napisał(a) Franz » 24.05.2021 23:07
Wracamy do samochodu i nieco klucząc, udaje się nam dotrzeć do ronda z fontanną i pomnikiem Guzmana Dobrego. Ronda nietypowego, bo z kilkoma przymusowymi przystankami pod złośliwie się zapalającymi czerwonymi światłami oraz z pasami ruchu, wymagającymi większej uwagi, niż początkowo próbowałem im poświęcić, co skutkowało w dodatkowym okrążeniu pomnika. Potem już znacznie łatwiej podjeżdżamy na wielki parking w pobliżu San Marcos.