Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 07.03.2013 15:53

Wczoraj i dzisiaj przerobiłem całość. Matko Boska, ale to raj dla fotografa! :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.03.2013 17:04

jan_s1 napisał(a):Wczoraj i dzisiaj przerobiłem całość. Matko Boska, ale to raj dla fotografa! :D

Znalazłbyś tam wspaniałości niewiele ustępujące szkockim.

Pozdrawiam,
Wojtek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 26.08.2013 13:47

Przydałoby się nieco odświeżyć temat ....

:oczko_usmiech: :papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 26.08.2013 14:04

tony montana napisał(a):Przydałoby się nieco odświeżyć temat ....

:oczko_usmiech: :papa:


Tylko gdzie jest Wojtek :? :wink: .
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.08.2013 13:16

mysza73 napisał(a):
tony montana napisał(a):Przydałoby się nieco odświeżyć temat ....

:oczko_usmiech: :papa:


Tylko gdzie jest Wojtek :? :wink: .

W zasadzie nie chciałem ruszać tego wątku, póki nie opuszczę Hiszpanii po południowej stronie Pirenejów, ale... może coś się da zrobić.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 18.09.2013 15:34

Prolog.

Samolot schodzi do lądowania. Wyszukuję dziur w chmurach i dostrzegam obficie podlaną deszczem, hiszpańską ziemię, tu i ówdzie oświetloną jednak słabymi promieniami słonecznymi. Może nie będzie tak źle. W ostatnich dniach ulewy były tu częstym zjawiskiem, może więc wreszcie czas na poprawę pogody? Szyby znów pokrywają się kroplami, gdy samolot długo krąży po płycie lotniska. Wreszcie stop, transport do terminala; odbieram plecak z karuzeli i okazuje się, że dopiero wewnątrz mam prawdziwy potop. Klnę pod nosem pomysł przewożenia wody mineralnej w plecaku - nie wziąłem pod uwagę obcesowości pracowników lotniska. Wszystko mokre - na szczęście śpiwór miałem w podręcznym, więc spanie będzie suche. Oprócz pękniętej butelki, wyrzucam jeszcze połamaną miseczkę na zupę, przepakowuję plecak i ruszam do wyjścia.

Za dwa euro przejeżdżam prawie cały Madryt, zmieniając kilka razy linie metra, docieram do sklepu sportowego i... sjesta. Odczekuję do 17:00 - krata się podnosi - i kupuję półkilowy kartusz z gazem, potem jeszcze butelkę wody mineralnej. Teraz za jedno euro kurs metrem na Plaza de Castilla. Wychodzę na powierzchnię i szukam dworca autobusowego. Są jakieś autobusy, ale nigdzie nie mogę znaleźć tego, który mnie dowiezie w góry. Łapię więc języka i tu się okazuje, że mam ponownie zstąpić pod ziemię, tam bowiem znajduje się główny dworzec. Pani w czerwonym uniformie wskazuje właściwą drogę:

- La Cabrera? Ale proszę się pospieszyć, bo zaraz odjeżdża.

Szybkim krokiem mijam kolejne stanowiska i - jest! Kupuję bilet, plecak ląduje w pustym bagażniku i autobus rusza. Jest 18:00. Krąży jeszcze długo pod ziemią a ja się zastanawiam, czy tutejsza klimatyzacja jest aż taka dobra. W końcu wyjeżdża na powierzchnię i zaczyna objazd osiedli na północ od centrum stolicy. Mijamy blisko po prawej lotnisko Barrajas; autobus często zjeżdża z głównej drogi w jakieś boczne, wąskie uliczki, ale mam nadzieję, że kierowca pamięta, iż prosiłem go o wysadzenie mnie we właściwym miejscu.

W pewnym momencie łapię fragmenty rozmowy pasażerów z pierwszych miejsc i kierowcy:

- El extranjero quiere bajar en La Cabrera.

