Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

napisał(a) **Franz** » 17.12.2015 17:12

kmichal napisał(a):... ja dałem się "nabrać" na taki koncert w tym roku w katedrze w Arco .... .... niestety za długo nie dało się tego słuchać ... ... całe szczęście udało mi się wymknąć niezauważonym ... ...

My musielibyśmy jeszcze zapłacić za wstęp...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 17.12.2015 17:57

Kiedy robimy sobie wspólne zdjęcie na tle murów, zaczynają zza nich dobiegać pierwsze dźwięki. Słuchamy chwilę, próbując złapać melodię, wysilamy się bardziej - nic z tego. Dochodzi jakiś łomot bez melodii; jednak pani w kasie miała rację, a i my słusznie postąpiliśmy, nie ryzykując zapłacenia za konieczność wysłuchiwania tej muzyki - jak dla nas, przesadnie najróżniejszej.

napisał(a) **Mikeee** » 17.12.2015 20:51

i znów jakaś tajemnicza, tym razem świetlista postać na drugim zdjęciu :wink:

ładnie podświetlony zamek

napisał(a) **kmichal** » 17.12.2015 21:43

Franz napisał(a): Dochodzi jakiś łomot bez melodii; jednak pani w kasie miała rację, a i my słusznie postąpiliśmy, nie ryzykując zapłacenia za konieczność wysłuchiwania tej muzyki - jak dla nas, przesadnie najróżniejszej.

... zapewne koncertowała ta sama grupa co w Arco ... :wink:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 17.12.2015 23:11

Mikeee napisał(a):i znów jakaś tajemnicza, tym razem świetlista postać na drugim zdjęciu

Biała Dama...

kmichal napisał(a):... zapewne koncertowała ta sama grupa co w Arco ... ...

Takie tournée.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 18.12.2015 00:07

A wspólne zdjęcie trzeba powtórzyć, bo stanęliśmy w świetle reflektora i wyszły tylko białe plamy; na drugim wszystko jest już jak trzeba.
Zbieramy się do powrotu.

napisał(a) **Franz** » 18.12.2015 16:25

Płoszymy jakąś parkę, mocno tulącą się do siebie, potem zostajemy już zupełnie sami.

napisał(a) **Franz** » 18.12.2015 17:53

Odrobinę innym wariantem schodzimy na plac i kierujemy się do samochodu. Próba powrotu tymi samymi uliczkami zawodzi z uwagi na zakazy wjazdu, skrętu i inne tego typu szykany, zatem po chwili przejeżdżamy ponownie przy miejscu naszego parkingu i w efekcie w innym punkcie miasta wypadamy na trasę wylotową. Teraz już błyskawicznie trafiamy na zarezerwowane wieczornym piknikiem miejsce upatrzonego noclegu i rozstawiamy tabor, a podczas przygotowań zerkamy od czasu do czasu na podświetlone w oddali mury Trujillo.

napisał(a) **kmichal** » 18.12.2015 21:01

Franz napisał(a):Płoszymy jakąś parkę, mocno tulącą się do siebie, potem zostajemy już zupełnie sami.

... i wtedy my możemy potulić się do siebie ... :wink:

... spryciarze ... :mrgreen:

...
Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 19.12.2015 16:14

kmichal napisał(a):... i wtedy my możemy potulić się do siebie ... ... spryciarze ... ...

Ku temu okazji nie brakuje.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 19.12.2015 17:50

Mapka przejazdu

napisał(a) **tony montana** » 20.12.2015 09:07

Coś tam w rejonie jest jeszcze ciekawego? Czy od razu skoczyłeś do Salamanki?

napisał(a) **Franz** » 20.12.2015 17:23

tony montana napisał(a):Coś tam w rejonie jest jeszcze ciekawego? Czy od razu skoczyłeś do Salamanki?

Zanim w tym wątku dotrzemy do Salamanki, odwiedzimy ponad setkę różnych miejsc w Hiszpanii.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 20.12.2015 19:04

Dzień siódmy

Noc minęła spokojnie i dopiero podczas porannego pakowania mija nas samochód, przypuszczalnie jadący do pasących się opodal koni. Nieco zdziwiona mina kierowcy sugeruje, iż niezbyt często widuje się turystów na tej polnej drodze. Po chwili jesteśmy gotowi do rozpoczęcia programu turystycznego nowego dnia - wracamy do szosy i ponownie wjeżdżamy do Trujillo.

napisał(a) **tony montana** » 20.12.2015 20:32

Franz napisał(a):
tony montana napisał(a):Coś tam w rejonie jest jeszcze ciekawego? Czy od razu skoczyłeś do Salamanki?

Zanim w tym wątku dotrzemy do Salamanki, odwiedzimy ponad setkę różnych miejsc w Hiszpanii.

Pozdrawiam,
Wojtek

No tak sądziłem, bo jednak kawałek na północ do Salamanki trzeba przejechać, ale ..... SETKA??/