napisał(a) Franz » 23.06.2021 23:21
Woła mnie już kawa, szukamy zatem stosownego cienia, o który jednak nie tak łatwo. Mijamy niewielkie skupiska drzew, ale z problematycznym cieniem, aż w końcu udaje się coś odpowiedniego złapać, chociaż zrobiło się dosyć duszno i nawet w lesie odczuwamy brak klimatyzacji. Zwyczajowo korygujemy ustalone z grubsza plany - na razie wypad w Picos de Europa się odsuwa z uwagi na kiepską pogodę, zatem po kawie kontynuujemy kierunek zachodni, dojeżdżając do Astorgi.