Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

korbaczik napisał(a):Nigdy nie byłem i na pewno tam nie będę ale chętnie popatrzę.

Nie zarzekaj się, bo nie wiadomo, co przyszłość przyniesie. Nigdy nie mów...

Pozdrawiam,
Wojtek

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka.

Klasztor San Miguel de Escalada



Klasztor San Miguel de Escalada



Klasztor San Miguel de Escalada



Klasztor San Miguel de Escalada

Franz napisał(a):

elfik99 napisał(a):Niesamowite są te arabskie podkówki.......

Te podkówki, ogólnie uważane za element architektoniczny pochodzenia arabskiego, występowały na półwyspie Iberyjskim już wcześniej, bo za Wizygotów.

Pozdrawiam,
Wojtek

Mogłabym się zdziwić, skąd Ty wiesz takie rzeczy ale zdążyłam Ciebie już poznać na tyle, że nic mnie nie zdziwi...... Zawsze myślałam, że to Arabowie wynaleźli te podkówki, a tu się okazuje że je przejęli od Wizygotów....... Właściwie to po raz pierwszy słyszę o nich od Ciebie po tym jak coś o nich było w szkole...... Ale było tak mało, że nic o nich nie wiem i już zdążyłam całkiem o nich zapomnieć......
A tu się znienacka pojawiają u Ciebie...... To podobnie jak z tymi Etruskami we Włoszech......

elfik99 napisał(a):Mogłabym się zdziwić, skąd Ty wiesz takie rzeczy ale zdążyłam Ciebie już poznać na tyle, że nic mnie nie zdziwi......

Pośród licznych książek zdarzyło mi się również przeczytać jedną traktującą wyłącznie o Wizygotach w Hiszpanii.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ten klasztor stoi w zupełnym pustkowiu? Bo widać tylko jakieś łąki dookoła i żadnych innych budynków.

korbaczik napisał(a):Ten klasztor stoi w zupełnym pustkowiu? Bo widać tylko jakieś łąki dookoła i żadnych innych budynków.

Bardzo trafne spostrzeżenie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ten pochodzący z połowy X wieku kościół jest znaczącym i dobrze zachowanym przykładem architektury mozarabskiej. Wraz z nieistniejącymi już dzisiaj zabudowaniami, które składały się na klasztorny kompleks, został założony na pozostałościach wcześniej w tym miejscu istniejącego kościoła Wizygotów. Dokonali tego mnisi wygnani z Emiratu Kordoby. Stojący na zupełnym odludziu kościół zachwyca nas swoją architekturą zewnętrzną i na tym będziemy musieli poprzestać. Mimo iż zależy nam na obejrzeniu jego wnętrza, nie będzie nam to dane. Dlaczego? No, cóż - hiszpańska maniana... Odczekujemy jeszcze w samochodzie kilka minut, ale nie pojawia się nikt, kto mógłby kościół otworzyć, sprzedać nam wejściówki; w zasięgu wzroku również nie dzieje się absolutnie nic, co mogłoby sugerować jakąś zmianę w tej kwestii.



W tej sytuacji decydujemy się pojechać stąd prosto do miasta Leon.

Czy to jest katedra? Bo taka piękna i elegancka......

elfik99 napisał(a):Czy to jest katedra?

Jak najbardziej.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dojeżdżamy bez przeszkód do samego centrum i parkujemy bardzo blisko katedry - o dziwo, w miejscu bez żadnych parkomatów. Podchodzimy pod wspaniałą gotycką bryłę i obchodząc ją z dwóch stron, przyglądamy się uważnie bogato zdobionym portalom.

Pięknie widać wszystkie szczegóły.......

elfik99 napisał(a):Pięknie widać wszystkie szczegóły.......

I o to mi chodziło.

Pozdrawiam,
Wojtek

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

I jeszcze taka przepiękna rozeta do tego!!

elfik99 napisał(a):I jeszcze taka przepiękna rozeta do tego!!

Miła oku.

Pozdrawiam,
Wojtek