Urocze miejsce - tym bardziej, że tu akurat mniej zalatuje towarzyszącym nam na uliczkach starówki, wszechobecnym, niezbyt miłym zapaszkiem kanalizacji. Ale już opuszczamy skwer i przechodzimy do katedry.
plavac napisał(a):Czy znałeś/czytałeś wtedy już "Cień wiatru" Zafona ?
Placyk odgrywa w tej książce ważną rolę.
Lednice napisał(a):Książka kryminalna jest tylko książką, ale jaką misję specjalną do wypełnienia
mają te gęsi
Nie wyglądają na turystki, szybciej na agentki
Franz napisał(a):Lednice napisał(a):Książka kryminalna jest tylko książką, ale jaką misję specjalną do wypełnienia
mają te gęsi
Nie wyglądają na turystki, szybciej na agentki
Może jak niegdyś na Kapitolu? Zamiast alarmu i agencji ochroniarskiej...
Franz napisał(a):plavac napisał(a):tajemniczy Don Pedro! Karramba!
Za nim Smok wawelski i włoski kucharz, którego imienia już nie pomnę, ale zawołanie pamiętam.
Wszyscy gęsiego...
Pozdrawiam,
Wojtek
Franz napisał(a): ...trwa nabożeństwo. Rzuca się od razu w oczy służbowy pan z kajdankami, zapewne pilnujący nabożnego skupienia zgromadzonych wiernych...