniejsza ostrożność była już konsekwencją tego pierwszego razu.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15092
Dołączył(a): 02.08.2008
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.11.2023 19:24

Tony, emocje były :evil: Ja się spociłam, czytając :devil:

Masakra, co za dziady! :ciska:
Ciekawe, ile tak dziennie zarabiają...
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13216
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 27.11.2023 19:24

Nic nie zacytuję, bo wiesz ...
Ale ... niezły Meksyk :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Hola Mexico (Jucatan) Nov. 2023 the last day ! - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone