napisał(a) Franz » 10.06.2015 17:07
Niestety, już wiemy, że wiele w Sewilli nie zobaczymy. Ba! Nie wiadomo, czy gdziekolwiek uda się wejść do środka - zbyt wiele czasu spędziliśmy w Carmonie. Do Sewilli mamy stąd rzut beretem i szybko dojeżdżamy do miasta - drugie tyle czasu zajmuje nam krążenie po centrum w poszukiwaniu najlepszego miejsca na zostawienie samochodu. W tym przypadku - podobnie jak w Granadzie - chodzi o lokalizację jak najbliżej zabytkowego centrum bez względu na cenę.
I podobnie jak w Granadzie, po wjechaniu do podziemnego parkingu na starówce, mamy problem z wąskimi miejscami. Udaje mi się szybko zaparkować, bo wolne miejsce jest akurat na wprost wjazdu, gorzej z opuszczeniem samochodu. Bea i ja jakoś się mieścimy, najtrudniej wyciągnąć plecak z nieznacznie uchylonych drzwi wozu.
Kiedy wreszcie udaje nam się wyjść bez zadrapania sąsiednich pojazdów, ruszamy z szybkim krokiem do ścisłego centrum.