Hmmm.....Bieszczady.....pokręcony 2012 rok.....i ciut linków

piotrf napisał(a):

Magda O. napisał(a):Ale kolejki nie kojarzę, ciekawe, czy była tam w 1998 roku, jeśli tak, to przegapiliśmy.

W 1998 roku kolejka leśna była , podobnie jak ponad 100 lat wcześniej
Jej budowę rozpoczęto w 1890 roku
W 1995 roku ją odrestaurowano


Pozdrawiam
Piotr

no to przegapiliśmy
trzeba tam wrócić

A my się w tej kolejce Majdan - Przysłup wynudziliśmy .
W jedną stroną jeszcze jako tako, trochę zdjęć, widoczków, ale powrót to była katorga .

marze_na napisał(a):A my się w tej kolejce Majdan - Przysłup wynudziliśmy .
W jedną stroną jeszcze jako tako, trochę zdjęć, widoczków, ale powrót to była katorga .

Ja się nie nudziłam.....w jedną stronę fotki .....w drugą stronę fotki

Oczywiście obie strony obfocone

Ponieważ pod dalszą relację nie mam przygotowanych fotek, to pozwolę sobie na małą autoreklamę

Ponieważ od niezbyt długiego czasu zostałam zarażona robieniem fotek pod panoramy.......jakoś mnie to wzięło Robię ich trochę
Zaraziłam tym też moją połówkę Stara się chłopak , pozwolę sobie więc ciut ponudzić tą Soliną....tym razem w wykonaniu mojęgo małżonka

Po małej przerwie.....jestem

Wracając do mojej relacji.....29.07. rano pożegnaliśmy sąsiadów .......
Dzień był znowu średni.......na jeża.......co tu robić

Skoro i tak wiele nie namurujemy .......zapadła decyzja powrotu do Soliny......trzeba przecież parę pamiątek kupić

Postanowiliśmy wybrać się tam po południu.......tak się stało......zaczęliśmy włóczęgę od dołu

Jak widać.....aparat zawsze mi towarzyszy





tu jeszcze ciekawostka



i wracamy z powrotem na tamę

tym razem było inne światło.......

Szkoda , że nie udało się Wam popatrzeć na zaporę z takiej perspektywy



albo z jeszcze dalszej




Pozdrawiam
Piotr

Wiesz co Piotrze......mój małzonek jakoś nie pałał chęcią pójścia wyżej .......cały czas ględził o tym wysypie żmij......chociaż

ale o tym, przy innej okazji

To dodam jeszcze tylko parę fotek......tym bardziej, że to dla mnie najlepsze klimaty















i to już......pożegnanie z Polańczykiem i Soliną

Jeszcze pozostały mi 2 dni mojej wyprawy w tamte rejony do opisania........

Jeszcze nie wiem kiedy i w jakim czasie to zrobię.......jest "ciut" fotek

Postaram się w miarę szybko

Za tydzień o tej porze będę już na etapie pakowania
Nie mogę się już doczekać, co chwila zaglądam do Twojej relacji

Miecia napisał(a):

Miecia ....
Patrzę na Twoje foto i nie chce alem muszem Cie obstorcować.
Aparat, jak widzę na zdjęciach, masz przedniej klasy, kawał "armaty", można z niego dużo wyciągnąć, foto cudne strzelić, ....
U Ciebie mało jest dobrych, wyraźnych zdjęć.
Pracuj, testuj, .....rozbierz ustrojstwo na części, Te zdjęcia przyciemnione to nie wina aparatu tylko obsługującego.

Tak patrzę na tę fotke........masz rację woka, że przyciemnione......jak wrócę do domu porownam z oryginałem.

hmmmm....w pracy na tablecie wydawało się przyciemnione......teraz w domu......wygląda inaczej
może to kwestie ustawień monitora itp

Roxi napisał(a):Za tydzień o tej porze będę już na etapie pakowania
Nie mogę się już doczekać, co chwila zaglądam do Twojej relacji

mam nadzieję, że się bardziej nastroisz na wyjazd.....zaglądając tutaj
Dziś chyba nie dam rady podciągnąć relacji......ale mam nadzieję na jutro , chyba, że stanie mi coś w poprzek

..ha..Bieszczady..przywołałaś Mieciu dawne wspomnienia. Z racji bliskości bywaliśmy tam często, nawet na jeden dzień. Wjazd autkiem na przełęcz Żebrak, mijani po drodze "smolarze" od węgla drzewnego, pieczone w oleju pierogi w oberży "Biesisko"...Szmaragdowe jezioro, masę dróg które kończyły się gdzieś w pachnących, dzikich łąkach. Piękne i dzikie jeszcze 15 lat temu... . Chyba czas ponownie nawiedzić tamte strony a i zbliża się pomalutku jesień..kto był wtedy w Bieszczadach wie o czym piszę..tak pięknie przebarwiających się lasów rzadko gdzie można spotkać.
..jedna z takich, dzikich dróg w kierunku na jeziora Duszatyńskie..3 brody z trudem sforsowaliśmy.., przy trzecim nogi pięknie umyte w czystej, zimnej wodzie ...czwartego już nie.. za głęboko było.

...fotkę potem wywalę..