Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

plavac napisał(a):Wspaniałe! I skalne miasto i ich mieszkańcy

Dzięki, Piotrku.
Wprawdzie chodziło mi tylko o zwrócenie Twojej uwagi na to nagromadzenie koziołków, ale nie będę ukrywał, że cieszy mnie Twój wpis do świecącej pustkami Księgi Gości.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

plavac napisał(a):Wspaniałe! I skalne miasto i ich mieszkańcy

Dzięki, Piotrku.
Wprawdzie chodziło mi tylko o zwrócenie Twojej uwagi na to nagromadzenie koziołków, ale nie będę ukrywał, że cieszy mnie Twój wpis do świecącej pustkami Księgi Gości.

Święta, panie dzieju, cóż poradzić ...
Wrócą, jak tylko spiżarka zaświeci pustkami. Każda strawa będzie wtedy na wagę złota

A ja naprawdę cieszę się, że dzień drogi od Madrytu takie cuda można zobaczyć. Czeka na nas środek Iberii, już dość długo. A taki przerywnik pomiędzy jednym Dziełem Sztuki a Drugim będzie zbawienny

!Hola !

plavac napisał(a):Święta, panie dzieju, cóż poradzić ...
Wrócą, jak tylko spiżarka zaświeci pustkami. Każda strawa będzie wtedy na wagę złota

Tutaj święta trwają przez 365 dni w roku.

plavac napisał(a):A ja naprawdę cieszę się, że dzień drogi od Madrytu takie cuda można zobaczyć. Czeka na nas środek Iberii, już dość długo. A taki przerywnik pomiędzy jednym Dziełem Sztuki a Drugim będzie zbawienny

Byłem w Madrycie czterokrotnie (wizyty w ramach właśnie opisywanego wyjazdu traktuję jako jedną), ale na zwiedzanie tego miasta poświęciłem w sumie ledwie kilka godzin. Jakoś mnie Madryt nie pociąga - zwłaszcza, że wokół tyle innych pięknych miejsc...

Pozdrawiam,
Wojtek

Grań Pedrizy na zewnątrz opada teraz łagodniejszym zboczem, ale ścieżka kieruje się bliżej wnętrza skalnego cyrku.

Franz napisał(a):Byłem w Madrycie czterokrotnie (wizyty w ramach właśnie opisywanego wyjazdu traktuję jako jedną), ale na zwiedzanie tego miasta poświęciłem w sumie ledwie kilka godzin. Jakoś mnie Madryt nie pociąga - zwłaszcza, że wokół tyle innych pięknych miejsc...

Mnie deprymuje ilość Wielkich Dzieł Sztuki do zobaczenia w tym mieście. Ale jako się rzekło - kiedyś obiecałem,że pojedziemy ... Skalne cuda będą wtedy jakże potrzebną motywacją

Pozdrawiam.
P.S. Jakie przewyższenia są wewnątrz cyrku?

plavac napisał(a):Mnie deprymuje ilość Wielkich Dzieł Sztuki do zobaczenia w tym mieście.

To masz pecha. Ja w zasadzie muzea sztuki omijam.

plavac napisał(a):P.S. Jakie przewyższenia są wewnątrz cyrku?

Dobre pytanie.
Sprawdzę, ale już nie dziś.

Pozdrawiam,
Wojtek

plavac napisał(a):Jakie przewyższenia są wewnątrz cyrku?

Samochodem można dojechać na wysokość ok. 1000m. Schronisko Giner de los Rios leży na ok. 1200m.
W południowej części cyrku Yelmo ma 1717m, przy czym mnie się na szczyt nie udało wejść - można podziwiać okolice od jego podnóża. Oddzielona przełęczą Dehesilla o wysokości 1455m część północna jest wyższa - Torre de los Buitres (Sępia Baszta) ma 1828m, Las Torres ma 2015m.
Jest wiele szlaków - chociaż dosyć dzikich - które stwarzają możliwości różnych wariantów poruszania się po cyrku Pedriza.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Samochodem można dojechać na wysokość ok. 1000m. ...

Jest wiele szlaków - chociaż dosyć dzikich - które stwarzają możliwości różnych wariantów poruszania się po cyrku Pedriza.

Dzięki. Bardzo cenne wiadomości. Damy ( z Żoną ) radę.

Pozdrawiam.
Piotrek

plavac napisał(a):Bardzo cenne wiadomości. Damy ( z Żoną ) radę.

Gdyby sprawy miały nabrać realnego kształtu, a miałbyś problem z mapami, to daj znać.

