
Nie mam pojęcia co z tego wyjdzie

Po pierwsze - to ne była moja bajka,
Po drugie - ogromne problemy z urlopem,
Po trzecie - brak zapału do wyjazdu.
Jakoś się to wszystko pokręciło

Powinnam zacząć pakowanie.....ale nie mam nastroju.....w piątek wyjazd.....no i co z tego

Będę się starała jakoś na bieżaco pisać.....może będzie łatwiej.....jak będzie o czym

W Bieszczadach jeszcze nie byłam, ta strona Polski jest dla mnie mała tajemnicą. Dotarłam tylko do Rzeszowa.......
A miała być Chorwacja, ale słyszałam tylko "wschodnia ściana"- nie wiem co autor miał na mysli

Może wszystko wyjdzie w praniu......nie wiem

Zazwyczaj, w poprzednich latach, z entuzjazmem podchodziłam do każdej wyprawy....w tym roku ....jadę, bo muszę.....muszę odreagować, zmienić klimat, otoczenie.....
Chyba mam depresję
