napisał(a) Franz » 18.12.2016 23:41
Na wiele czasu już nie mamy z uwagi na późną porę, postanawiamy jednak rzucić okiem na katedrę, pomimo zniechęcającego opisu w przewodniku. Fakt, widzieliśmy już wiele piękniejszych katedr, ta jednak nie jest aż tak brzydka, jak się spodziewaliśmy, a do tego stoi przy ładnym placu, ozdobionym niskimi kolumienkami z siedzącymi na nich lwami. Zwracają uwagę jej dwa, nie do pogardzenia portale, zamknięte bogato rzeźbionymi ostrołukami, dają się również dostrzec całkiem ciekawe laskowania w górnej części konstrukcji. Udaje nam się jeszcze wniknąć do wnętrza, jednak większość katedry jest już niedostępna.
Po wyjściu kierujemy się powoli do samochodu, ale że na zakupionych widokówkach widać pięknie mury Avili ponad rozlewiskiem rzeki, postanawiamy na zakończenie dotrzeć w to miejsce. Robimy krótki przystanek pod zachodnim fragmentem murów oświetlonym wspaniale przez coraz niżej kładące się już słońce, po czym zjeżdżamy do mostu nad mizernym potokiem i za nim kierujemy się do Los Cuatro Postes. Jest to forma krzyża na postumencie, tutaj wyjątkowo ujęta ramą podpartą przez cztery kolumny doryckie.