Ten "extranjero" to ja. Kierowca zjeżdża znów z szosy i zatrzymuje się za zakrętem, dając mi znak ręką. Podrywam się, przypominam mu, że mam jeszcze plecak w bagażniku. Czeka, aż go sobie wyjmę i zamknę klapę. Widzę jeszcze w lusterku bocznym, jak żegna mnie przyjaznym gestem.

Przygotowuję plecak do drogi - teraz będzie jeździł już tylko na moim grzbiecie - i ruszam w drogę pośród niskich domostw. Kieruję się wprost na widoczne ponad nimi góry. Jest 19:20, niebo wypogodziło się niemal zupełnie i skalne turniczki, gęsto wyrastające ponad niskie krzewy, prezentują się w całej swej krasie. Rozpoczyna się nowa przygoda w nieznanych mi dotąd górach - Sierra de Guadarrama.

P02_2016.JPG


P02_2018.JPG


P02_2021.JPG


P02_2022.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.10.2013 17:06

Początek - dzień 0.

Hiszpan o pseudonimie Abantos, z którym wymieniłem jeszcze w kraju kilka maili, sugerował bym po przylocie zanocował w Madrycie i dopiero nazajutrz ruszył w trasę, ale ja wolałem wykorzystać dzień do maksimum i oto zaczyna się moje pierwsze podejście. Przede mną Pico de la Miel, niewysoki, ale ładnie górujący nad doliną szczyt pasma, od którego zaczynam swoją przygodę - Sierra de la Cabrera. Jest tu kilka ścieżek, ale żadnych oznaczeń. Według mapy, powinien tu prowadzić szlak, ale że to boczny szlak, tzw. pequeno recorrido (PR), to nie ma co liczyć na jakieś porządne oznakowanie. Kieruję się więc w stronę małej przełączki, zmieniając coraz bardziej nikłe ślady ścieżek, a gałęzie czepiają się raz po raz mojego plecaka, wystającego mi nieco ponad głowę. Teren jest dosyć stromy, idę więc z kijkami, zwłaszcza że mój zadni towarzysz waży 26kg. Chwilami jednak muszę się łapać skałek, przekładam więc kijki raz do jednej, raz do drugiej ręki, doczłapując wreszcie do przełęczy w ostatnich promieniach słońca.

P02_2024.JPG


P02_2025.JPG


P02_2028.JPG


P02_2030.JPG


P02_2034.JPG


P02_2035.JPG


P02_2036.JPG


P02_2040.JPG


P02_2042.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.10.2013 13:12

Zachód nie jest szczególnie piękny - nisko nad horyzontem wiszą chmury i to one stanowią dziś słoneczną kołyskę. Z przełęczy skręcam w lewo i po chwili zrzucam plecak na ziemię. Wrócę tu, by poszukać miejsca na nocleg, a teraz szybciutko na wierzchołek Pico de la Miel.

Daleko na południu majaczący w wieczornej mgle Madryt, a w drugą stronę dwupasmowa szosa łagodnie osiąga dobrze widoczną stąd przełęcz Somosierra. Zakładam kurtkę i wracam do moich gratów, wyszukując wzrokiem dogodne miejsce na rozbicie namiotu. Znajduję je kawałek dalej, niż zostawiłem plecak i po chwili na jednym z licznych tutaj płaskich trawniczków staje mój dom. Żegnam się jeszcze ze światłami leżącej u moich stóp osady i nurkuję do śpiwora. To moja pierwsza noc w Sierra de Guadarrama...

