Witajcie,
pytanie, jak z tematu ...
... moje doświadczenia z Chorwacji, Grecji, Włoch są takie: we Włoszech zdarzyło mi się nie dostać miejsca na campingu!
Dotyczyło to wszak jednego regionu (jezioro Garda), ale tak było.
Do tego dochodzi obecność formularzy rezerwacyjnych na stronach campingów, które wyostrzyły moją czujność - skoro jest taka możliwość, to po coś to jest
Stąd moje obawy i pytanie odnośnie Sewilli, Malagi, Kadyksu, Toledo, Granady, czyli szeroko pojętej Andaluzji :@)
Czy jest szansa, że ludzie oszaleją i rzucą się na hiszpańskie campingi? Zatem - czy lepiej rezerwować?
Pytanie jest nieco pro forma, bo jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich rezerwacji.
Rezerwacje powodują, że dostaję mdłości i obrzydu ...
To co? Jakie jest Wasze doświadczenie?
pozdrawiam, Krystof