Z naszej plaży widać jakieś ruiny. Od samego początku mnie interesowały, co to jest i jak się tam dostać.
Nasz rezydent na spotkaniu powiedział, że są to Torretes de Calella. Szkoda tylko, że nie powiedział nic więcej, oprócz tego jak się tam dostać...
Dnia pewnego, zaraz po śniadaniu udajemy się na zwiad
Przechodzimy koło latarni morskiej
Znaku....
Następnie widzimy, że nad ulicą jest jakieś przejście, to pewnie tamtędy mamy przejść na drugą stronę..
Porządnie zrobiona kładka, dostosowana dla niepełnosprawnych (są schody i łagodne podjazdy). Fajna sprawa.
Widok z kładki na następną miejscowość Sant Pol de Mar
Po drodze spotykamy różne atrakcje wizualne
Pyszności
ooo szyszunia... (zawsze jak widzę, to przypomina mi się Epoka Lodowcowa 1.
)
Moja 7 letnia opuncja nie chce zakwitnąć
A to co?
No i tak sobie idziemy, robimy te zdjęcia, mówimy sobie, że to już niedaleko (dochodzi południe, jakby nie było, zimna nie ma
)
Nagle tablica:
Myśle se, to je to...
Wychodzimy pod tą góóóórę.. i się okazało, że to jednak je nie to...
Doszłyśmy od tyłu pod latarnię morską, a raczej jej teren, brama zamknięta, dojścia nie ma, zdjęć nie ma jak zrobić, bo latarnia za drzewami i w ogóle... heloł, gdzie te ruiny..?
No to się odwracam, żeby poszukać...
No... są... Na następnym pagórku, do którego sam Bóg tylko wie gdzie jest dojście...
Obraziłam się na te ruiny i powiedziałam, że nie idziemy.
Palma niesamowita, ani jednej chmurki, chyba ze 40*C i jeszcze pod górkę non stop.
Przynajmniej spowrotem z górki będzie.
Wracamy.
Ale znalazłyśmy przejście podziemne do plaży pod ulicą, a co tam, idziemy zobaczyć.
O jakie było nasze zdziwienie jak się okazało, że każdy, dokładnie każdy kąt jest zagospodarowany!
Ścianka wspinaczkowa! Na zboczu drogi! Super!
Trochę zdjęć na samej plaży, fajne skałki
Ok, idziemy z plaży, musimy się jeszcze wgramolić na poziom ulicy.
Wchodzimy po takich muszelkowych schodkach. Że się komuś chciało
Jeszcze widok ścianki z góry
Przyznacie, że super pomysł
Wracamy..
Po drodze jeszcze krzaczki
"Zawsze będące" tam ptaszyny
Tunel kolejki Calella - Barcelona
Widoki przeróżne..
Takie...
i takie
Dochodzimy do punktu widokowego, z którego roztacza się przepiękny widok na wybrzeże i całą Calellę.
No i tak..
Do ruin nie doszłyśmy, trudno.
Pozwiedzałam je na google earth.
Na początku napisałam, że nasz rezydent wytłumaczył, jak do nich dojść... No to tak wytłumaczył właśnie
Chyba sam tam nie był
No nie ważne. Za to zobaczyłyśmy inne miejsca, które bardzo nam się podobały.
...
Następnym razem będzie krótka relacyjka z zalania mnie przez mega-fale
W pewnym sensie, będzie to swoistego rodzaju pozdrowienie dla Cro-fanów. Dlaczego?
Sami zobaczycie
Pozdrówki!
cdn...