P02_2043.JPG


P02_2046.JPG


P02_2047.JPG


P02_2047a.JPG


P02_2049.JPG


P02_2050.JPG
blackmore2k3
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 372
Dołączył(a): 04.07.2011
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) blackmore2k3 » 04.10.2013 21:31

Piękna sceneria i piękne zdjęcia. Widzę, że tym razem typowo "na dziko". Bez samochodu, za to z namiotem. Świetnie 8)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 04.10.2013 22:04

Granitowe kamienisko :wink:
Mocno zerodowane skały , po zmroku strach się tam poruszać , ale pięknie 8)



Pozdrawiam
Piotr
predatortata
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 316
Dołączył(a): 04.01.2011
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) predatortata » 04.10.2013 22:07

Super relacja i zdjęcia. Zasiadam cichutko. Jestem zauroczony pięknem pokazanym przez Pana. Pozdrawiam Grzegorz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.10.2013 15:44

blackmore2k3 napisał(a):Piękna sceneria i piękne zdjęcia. Widzę, że tym razem typowo "na dziko". Bez samochodu, za to z namiotem. Świetnie 8)

Namiot występuje u mnie w kilku wątkach. Można go znaleźć zarówno na Maderze, jak i Po obu stronach Pirenejów.

piotrf napisał(a):Granitowe kamienisko :wink:
Mocno zerodowane skały , po zmroku strach się tam poruszać , ale pięknie 8)

Skały solidne i mocno osadzone. Ale stopa potrafiłaby ugrzęnąć w szczelinie.

predatortata napisał(a):Super relacja i zdjęcia. Zasiadam cichutko. Jestem zauroczony pięknem pokazanym przez Pana. Pozdrawiam Grzegorz

Cieszy mnie bardzo. :) A... moglibyśmy przejść na "ty"? Tak nieśmiało proponuję.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.10.2013 21:00

6:30 - odzywa się budzik w telefonie. Co za barbarzyńska pora! Nieeee...

8:00 - ciepło z zewnątrz przenika i do środka. OK, teraz już mogę wstać.

Sprawdzam rzeczy przemoczone w samolocie - w zasadzie są już całkiem suche. Zwijam majdan i po dziewiątej ruszam w drogę. Przyjemna dróżka wije się trawiastym terenem pomiędzy mniejszymi i większymi głazami, tylko po lewej układającymi się w większe skalne piramidy.

P03_2051.JPG


P03_2052.JPG


P03_2054.JPG


P03_2055.JPG


P03_2056.JPG


P03_2057.JPG


P03_2058.JPG


P03_2059.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.10.2013 14:11

Na horyzoncie po północnej stronie towarzyszy mi główny grzbiet od Somosierry, przede mną ukazuje się Mondalindo z małymi plamami lasów, a ja zyskuję łagodnie wysokość, docierając do niewielkiej przełęczy, oddzielającej mnie od najwyższego w Sierra de la Cabrera wierzchołka - Cancho Gordo. Tuż za nią zostawiam plecak i na lekko wspinam się na szczyt.

P03_2060.JPG


P03_2061.JPG


P03_2063.JPG


P03_2064.JPG


P03_2065.JPG


P03_2066.JPG


P03_2070.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Hiszpania: z namiotem nad Somosierrą

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.10.2013 19:00

Nie ma tu żadnej ścieżki, obieram więc kurs na niewielkie przełamanie w skalnym grzbiecie, gdzie pomagam sobie rękoma, za nim znów po trawie i końcówka krótką, łatwą wspinaczką na widokowy wierzchołek. Na zachód, w stronę Pico de la Miel, widać jak Sierra obrywa się skaliście na północ, daleko na zachodzie poszarpane granie Pedrizy, a w prawo od niej masyw Penalary z licznymi polami śnieżnymi. To dopiero przede mną, na razie wracam do plecaka, zaglądając w urwiste stoki i małe, trawiasto-kamieniste żleby. Poniżej wylotu jednego z nich prezentuje się w pełnej krasie Convento de San Antonio.

P03_2072.JPG


P03_2073.JPG


P03_2075.JPG


P03_2076.JPG


P03_2077.JPG


P03_2078.JPG


P03_2079.JPG
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Hiszpania: od Andaluzji po Kraj Basków - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone