Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.03.2017 15:08

tony montana napisał(a):Odpoczynek nad jeziorem wskazany po takiej wędrówce...
:D

Bea wypoczęta, ja trochę zziajany...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.03.2017 17:24

Mimo tej zmiany łatwo udaje nam się odnaleźć, gdy już docieraam nad jezioro. Jako że z uwagi na upał nasze zasoby wody gwałtownie zbliżyły się do zera, zachodzimy do schroniska, gdzie sycimy pragnienie małymi puszkami piwa po trzy euro sztuka. Kiedy robimy sobie piknik na zewnątrz, nadchodzą dwa psy, z których jeden to ten aportujący śnieg. Rudo-łaciaty chwilę leży obok nas, po czym odchodzi do cienia, a ten aportujący - piękny czworonóg - zaczyna się stopniowo niecierpliwić, objawiając to szczekaniem.

- Żarcie! Żarcie! Wy się obżeracie, a ja to co? Pies?! - odczytuje jego ujadanie Bea.

Niech będzie - dostaje od nas, fakt że niewielki, kęs chleba z pasztetem, serem i sałatą. Sałatę wypluwa od razu, reszta mu smakuje. Po posiłku - nie ma rady - trzeba coś wypić, wchodzę zatem do środka po następne dwa piwka. O ile przedtem obsłużył mnie młody chłopak, to teraz piwo podaje mi starszy z tej dwójki, która cięła rano śnieg.

- A ja cię znam - słyszę od niego...

Zgłupiałem. Mnie?! Aż taki sławny to chyba nie jestem. W TV mnie nie pokazują, czyżby jakieś listy gończe rozwieszono? Jakieś... niezapłacone mandaty?...

- Ty byłeś w Sierra de Guadarrama.

Patrzę na niego, próbuję sobie przypomnieć, ale u mnie z pamięcią do twarzy zdecydowanie kiepsko jest. Jednak jeśli mnie zna, to może to być jedynie...

- Guzman?
- Si, claro! Guzman!

Wybuchamy obaj śmiechem.

- Wybacz, nie poznałbym cię. Niesamowite, że ty mnie rozpoznałeś!
- Ale ty za to pamiętasz moje imię - kwituje z radosnym uśmiechem.

Ba! Pamiętam również Letycję. Oślicę, imieniem żony następcy króla Hiszpanii. Po latach, kiedy będę pisał tę relację, Letycja będzie już królową - oczywiście nie mam na myśli oślicy...

Pytam co robi tutaj, w Gredos, skoro opiekuje się schroniskiem tam, w Pedrizie. Okazuje się, że na skutek upałów, tam spotęgowanych jeszcze przez otoczenie czerwonych skał, zamknęli schronisko, a on na dwa tygodnie przeszedł do pomocy tutaj. Bea czeka spragniona, więc wychodzę z piwami na zewnątrz, ale po chwili ekipa z Guzmanem dołącza do nas i mamy okazję do dalszej pogawędki. Przy okazji dowiadujemy się, że pies jest diabetykiem i dlatego nie można go dokarmiać. Na wszelki wypadek nie wspominam o tym niewielkim kęsie od nas.

Potem nadchodzą turyści, więc Guzman wraca do środka. Kiedy odnoszę puste puszki i się z nim żegnam, pytam jeszcze, czy po tych dwóch tygodniach wraca do Guadarramy.

- Nie, mam urlop.
- A co planujesz na urlop?
- Pojadę w góry - przypomina mi listonosza, który po pracy idzie na spacer - w Pireneje albo w Picos de Europa.

O, to mamy szansę jeszcze wpaść na siebie...

P28G1359.JPG


P28G1360.JPG


P28G1361.JPG


P28G1363.JPG
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 03.03.2017 21:33

Niesamowite to spotkanie z Guzmanem :wink:
Miłe zwieńczenie tego przyjemnego trekkingu

pozdrawiam,
M
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.03.2017 15:30

Mikeee napisał(a):Niesamowite to spotkanie z Guzmanem :wink:

Stuprocentowa, niezmiernie miła niespodzianka.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.03.2017 17:54

Zbieramy się w drogę, wracając tak samo, czyli na początek okrążając południowy brzeg jeziora. Widać, że czasami woda potrafi wystąpić wysoko, zalewając kamienną ścieżkę, gdyż powyżej niej pociągnięta jest lina asekuracyjna, którą dla frajdy postanawiam wypróbować, trawersując przez chwilę bardzo stromą skałę. Bea zauważa, że nie mamy z dzisiejszego dnia żadnego wspólnego zdjęcia, robimy więc sobie najpierw jedno, z którego nie jesteśmy zbyt zadowoleni, kiedy więc z wody wystaje zapraszająco spory głaz, Bea lokuje się na nim, a ja po uruchomieniu cyklicznych pstryknięć co dziesięć sekund, ruszam pędem i już drugie cyknięcie aparatu ujmuje nas oboje.