Pozdrawiam,
Wojtek

Przechodzę pod potężnym, kamiennym grzybem, przeciskam się przez wąski zacisk, lekko obniżam i staję na brzegu obłego głazu. Dostrzegam poniżej biało-żółte paski, ale... jak do nich dojść?..

Witam serdecznie
Z wielkim zaciekawieniem i podziwem przeczytałem poprzednie strony. Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że drugiej tak ciekawej i dokładnej relacji, z tak bogatą bazą pięknych zdjęć nigdzie nie znajdę. Ucieszyło mnie to tym bardziej, że za trzy tygodnie wyruszam z rodziną podziwiać uroki południowej Hiszpanii. Niestety właśnie uświadomiłem sobie, że raczej przed naszym wylotem opowieść nie zdąży się rozwinąć do kluczowych dla mnie miejsc. Pozwolę sobie poprosić o poradę. Które rejony górskie na odcinku Walencja-Sewilla są najbardziej atrakcyjne? Przewodniki szerokim łukiem omijają wiele miejsc, które w tej relacji się pojawiają. Poproszę, jeśli to możliwe, o wymienienie tych najciekawszych, o których poczytamy w dalszej części opowieści. Mam nadzieję, że nie zaburzy to zbytnio narracji a dla mnie byłby to doskonały drogowskaz.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Piotr

pcpharm napisał(a):Z wielkim zaciekawieniem i podziwem przeczytałem poprzednie strony. Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że drugiej tak ciekawej i dokładnej relacji, z tak bogatą bazą pięknych zdjęć nigdzie nie znajdę.

Nie będę ukrywał, że cieszą mnie Twoje słowa.
Czasami człowiek znienacka się dowie, że coś jednak warto było opisać, pokazać.

pcpharm napisał(a):Które rejony górskie na odcinku Walencja-Sewilla są najbardziej atrakcyjne? Przewodniki szerokim łukiem omijają wiele miejsc, które w tej relacji się pojawiają. Poproszę, jeśli to możliwe, o wymienienie tych najciekawszych, o których poczytamy w dalszej części opowieści.

Niestety, tutaj Cię rozczaruję.
Moim zdaniem, góry na południu Hiszpanii nie są specjalnie zachwycające. Wprawdzie w ramach objazdu całego kraju, zrobiliśmy wycieczkę na najwyższy szczyt kontynentalnej Hiszpanii - Mulhacen w Sierra Nevada - ale pod względem urody nie plasuję tego rejonu zbyt wysoko. Zdecydowanie piękniejsze (Ba! Piękno przez duże "P") są Pireneje oraz Picos de Europa. Ale to wszystko północna Hiszpania, więc Tobie to nie za bardzo pasuje.
Gdyby Cię interesowały Pireneje, to naprawdę ładne wycieczki znajdziesz w tym wątku.

Pozdrawiam,
Wojtek

Na czwartym zdjęciu pięknie pozuje Ci Kamienna Staruszka ...

A co do gór na południu Hiszpanii, to przejeżdżałem wczesną wiosną przez La Alpujarra - z Granady ku morzu, przez Haza del Lino. Pamiętam mój zachwyt pierwszy raz widzianym krajobrazem - absolutnie nieporównywalnym z niczym innym wcześniej. Masz rację co do urody - nie był to krajobraz spektakularny. Ale widok z jednej strony osnieżonych Sierra Nevada a z drugiej mgieł przechodzących płynnie w Morze Śródziemne robił wrażenie. I ta wszechogarniająca pustka ...

pcpharm - jeżeli zawędrujesz w okolice Granady - poświęć kilka godzin na Alpujarrę. A jeśli masz jeszcze czas i znajdziesz tę książkę - przeczytaj Jeżdżąc po cytrynach Chrisa Stewarta.

Pozdrawiam

plavac napisał(a):Na czwartym zdjęciu pięknie pozuje Ci Kamienna Staruszka ...

Pewnie właścicielka czajnika sprzed kilku odcinków.

plavac napisał(a):A co do gór na południu Hiszpanii, to przejeżdżałem wczesną wiosną przez La Alpujarra - z Granady ku morzu, przez Haza del Lino. Pamiętam mój zachwyt pierwszy raz widzianym krajobrazem - absolutnie nieporównywalnym z niczym innym wcześniej.

Krajobrazy są piękne. Zwłaszcza widziane z oddali.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

plavac napisał(a):Na czwartym zdjęciu pięknie pozuje Ci Kamienna Staruszka ...

Pewnie właścicielka czajnika sprzed kilku odcinków.

Sprawdzę ...