napisał(a) Franz » 24.08.2017 14:53
Szosa prowadzi w górę, zawija i po chwili parkujemy przy samej starówce. Poświęcając najpierw należytą uwagę pochodzącemu z II wieku łukowi triumfalnemu, zaglądamy następnie do biura informacji turystycznej, gdzie kolejny raz potwierdza się zasada, iż najlepiej zaopatrzone są właśnie te, w niewielkich miejscowościach. Zaopatrzeni w masę folderków z bliższej i dalszej okolicy, mapki tematyczne po rejonie Sorii, ruszamy na spacer po mieście, które od razu nasuwa nam skojarzenia z miasteczkami w południowej Prowansji, typu Saint-Paul czy Eze. Wprawdzie wnętrze kościoła - otwartego, zatem nie odpuszczamy okazji - niczym specjalnym nie zachwyca, za to spacer brukowanymi uliczkami pośród kamiennych domostw wywiera bardzo miłe wrażenie.
W porze sjesty spokój zupełny panuje na wyjątkowo obszernym Plaza Mayor - niegdysiejszym forum romanum - przy którym znajduje się ratusz oraz dawny pałac książęcy, gdzie obecnie urządzono wystawę sztuki współczesnej. Wystawa mnie specjalnie nie pociąga - Bea poświęca jej więcej uwagi, znajdując nawet eksponaty inspirowane matematyką i fizyką - ale pięknie się prezentuje arkadowy dziedziniec Palacio Ducal, zaś drzwi do toalety są tak oryginalnie oznaczone, że aż robię im zdjęcie.