P28G1364.JPG


P28G1366.JPG


P28G1367.JPG


P28G1369.JPG
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14088
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 04.03.2017 20:30

Franz napisał(a):
- A ja cię znam - słyszę od niego...

Zgłupiałem. Mnie?! Aż taki sławny to chyba nie jestem. W TV mnie nie pokazują, czyżby jakieś listy gończe rozwieszono? Jakieś... niezapłacone mandaty?...

- Ty byłeś w Sierra de Guadarrama.

Patrzę na niego, próbuję sobie przypomnieć, ale u mnie z pamięcią do twarzy zdecydowanie kiepsko jest. Jednak jeśli mnie zna, to może to być jedynie...

- Guzman?
- Si, claro! Guzman!



Zycie jest pełne niespodzianek....
Ale zobacz - niektórych ludzi z mojej gminy nie widzę prawie w ogóle, prawie nie spotykam.....
A innych - co najmniej raz w tygodniu i to zupełnie przypadkowo a nie np na basenie w godzinach w których chodzimy
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.03.2017 16:49

tony montana napisał(a):Zycie jest pełne niespodzianek....
Ale zobacz - niektórych ludzi z mojej gminy nie widzę prawie w ogóle, prawie nie spotykam.....
A innych - co najmniej raz w tygodniu i to zupełnie przypadkowo a nie np na basenie w godzinach w których chodzimy

Góra z góra się nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.03.2017 21:54

Obliczam odcinek trasy, który musimy pokonać, żeby móc się poczęstować resztką mineralki w butelce, zanim dotrzemy do pierwszego z ujęć wody.

100_1833.JPG


100_1834.JPG


100_1835.JPG


P28G1370.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.03.2017 00:43

P28G1372.JPG


P28G1374.JPG


100_1838.JPG


P28G1376.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.03.2017 17:02

P28G1377.JPG


P28G1378.JPG


P28G1382.JPG


P28G1384.JPG
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14088
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 06.03.2017 17:40

Strasznie tam teraz pusto na zdjęciach podczas schodzenia, oczywiście to lepiej niz tłumy, ale jakoś dziwnie 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.03.2017 22:21

tony montana napisał(a):Strasznie tam teraz pusto na zdjęciach podczas schodzenia, oczywiście to lepiej niz tłumy, ale jakoś dziwnie 8)

To przez te upały, o których Guzman wspominał.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.03.2017 00:12

Wkrótce osuszamy butelkę do ostatniej kropli, a że ukrop z nieba leje się sakramencki, z radością żłopiemy cudowną zimną wodę, po dotarciu na wysokość pierwszego ujęcia. Napełniam również butelkę pod korek i powoli, noga za nogą, osiągamy przełęcz. Wspaniałego rogacza już nie ma na swoim miejscu - widocznie jego szychta się skończyła - a my mamy przed soba już wyłącznie niezbyt strome zejście do parkingu.

Górska źródlana woda dodała nam jednak obojgu jakiejś energii, bo wyprzedzamy innych, schodzących turystów. Drugi wodopój mijamy bez zatrzymywania się - akurat okupuje go kilkanaście osób - i o 18:20 docieramy do samochodu. Łapiąc jedynie za piwko, zmieniamy buty i zjeżdżamy niżej, do rzadkiego sosnowego lasku, gdzie za trzy dni ma dać koncert Mark Knopfler. Rezygnujemy dziś z obiadu - wolę kawę oraz ciastka i sam nie wiem, czy bardziej się rozkoszuję aromatem kawy, czy też intensywnym zapachem rozgrzanych w palącym słońcu pinii.

P28G1386.JPG


P28G1387.JPG


P28G1388.JPG


P28G1390.JPG


Ustalamy marszrutę na kolejny dzień, a że do zachodu słońca jeszcze daleko, to po kawie ruszamy w drogę. Wyjeżdżając z Sierra de Gredos, kierujemy się na Avilę - znowu widzimy potężne mury miasta - na ruchu wahadłowym tracimy kwadrans, umilając go sobie jednak wychyleniem kolejnego piwka, ale i tak przebija nas para w samochodzie przed nami. Podrygują, tańczą wesoło, aż szukam stacji radiowej, której muzyka zgadzałaby się z rytmem tej pary, potem za Avilą tankuję do pełna, bo 1,15 euro za litr jest atrakcyjną ceną. Napełniamy również bidony wodą i kawałek dalej trafiamy na przyjazną boczną dróżkę, która prowadzi pod kępę drzew, gdzie rozkładamy tabor. Bea odpowiada na masę smsów z życzeniami urodzinowymi, a ja dodatkowo cieszę się z wejścia na Almanzor - szczyt, którego nazwa uwiecznia tak groźnego niegdyś muzułmańskiego najeźdźcę...
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14088
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 07.03.2017 09:17

Pytanie, co teraz po Sierra de Gredos i Almanzor? :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59696
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.03.2017 15:42

tony montana napisał(a):Pytanie, co teraz po Sierra de Gredos i Almanzor? :)

Obstawiam... jakieś zamki...

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków - strona 244
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone